4

1K 68 23
                                    

Bakugo:

Cholera, siedze sobie normalnie z tymi zjeba- to  znaczy z klasą i nagle wbijają dwaj idioci którzy dzisiaj do nas dołaczyli niosąc  na ramionach, śmiejącego się Izuku. Posłałem im jedno z moich ''groźnych'' spojżeń z nadzieją że może go odstawią i ogólnie sie od niego odwalą ale oni włącznie z nim to zignorowali. Troche mnie zabolało że gada z nimi tak na luzie i śmieszkują razem I MÓWIĄ DO SIEBIE PO IMIENIU ALBO ZDROBNIENIAMI a do mnie mówi te oschłe ''Bakugo'' niby to jest moje nazwisko i wogule ale wolałem jak mówił do mnie ''Kacchan''. Dziwne że znają się pierwszy dzień a mają tak dobry kontakt ze sobą i to aż tak dobry że Izu sie przy nich śmieje, normalnie zawsze jest pochmurny i uśmiecha sie tylko niezwykle żadko. Musze coś wymyśleć żeby zaczoł interesowac sie mną a nie tymi głąbami...

-Zachowują się jakby byli w związku-usłyszałem jakiś szept i całą siła woli powstrzymywałem sie żeby nie wybuchnąć i słuchać dalej.

-Prawda-odpowiedział Shitty hair(czyt. Kirishima)

-Midoryia jest mega odważny skoro gada ze złoczyncami z taką lekkością-powiedzial Pikachu(czyt. Kaminari)

-Podobno maja razem pokój-powiedziała jedna z dziewczyn

-Poważnie? Midoryia i dwoje złoczyńców śpiących w jednym pokoju?-odezwał sie jeszcze raz Pikachu

-Ci dwaj chyba na niego lecą-odezwało sie zboczone winogrono(czyt. Mineta)

-Ja chyba dzisiaj pierwszy raz słyszałem żeby Midoryia sie śmiał, a przyjamniej pierwszy raz śmial sie tak głośno.- dodał wieloręki, Jeszcze kilka osób mu przytaknęło aż w końcu odezwała się Różowa kosmitka(mina)

-Deku wygląda na szczęśliwego przy nich, i do puki tak pozostanie nie mam nic przeciwko ich znajomości- to co powiedziała ukóło mnie w serce, on był szczęśliwy, niby powinienem sie z tego cieszyć ale on był szczęśliwy z kimś kto nie był mną. Ileż ja bym dał żeby być na ich miejscu i móc być tak blisko Izuku... 

Izuku:
Gdy chłopaki odmówili mi po raz kolejny postawienia mnie i oddania mi tacki z naleśnikami, poddałem sie i dałem sie zanieść do naszego pokoju. Po wejśćiu postawili mnie na podłodze więc podszedłem do drzwi i je zakluczyłem. Usiedliśmy na moim łóżku bo było największe i zaczeliśmy jeść, po chwili wstałem podniosłem panel i wyjołem z niego trzy energetyki i podałem im po jednym a jednego wziołem sobie po czym usiadłem z spowrotem na łożku i powiedziałem

-Chcecie obejżeć jakiś film? Horror czy coś?-zapytałem a oni spojżeli na mnie i Dabi sie zapytał

-Chce ci sie wyciągac komputer?- na co sie zaśmiałem i stuknołem pięścią dwa razy w zagłówek łóżka a ze ściany wysuneła półka z telewizorem- eee... a o tym to nic nie wspominałeś-powiedział bliznowaty otrząsając się z pierwszego szoku

-Bo zapomniałem, pilot zawsze leży na półce jak coś. Żeby półka sie wysuneła trzeba zastukać w zagłówek dwa razy a żeby sie wsunęła spowrotem wystarczy raz.

-Jak ty to zrobiłeś? Przeciez wcześniej nic tam nie było widoczne, nawet jednej kreski wskazującej na to że coś tam jest- zapytał zdezorientowany Tomura gdy wstawałem po pilot a ja tylko wzruszyłem ramionami.

-Nic trudnego, poza tym lubie majsterkować a zrobienie tego wszystkiego zajęło mi tydzień więc no...

-Wow.-odpowiedział Dabi po czym dokończyliśmy jeść naleśniki i przy okazji obejżeliśmy jakiś tandetny horror, nie był nawet troche straszny, był raczej nudny i pozbawiony jakiejkolwiek fabuły i oprócz tego że zabijali sie co chwila to nie było w nim totalnie nic.  Chłopaków też troche znudził ale to oni wybierali więc mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie, wydaje mi się że już go oglądali i pewnie chcieli sprawdzic jak zareaguje na drastyczne sceny. Pewnie spodziewali sie że będę trząsł sie ze strachu i zasłaniał oczy a nie komentował i wytykał błędy jakie popełnili mordercy jak i same ofiary.

