Epilog

221 5 0
                                    

Lea siedziała na łóżku patrząc ślepo w przestrzeń przed sobą. Nie zwracała uwagi na bliskich, którzy średnio co chwilę namawiali ją do jedzenia czy też snu. Po prostu tak siedziała, nie mogąc znieść myśli, że go straciła.

Stała tam na placu, patrząc jak walki ustają, a Chris upada na ziemię z raną brzucha. Rebelia, pomyślała. Chciała o coś walczyć, chciała żyć normalnie, a wszystko tego dnia straciła.

- Lea?- zapukał do drzwi Haymitch, którego wezwała jej matka.
Ta stała przy mężczyźnie z bólem, obserwując córkę.
- Pogadamy?- spytał, a gdy blondynka nie odpowiedziała, ten wszedł do środka zamykając za sobą drzwi, by byli sami. Dawny mentor dziewczyny usiadł przy niej na łóżku.
- Mam wieści. Nowa prezydent zarządziła koniec z igrzyskami. Żadne więcej dziecko nie będzie umierać na arenie.- wyjaśnił, ale ta ani drgnęła.- Twój głos miał być decydujący, ale Eliot poparł naszą myśl zamiast ciebie.- dalej cisza.
Nawet na niego nie spojrzała. Haymitch westchnął kładąc rękę na jej ramieniu.
- Skarbie, wyglądasz okropnie. Kiedy ostatni raz spałaś?
- Nie mogę spać.- odpowiedziała w końcu słysząc jego łagodny ton głosu.
- A próbowałaś gdzieś wyjść? Ludzie mają cię za bohaterkę. Ich radość z pewnością poprawi ci humor.
- Nie mogę jeść, ani pić, a próbowałam nawet twoje trunki.- mówiła beznamiętnie.- Umarłam razem z nim na tym placu.
- Nie, Lea, on nie żyje, ale ty tak. Wciąż możesz być szczęśliwa, a sądzę, że tego chciałby Chris.- wyjaśnił, na co ta pokręciła delikatnie głową.
Nie umiała żyć dalej bez niego. Przez ostatnie lata tylko on trzymał ją przy życiu i dopiero teraz zdała sobie z tego sprawę.
- Wiesz, gdzie mnie szukać.- dodał, po czym wstał i wyszedł z pokoju. Dziewczyna nie ruszyła się do późnej nocy, gdy postanowiła coś zrobić, zmienić swoje życie. Ubrała się w strój Kosogłosa, a do ręki wzięła pistolet, którym zabiła tylu ludzi. Nikt nie wiedział, że wciąż go ma, że może jeszcze się do czegoś jej przydać. Wyszła z domu na łąkę, gdzie kwitły maki. Spojrzała na wschodzące powoli słońce, nucąc pieśń.

A ty czy ty
Pod drzewo przyjdziesz też gdzie wisi już ktoś
Podobno zabił trzech
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Dzisiaj przyjdziesz też
Tu woła nas ktoś kto przed nimi zbiegł
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Tutaj przyjdziesz też
Pod drzewem jak cień wolność kusi cię
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Dziś założysz też
Naszyjnik jak wąż oplecie czule cię
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Już poczułeś też że wciąż wybór masz
Czy poddać się czy nie
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Zdecydujesz też że już nie da się stać
Na oślep trzeba biec
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko skończy się
A ty czy ty
Już rozumiesz też
Czy chcemy czy nie czeka na nas śmierć
Po tym co się tu działo każdy chyba wie
Pod drzewem dziś to wszystko zacznie się

Dokończyła pieśń, po czym przyłożyła pistolet do skroni i pociągnęła za spust, a echo strzału rozniosło się po łące.

Ostatni wpis/rozdział w tej książce był 8 listopada...kiedy? Jak? Dlaczego?

Wreszcie się doczekaliście końca. Patrzę na tą książkę i boli mnie, że w takiej formie, tak odbiegając od ostatniego rozdziału, jednak chcę wam dać tą końcówkę, by zakończyć tą książkę, do której straciłam dawno wenę. Oczywiście końcówka ta była napisana już dawno, a wenę straciłam do dalszej akcji do tego momentu.

Liczę, że nie zawiodłam was aż tak bardzo. Nie chcę usuwać tej książki, bo jestem po części z niej dumna, ale i niezakończonej zostawić nie mogę, stąd ta decyzja podjęta o 1:00 🙈

Napiszcie mi czy czekaliście, czy was zawiodłam i jak odbieracie planowaną od dawna końcówkę książki?

Wybaczcie i wpadnijcie do innych, bardziej rozwiniętych książek mojego autorstwa ❤️ serdecznie was tam zapraszam

𝐼𝑔𝑟𝑧𝑦𝑠𝑘𝑎 𝑠́𝑚𝑖𝑒𝑟𝑐𝑖Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon