[EDIT] The Backrooms: Zagubieni poza Rzeczywistością [PL]

tajemniczy poziom (17)

—- pov: Emilia/Narrator —————————-
Kaja wywaliła Alex'a poza drzwi z jakimś dziwnym napisem, potem sama przeszłam i jesteśmy na poziomie 1045. Niezły skip, nie powiem. Jesteśmy coraz bliżej, lecz to oznacza większe niebezpieczeństwo. Co dziwne, nie uczyłam się o tym levelu. Będę musiała tu wszystko poznawać na ślepo, ale zawsze tak lepiej niż całkowicie wchodzić tu bez ogólnej wiedzy o samych backrooms i broni. Wygląda on jak jakiś teren Ameryki, ale żyją tu tylko psy, koty i my, a wszystko oprócz trawy i drzew zniknęło. Chwila.. psy? No nie gadać. Houndsy. Najwidoczniej gdy nadejdzie noc, będzie trzeba świetnie się schować, lub Kaja aktywuje ten swój miotacz ognia, o ile jeszcze działa, bo nie przeszkadzam jej, ale pływała z nim w ręce, oraz z zapałkami..
—- time skip // 10 minut później —————-
I miałam rację.. Kaja musi porządnie wysuszyć lub naprawić miotacz, oraz znaleźć amunicję. Po czasie zorientowałam się, że wyjście z tego poziomu nie będzie tak łatwe. Będzie trzeba noclipować jak w prawdziwym świecie do Backrooms, albo się stąd nie wydostaniemy. Poza tym, zapadła już noc. Wszyscy weszliśmy na najwyższą rzecz, jaką widzieliśmy i ja przeładowałam swój pistolet. Houndsów nie ma. No kuurde, mój mózg powoli wysiada- Psy są zwykłymi psami, tak samo z kotami. Włożyłam spowrotem pistolet do prawej kieszeni i rozpoczęliśmy poszukiwania innego podłoża.
—- pov: osoba trzecia ——————————
—- time skip // 47 minut później ————-
Zuza: O fajnie, void!
Kaja: Skąd ty masz voida jakiegoś?
Zuza: No patrz!
*Zuza wskakuje do czarnej przestrzeni i woła z dołu „Nowy poziom mam!"*
Kaja: Tego się nie spodziewałam, ej fajny sposób na wyjście!