Notney 10

302 8 0
                                    

Pov Nowy
Po dyżurze idę na USG z Zosią, żeby zobaczyć nasze maleństwo...
Dziś jeżdżę z Banachem i Martyną
- dzieciaki do karetki, mamy wezwanie - Wiktor
- dobrze doktorze - Nowy
Poszedłem do karetki i wsiadłem na miejsce kierowcy
- dokąd jedziemy? - Nowy
- ulica Jabłoniowa 12/90, jakaś dziewczynka spadła z okna - Wiktor
- dobrze, to pośpieszny się - Nowy
- masz rację - Wiktor
Dojechaliśmy na miejsce, leżała tam dziewczynka, na oko 6 lat
- Nowy ciśnienie i saturacja - Wiktor
- dobrze - Nowy
- cześć jak się nazywasz? - Wiktor
- Mia - dziewczynka
- bardzo ładnie, a jak się stało, że wypadłaś z okna kochanie? - Martynka
- bawiłam się z moją siostrą w dom i udawałam, że myje okna, a Paula gotowała i wypadłam - Mia
- no dobrze, nie ruszaj się zbadam cię - Wiktor
Nagle z mieszkania zaczął wydobywać się dym, jakaś dziewczynka wybiegła na balkon
- Mia!! - Paula
- co się dzieje w tym mieszkaniu?! - Wiktor
- chyba coś się pali - Nowy
- Nowy leć do mieszkania i przynieś ta małą dziewczynką, może się coś jej stało - Wiktor
- dobrze już lecę - Nowy
Poszedłem do mieszkania, było zamknięte, więc wyważyłem drzwi i wszedłem do środka dziewczynka leżała w salonie. Wziąłem Paulinę na ręce i wyszedłem z mieszkania.
- o już jesteś - Wiktor
- tak, trzeba ją zbadać ma podrażnione drogi oddechowe - Nowy
Pov Martyna
- okej zbadaj ją, ja zbadam Mie (nie wiem jak odmienić imię Mia)
- dobrze - Martyna - cześć Paulina, ja jestem Martyna, zbadamy cię dobrze
- tak - Paulina
- okej, to daj palec założymy ci takie coś, to nie boli - Martyna
- a po co to jest? - Paulina
- to zmierzy ile masz tlenu we krwi, nowy zmierz ciśnienie
- dobra, Paulina ściągnę ci rękaw i założę takie coś - Nowy
- osłucham cię teraz, może być trochę zimne więc podmucham dobrze kochanie (chodzi o stetoskop)
- aa zimne - Paulina odsunęła się
- ojj - Martyna
- już nie chcę!! - Paulina zaczęła płakać
- jakiś problem dzieciaki? - Wiktor
Wiktor podszedł do nas i spojrzał na płacząca Paulinę
- Nowy idź do Mii - Wiktor
Przytuliłam Paulinę
- cześć Paulinka, jestem Wiktor - Wiktor - jestem lekarzem, mogę cię zbadać?
- nieeee, boje się!! - Paulina
- co wy jej zrobiliście, przed chwilą się uśmiechała, hmmm Martyna.... - Wiktor
- w sumie to sama nie wiem, nic takiego się nie stało, może po prostu boi się lekarzy.... - Martyna
- emm dobra spróbujemy ją jakoś przekonać... - Wiktor
Pov Nowy
Już dłuższą chwilę rozmawiam Mią, świetnie się dogadujemy
- mam pytanie... - Mia
- noo -nowy
- taka zagadka - Mia - iloma ruchami trzeba włożyć słonia do lodówki?
- hmmm nie wiem 6? - Nowy
- biipppp źle 3 - otworzyć lodówkę, włożyć słonia, zamknąć lodówkę - Mia
- ooo faktycznie - Nowy
- a iloma ruchami trzeba włożyć żyrafę do lodówki? - Mia
- eee 3? - nowy
- 4 - otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, włożyć żyrafę, zamknąć lodówkę
- aaaaaa - zaśmiałem się
Nagle Mia się skrzywiła i złapała się za brzuch
Pov Wiktor
Hmm jak przekonać Paulinę, żeby dała się zbadać
- Paulinka, a czego się boisz? - wiktor
- lekarzy - powiedziała przez łzy dziewczynka
- a czemu, coś się stało? - Martynka
- raz miałam mieć szczepionkę, a zamiast tego podali mi jakiś lek i musiałam być długo w szpitalu, nie lubię jak mnie ktoś bada! - Paulina
- Paulina, a jak będę ci mówił cały czas co robię, nic nie będzie bolało obiecuje - Wiktor
Wiem jak czuje się ta mała
Jak Zosia była młodsza to też nie lubiła lekarzy, wręcz dostawała ataków paniki jak miała do jakiegoś iść...
- nooo dobrze.... - Paulina
- dobra to Martyna ciśnienie, saturacja, tętno - Wiktor
- patrz założę ci takie coś na palec, już wcześniej to miałaś, pamiętasz? - Martyna
- tak... - Paulina
- Załęże ci jeszcze takie coś na rękę, to też już miałaś - Martyna - ciśnienie lekko podwyższone, tętno też. Pewnie stres - Martyna
Pov nowy
- co się dzieje Mia? - Nowy
- brzuch mnie boli - Mia
- połóż się zbadam ci brzuch - nowy
O nie Mia miała twardy brzuch.....

Notney - Czytelnicy Decydują!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz