Meilani
Ach Jamie! Jak nikt potrafił mnie zaskoczyć, był pełen niespodzianek, ach ten mój brat, tego się po nim nie spodziewałam, chce poślubić tę prostaczkę a ja nic nie mogę poradzić, biedna Audrey, co ja jej powiem?
Podążałam do jej domu z duszą na ramieniu, głowiłam się co jej powiedzieć, jak jej powiedzieć to najłagodniej, ale to Audrey, niewiadomo jak zareaguje, ale będzie musiała się z tym pogodzić, może po ślubie coś wymyślimy jak ich rozdzielić.
Audrey przywitała mnie z radosnym uśmiechem, wydawała się być pogodna i zrelaksowana, może nie będzie tak źle...
- Cześć Mei co słychać?
-Dobrze a co u ciebie? Jak widzę czujesz się już znacznie lepiej...
- Chodzę na terapię, dobrze mi to robi, zaczęłam nawet uczęszczać na jogę, wycisza mnie, pozytywnie nastraja do świata, jestem zrelaksowana .
-To dobrze, to bardzo dobrze.
-Zrobię nam kawy i poplotkujemy dobrze?
-To dobry pomysł-rzekłam nieco niespokojnie, poszłam z nią do kuchni gdzie zaczęła przygotowywać ekspres do zrobienia nam cappuccino.
-Posłuchaj Audrey muszę ci o czymś powiedzieć...
-Latte czy cappuccino?-pyta Audrey.
-Cappuccino, posłuchaj....
-Wiesz mam syrop waniliowy chcesz zrobię ci cappuccino smakowe....
-Audrey , Jamie się żeni!
Jej ręka zadrżała gdy to usłyszała, nie przerwała jednak swej czynności, zaczęła nalewać mleko do pojemnika.
-Chciałam ci to powiedzieć osobiście abyś nie dowiedziała się tego od innych, jestem ci to winna...
Audrey wyjęła kolbę i zaczęła sypać do niej kawy, przygotowała dwie filiżanki.
-Słuchasz co mówię do ciebie Audrey?
Trzasnęła filiżanką tak że ta pękła na pół, usiadła przy stole-Nie mogę się skupić , zrobisz nam tej kawy?-spytała Audrey zalewając się łzami.
-Kochana, płacz jeśli ci to pomoże, tak mi przykro, mój brat jest taki głupi-rzekłam ze smutkiem- Tak mi przykro Audrey.
-Mówiłaś że to nic poważnego...
-Myliłam się, tak bardzo chciałam abyś została moją bratową, tak mi przykro.
-Pobierają się tak? Kiedy?
-Za tydzień w piątek, uznałam że powinnaś wiedzieć, ale nie martw się po ślubie coś wymyślimy, nie pozwolimy im żyć spokojnie, jak szybko biorą ślub tak szybko się rozwiodą.
- Piątek zły początek-rzekła Audrey.-Wiesz? Nigdy nie brałabym ślubu w ten dzień!
-Kochana nie przejmuj się tak, nadal się przyjaźnimy i będziemy o siebie dbać nawzajem, jesteś moją przyjaciółką na zawsze.
Nadal zalewała się łzami- Straciłam go!
-Niekoniecznie, Jamie na razie nie myśli głową ale wkrótce to się zmieni, nie będzie z nią szczęśliwy, to kokietka, leci na jego pieniądze i pozycję, wcześniej była żoną zamożnego biznesmena którego zdradziła z kolega z pracy, teraz wsadziła byłego do więzienia , siedzi za zabicie jej kochanka, uwierzysz? To okropna kobieta, doprowadzi do zguby mojego brata, ty i ja musimy go uratować spod jej władzy pomożesz mi Audrey prawda? Tylko się nie załamuj, wierzę w ciebie, pozbędziemy się jej zobaczysz.
![](https://img.wattpad.com/cover/248836174-288-k106500.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Żona sędziego
Misterio / SuspensoClara Wood jest piękną kobietą, projektantką biżuterii, ma wspaniałego męża i 6 letnią córeczkę , mieszkają we wspaniałej rezydencji w Bostonie z ogrodem i nianią. Sędzia Jamie Wood uwielbia swoją żonę i córkę, jednak wikła się w potajemny romans z...