Pov Britney
Benio mnie nie zrozumie... zacznie mi mówić o bezpieczeństwie I o policji. Nie mogęyslec o niczym innym niż o moim biednym Gabrysiu.
Jedyny sposób aby uciec że szpitala to wyjście przez okno...
Pospiesznie wzięłam koc z fotela i przewiązałam się w pasie, drugi koniec przywiązałam do kaloryfera.
Opuściłam się z okna, metr nad ziemią poluzować się koc u upadłam na ziemię.
Okropny bol przeszył moja kostkę, zagryzłam zęby, wstałam i poszłam przed siebie.Pov Nowy
Już tracę nadzieję na ratunek, przynajmniej wiem że dzięki temu Britney już nic nie grozi...- Idziemy na wycieczkę! - zaśmiał się jeden z bandytów
Pov Britney
Dostałam sms na telefon, szybko sprawdziłam kto to.
Obcy numer ,,Chcesz uratować chlopaka? Zjaw się w uliczce 23.15 SAMA! Lepiej nic nie kombinuj bo COŚ się stanie..."
Zamarłam na chwilę, serce waliło mi jak nigdy. Co teraz...?Co powinna zrobić Britney?
A. Iść na spotkanie sama
B. Zadzwonić do Alka
C. Poprosić o pomoc Piotrka i Kubę
![](https://img.wattpad.com/cover/309134417-288-k146408.jpg)
YOU ARE READING
Notney - Czytelnicy Decydują!
FanfictionHejka, oto nasz wspólny, zapowiadany watpad. Jest on o shipie Nowego z Britney. Tak, czytelnicy decydują spośród propozycji o dalszych losach czytelników (dopiero od 12 rozdziału). Zachęcamy do przeczytania naszych poprzednich dzieł. Miłego czytania...