Pansy

3.1K 72 67
                                    

Draco przeciągnął się na łóżku i przetarł dłonią zaspaną twarz. Obok niego leżała Hermiona nadal pogrążona w głębokim śnie. Przylgnął do jej pleców, wtulając twarz w jej włosy pachnące owocami.

Hermiona wymruczała coś niezadowolona i szczelniej okryła się kołdrą. Twarz schowała w poduszce i nie wyglądało na to, by w najbliższym czasie miała zamiar się obudzić.

Jednak Draco miał już inne plany na ten poranek. Odsłonił jej szyję i złożył czuły pocałunek tuż za jej uchem – w najwrażliwszym miejscu na jej ciele. Hermiona machnęła ręką na oślep, próbując go od siebie odgonić, co wywołało tylko uśmiech na jego ustach. Złapał zębami płatek jej ucha i przejechał po nim językiem.

— Wstawaj, kochanie — wyszeptał. Hermiona burknęła coś niezrozumiałego i zasłoniła się ramieniem.

— Jeszcze nie... — jęknęła, zanim ponownie zapadła w sen. — Jeszcze trochę...

Rano zwykle oboje marudzili. Jednak dzisiaj Draco obudził się w wyśmienitym humorze i z ogromną ochotą na poranne igraszki. Szkoda tylko, że Hermiona nie podzielała jego entuzjazmu. Ale on już wiedział jak sobie z tym poradzić.

Fakt, że sypiali nago tylko ułatwiał mu zadanie. Palcami przesunął po boku kobiety, wywołując gęsią skórkę na całym jej ciele. Hermiona mlasnęła cicho, nadal pozostając we śnie. Draco delikatnie odwrócił ją na plecy. Jego mała wiedźma wyglądała tak niewinnie, kiedy spała.

Hermiona uchyliła jedno okno, gdy poczuła na szyi usta Dracona. Zamruczała cicho zadowolona i odchyliła głowę na bok, ułatwiając mu dostęp. Jeszcze nie do końca się obudziła, ale gorące wargi blondyna nie były jej obojętne. Kiedy poczuła jego ciepły język, westchnęła i po omacku złapała za jego rękę. Draco przeczuwając jej intencję, położył dłoń na jej piersi.

Spojrzał na zaspaną twarz brunetki, niepewny, czy już się obudziła. Nadal miała zamknięte oczy. Zawisł tak nad nią na chwilę, a kiedy Hermiona wydęła wargi, domagając się pocałunku, zaśmiał się cicho.

Posłusznie złączył ich wargi, dłonią delikatnie masując jej prawą pierś. Przywitała te czułe pieszczoty zadowolonym pomrukiem. Draco pogłębił pocałunek, co Hermiona przyjęła z ochotą, przyciągając dłońmi jego twarz.

Porzucił jej pierś tylko po to, by palcem wskazującym nakreślić ścieżkę wprost do jej najczulszego punktu. Hermiona ochoczo rozchyliła kolana, nie przerywając pocałunku. Draco przejechał palcem po jej wilgotnej kobiecości i zaśmiał się przy ustach dziewczyny.

— Zawsze jesteś taka wilgotna? — wymruczał, pocierając swoim nosem o jej własny.

— Nie gadaj tyle... — Hermiona ponownie złączyła ich wargi, ciągnąc Dracona na siebie.

Blondyn posłusznie wślizgnął się między jej nogi. Pogłębił pocałunek, naciągając jej kolano na swoje biodro. Jego penis bezwstydnie ocierał się o jej gorącą cipkę za każdym razem, gdy napierał na nią biodrami. Z ust Hermiony wyrywały się co chwilę zadowolone westchnienia. Teoretycznie była już na niego gotowa, praktycznie Draco nie chciał jeszcze kończyć tych niewinnych pieszczot.

Jednak Hermiona miała inne plany. Położyła dłonie na jego ramionach i sugestywnie popchnęła go w dół. Draco oderwał się od jej ust zaskoczony. Hermiona wydała z siebie niezadowolony jęk, ponownie próbując zsunąć go w dół swojego ciała.

— Nie drocz się ze mną — wyjęczała sfrustrowana. — No ruszże się...

Draco roześmiał się głośno i, składając pocałunki na jej ciele, posłusznie zaczął przesuwać się w dół. Zadowolony jęk opuścił usta Hermiony, gdy gorące wargi blondyna zamknęły się na jej sutku. Zniecierpliwiona ponownie naparła dłońmi na jego ramiona i próbowała wymusić na nim szybsze tempo.

VeritaserumWhere stories live. Discover now