-Spodziewaliśmy sie że będziesz sie bał i ze stachu sie do nas przytulisz ale popsułeś nam plany.-powiedział Tomura

-Tak myślałem że będziecie myśleli że będę umierał ze strachu, ale takie sceny nie robią na mnie wrażenia-powiedziałem rozbawiony- A jak chcieliście sie do mnie przytulić to było albo sie o to zapytać wprost albo poprostu mie przytulić-dodałem po chwili

-Czyli ci to nie przeszkadza że byśmy sie tulili do ciebie?-zapytał Dabi

-Nie, czemu miało by mi to przeszkadzać? Wbrew temu co sądzi o mnie klasa i ogulnie ludzie którzy mie znają, lubie sie przytulać, śmiać się i rozmawiać a to że tego nie robie w towarzystwie tych ułomów to już inna sprawa-odpowiedziałem rozbawiony

-Czyli przy nas jesteś sobą, ale czemu nie jesteś taki dla innych?-dopytywał bliznowaty

-Jako że uważano mnie za quirkless byłem gnębiony, bity, poniżany, wyśmiewany, nawet sam symbol pokoju uznał że nie moge być bohaterem bez quirku, zniszczył marzenia dzieciaka który był w niego całowicie zapatrzony.Byłem zrozpaczony bo to był mój jedyny cel w życiu, jednak pod wpływem ogromnych emocji jakie mną targały a głównie złość i rozpacz ujawił mi sie mój quirk którego nie byli w stanie wykryć lekarze. Trenowałem swój quirk i się tu dostałem ale to że tu jestem nie znaczy że chce zostać bohaterem. W klasie jestem najlpeszy nawet narwany Bakugo którego znam od piaskownicy i który od zawsze uważał sie za najlepszego po mimo że nie mówi tego głośno to doskonale wie że jest za mną daleko w tyle. Jestem czymś w rodzaju podwujnego agenta tyle że mój cel nie jest szczytny. Nie wiem czy to zauważyliście ale podczas ataków na szkołę zabezpieczenia jakimś magicznym sposobem malały, to nie była zasługa waszych ani żadnych innych specjalistów czy informatyków tylko moja. Nie współpracuje z żadnymi złoczyńcami ani nikim ale ułatwiam im oraz wam zadanie. Jestem bezstronny ale to wy mi pomagacie nawet jeśli nie świadomie więc ja też wam czasem pomagam. Bohaterowie aka ludzie próżni, myslący jedynie o sobie i nie robiący niczego co nie przyniosło by im sławy czy pieniędzy są dla mnie jedynie celem. Nie atakuje nikogo z nich ale łamię ich od środka, małe sabotaże i inne takie to moja sprawka tak więc skoro oni są tacy świniowaci to po co mam pokazywać im jaki na prawdę jestem? Znam powody dla których ludzie z mojej klasy chcą być bohaterami:sława, pieniądze, popularność, blask reflektorów-zaczołem wymieniać- a w skrajnych przypadkach nawet dziewczyny czy faceci-powiedziałem z myślą o Minecie na co przewróciłem oczyma- to są powody dla których tu są, to nie jest chęć pomocy innym to zwykła próżność i nic więcej, są tacy sami jak ''pro herosi'' więc czemu miałbym zachowywać się względem nich jak zachowuje sie względem was? Nie zostane bohaterem, nie zostane złoczyncą ale i tak jestem jedną nogą po waszej stronie, nie będę zwykłym cywilem ani żadnym człowiekiem słóżb mundurowych, jestem sobą i stoje po swojej własnej stronie czasami tylko zachaczając o waszą. -powiedziałem i spojżałem na ich zamyślone miny po czym uśmiechnołem się i dodałem -a poza tym was lubie.- po czym Dabi sie głupio uśmiechnoł i powiedział

-Awww jak uroczo...-na co tylko przewróciłem oczyma i pokręciłem głową i położyłem sie na plecach na łóżku z rozłożonymoi ramionami, w zasadzie to rozłożyłem je bo chciałem się rozciągnąć ale gdy Tomura zobaczył co robie to sie położył obok mnie i wtulił w mój prawy bok a zaraz po nim dołączył Dabi wtulając się we mnie z lewej strony.

-Macie zamiar tak spać czy co?-zaśmiałem sie a oni odpowiedzieli jednocześnie

-Tak-na co westchnołem i stuknołem głowa w zagłówek łóżka żeby telewizor razem z pólką zpowrotem się wsunęły.-oczywiście jak ci to nie przeszkadza-dodali

-Możecie ta spać. Ale mam pytanie

-Hm? Jakie-mruknol Tomura

-Jesteście złoczyńcami ale złapali was bohaterowie, należycie do ligi złoczyńców a Ty Tomura jesteś jej szefem, ile waszych ludzi jeszcze złapali?

-Tylko naszą dwójke- odparł zmarnowany miętowowłosy

-Hm.. potrzebujecie pomocy w nawiązaniu z nimi kontaktu?

-Pomoc mile widziana-odpowiedział-Ale sam powiedziałeś że nie jesteś po niczyej stronie więc jak zamierzasz nam pomóc

-Nie jestem całkowicie po waszej stronie ale jestem czymś w rodzaju sojusznika, miło sie z wami gada i czas spędza dlatego czemu by wam nie pomóc.-odparłem

-Co zamierzasz zrobić?-zapytał zainteresowany Dabi.

•°•°•°••°°•°•°•°•°•°•°POLSAT•°•°•°•°•°•°•°•°•°•••°•°•°•°•

Villain Rehab //ShigaDabiDeku//  BakuDeku?  //Où les histoires vivent. Découvrez maintenant