Rozdział 3

295 29 33
                                    

Minęło kilka dni, Dream i Victoria poznali się bardziej i śmiało można powiedzieć że zostali przyjaciółmi.

Tego dnia pogoda nie była zbyt dobra, wiało, grzmiało i padało. Victoria nie za bardzo lubiła burze, szczerze mówić bała się ich.

Puk! Puk!

—Proszę–powiedziała cicho

Do środka wszedł wysoki blondyn i od razu skierował się w stronę łóżka Victorii.

—Vic, czemu nie przyszłaś na śniadanie?–zapytał siadając na rogu łóżka

—Źle się czuję

Clay położył swoją rękę na czoło dziewczyny.

—Jesteś gorąca, poczekaj zaraz przyniosę ci coś na zbicie temperatury–powiedział i wyszedł

Gdy wrócił podał dziewczynie leki i usiadł koło niej patrząc na nią.

—Hm??–zapytała zmęczona, gdy zauważyła że chłopak przygląda się jej

—Co? Uh nic nic–powiedział –chcesz abym dotrzymał ci towarzystwa, czy chcesz być sama?–zapytał

—Możesz zostać?–zapytała łapiąc go za rękę

—Jasne–powiedział uśmiechając się i malując małe kolka na dłoni księżniczki

—Możesz się położyć jak chcesz–zaproponowała i poklepała miejsce koło siebie

Dream obszedł łóżko dookoła i położył się po drugiej stronie przykrywając się. Victoria odwróciła się na bok i popatrzyła na swojego przyjaciela.

—Opowiesz mi coś?–poprosiła

—Uh kiedyś jak byłem młodszy uciekłem z swojego przyjęcia urodzinowego, ponieważ na mojej imprezie nie było nikogo w moim wieku tylko starsze babcie chcące ciagle dotykać i psuć moją fryzurę –powiedział

—Ja nigdy nie miałam imprezy urodzinowej...–powiedziała księżniczka

—Jak to?!–zapytał zdziwiony Clay

—Normalnie, rodzice nigdy nie składali mi życzeń, nigdy nie bawiłam się zabawkami, a od 4 roku życia umiałam już perfekcyjnie czytać pisać i dodawać proste liczby, nigdy nie wychodziłam z za- z domu– powiedziała mu

—Dlaczego?–zapytał zdziwiony –chyba żaden rodzic nie zostaje rodzicem aby znęcać się nad dzieckiem, powinni chcieć zapewnić ci szczęśliwe życie

—Nie byli moimi rodzicami, znaczy byli, ale nie byli, po prostu jest to trochę skomplikowane –westchnęła

—Opowiesz mi coś o sobie?–zapytał

Dziewczyna zastanowiła się przez chwilę.

—Zróbmy tak, ty będziesz zadawać pytania a ja będę decydować czy chce na nie odpowiedzieć czy nie, okej?- zaproponowała

—Dobrze więc... masz jakieś rodzeństwo?–powiedział to co jako pierwsze wpadło mu do głowy

—Uh chyba tak –odpowiedziała

—Jak to chyba tak?–zapytał

—Mam trójkę –powiedziała szybko

—Okej-powiedział i zaczął myśleć nad kolejnym pytaniem

—Ulubiona pora roku?-zapytał

—Nie mam

—Hmmm Ulubiony kolor?

—Zielony, tak myślę- powiedziała niepewnie, a Clay uśmiechnął się, ponieważ zielony to był również jego ulubiony kolor

—Masz jakieś marzenia?

Zaginiona księżniczka | Dream x OC Where stories live. Discover now