Druga część dylogii - Rodzina Licallo
———————————————————————Arabella
Nazywam się Arabella Licallo i mogę pierdolone wszystko, jestem potęgą. Jestem katem i twoim najgorszym koszmarem, z którego się już nigdy nie wybudzisz. To ja jestem twoim początkiem końca.
16 lat temu:
- A teraz weź obcęgi i obetnij temu panu mały palec.
- Mamusiu, ale ja nie... - przełknęłam gule w gardle. - ja nie mogę.
Spojrzałam na tatę który patrzył na mnie z kamienną twarzą. Gdy obrócił się do żony, w jego oczach błyszczało pożądanie. Victoria była ubrana w czarną obcisłą sukienkę, do połowy uda. Idealnie podkreślała jej chudą sylwetkę oraz krągłości.
Złapałam za obcęgi i podeszłam do dwudziestodwuletniego mężczyzny. Próbował krzyczeć, ale miał szmatkę w ustach, która mu to uniemożliwiała. Włożyłam między obcęgi jego palec od prawej ręki i nacisnęłam. Stłumiony krzyk wydobył się z jego ust, jedna łza spłynęła po policzku, a błagalne spojrzenie o szybką smierć, zżerało mnie od środka.
- Musisz się bardziej postarać, Arabella. - podszedł do mężczyzny i pociągnął go za włosy do tyłu. - Za kilka lat będziesz jak mama, prawda, kochanie? - oblizał wargi i uśmiechnął się do mojej rodzicielki.
- Prawda, Christianie. - mama podeszła do stołu z różnymi nożami, i wzięła tasak do mięsa. - Jeżeli chcesz kiedyś być szefem Costa Nostry, to lepiej się postaraj. - podeszła do mężczyzny. Ujęła jego podbródek między palce, i usiadła na jego kolanach okrakiem. - Co powiesz na...hmm...- spojrzała na mnie. - ...odrąbanie głowy? - zaśmiała się gorzko. - Myślę, że moja sześcioletnia córka, idealnie sobie z tym poradzi. - przejechała paznokciem po szyjnej tętnicy faceta.
- Jesteś jej pierwszą ofiarą, ale od kogoś trzeba zacząć, prawda córeczko? - Tata obszedł krzesło na około, aby uklęknąć obok mnie. - Weź teraz tasak, i odjeb temu skurwielowi rękę. Od ramienia. - nakierował mnie.
- Będę kiedyś taka jak Ty i mama? - spytałam.
- Oczywiście mała. - Przytulił mnie. - Możesz być nawet lepsza, ale musisz nauczyć się zabijać.
Tym oto sposobem, pozbawiłam mężczyznę prawej ręki, stopy, i odcięłam język aby krztusił się swoją własną krwią.
Zawsze chciałam być jak Victoria Licallo. Silna, niezależna, bezlitosna, ale kiedy trzeba, po prostu zabawna i kochająca.
Normalna.
CZYTASZ
Queen of the mafia // Druga część dylogii: Rodzina Licallo
RomanceArabella od zawsze chciała być jak matka, pewna siebie i silna. Z czasem stała się jak ona i potrafiła robić gorsze rzeczy niż sam diabeł. Z czasem, przyszło jej się zmierzyć z przeznaczeniem. Arabella Licallo od teraz jest capo di tutti capi. Drug...