Rozdziololo 8

37 5 2
                                    

Biegli prosto przed siebie, na oślep, nie zważając na cokolwiek - byleby jak najdalej od paskudnego ryku i uderzeń goniących ich potwornych łap.
I wtedy korytarz się skończył.
Nie było już nic, żadnych rozwidleń, żadnych kolejnych korytarzy ani kryjówek. Byli tylko Diluc, Kaeya, blade światło portalu na ścianie i rozdzierający ryk zmierzający w ich kierunku.

Dobyli mieczy, wiedząc że nic już innego nie pozostało.
- Kaeya, przepraszam - szepnął Diluc pośpiesznie.
Kaeya spojrzał na niego i chciał odpowiedzieć, ale wtedy z przejścia wyłonił się łeb bestii.
Był oślizgły i pozbawiony oczu, za to z dużymi nozdrzami wciągającymi powietrze i otworami, które prawdopodobnie były uszami. Z paszczy wystawały mu nienaturalnie skręcone, ostre zęby, a z nich kapała ciemna ślina. Łapy miał długie i chwytne, przypominające niemalże ludzkie ręce - główną różnicą były szpony, ostre i długie niemal jak same palce. Ramiona stwora również były długie i muskularne, grzbiet krępy jak u wołu.
Ruszył powoli w ich stronę, ze spokojem i dostojnie - jakby pewny swojego zwycięstwa. Diluc i Kaeya zacisnęli mocniej miecze, czekając na atak kreatury.
Ten jednak nie nastąpił, stwór zatrzymał się w połowie drogi. Łapał łapczywnie powietrze przez nozdrza, jakby delektował się zapachem.
Powód zatrzymania się potwora stał się jasny, gdy zza rogu wyłoniły się dwie kolejne kreatury. Ten pierwszy po prostu na nie czekał.
Potwory, które dołączyły, bez wątpienia należały do tego samego gatunku, ich ciała były zbudowane w identyczny sposób. Były jednak dużo większe, z pewnością przerastały nawet największego konia. Mniejszy osobnik był zapewne czymś na rodzaj zwiadowcy lub tropiciela, który prowadził za sobą swoich wojowników.

Diluc i Kaeya nie mieli wyjścia. Byli przyparci do ściany, w sensie dosłownym i niedosłownym.
Nie czekając na atak stworów, sami rzucili się do walk. Pominęli małego zwiadowcę i zajęli się dwoma potężnymi osobnikami, których widok ostrych mieczy zdawał się nie przerażać.

Ultimate Genshin Gay Space Odyssey Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz