Dzisiaj odbywa się gala rozdania nagród za debiutancki album. Jestem bardzo podekscytowana. Ja i Leon pojawimy się na niej jako para walcząca o jedną nagrodę. Trochę śmiesznie, ale nie ważne kto wygra, bo to i tak będziemy się razem cieszyć. Na tej gali postanowiłam też ogłosić, że wracam do mojej kariery muzycznej. Jest to ważna decyzja, ale podjęłam ją z moim chłopakiem, on też wraca do swojej kariery.
Wstałam o 9:00 i poszłam sobie zrobić śniadanie. Leon jeszcze spał. Kiedy skończyłam robić jedzienie, to Leon zszedł do kuchni.
- Hej kochanie! - powiedziałam na powitanie.
- Cześć, misiu! - odpowiedział. - Co zrobiłaś do jedzenia?
- Omleta, chcesz trochę?
- Jasne!
Zjedliśmy razem i poszliśmy się ubrać.
Co prawda gala zaczyna się dopiero o 20:00, ale mam jeszcze kilka spraw do załatwienia przed nią.
Pojechałam do mojego rodzinnego domu. Tata i Angie byli jeszcze w domu:
- Cześć skarbie - przytulił mnie tata.
- Hej, Violu - Angie też mnie przytuliła.
- Mam do was ważną sprawę.
- Okej, usiądziemy? - zapytał trochę ze stresowany tata.
- Tak, tak - też się trochę denerwowałam - a więc... mam dla was wiadomość, którą musiałam mocno przetrawić, ale gdy Leon się o niej dowiedział to się ucieszył. Mam nadzieję, że was też ucieszy.
- Co się stało kochana? - zapytała zdenerwowana już Angie.
- Postanowiłam wznowić moją karierę.
- O to świetnie, gratuluję - przytuliła mnie ciocia.
- O kamień z serca, że to tylko kariera, a nie coś innego - też mnie przytulił.
- O czym myślałeś tato?
- A nic nic
- Powiedz mi prawdę?
- Dobra, bałem się, że .... - powiedział wszystko po nosem i nie wyraźnie.
- Jeszcze raz - poprosiłam.
- No, że ty jesteś.... - znowu tak samo.
- Głośniej tato.
- No myślałeś, że Violetta jest w ciąży! - krzyknął
- Moja Viola w ciąży!!! - krzyknęła Olga z kuchni i weszła do salony.
- Nasza Viola będzie miała dziecko?! - powiedział ździwiony Ramallo wychodząc z gabinetu taty.
A w dodatku ktoś zadzwonił do drzwi.
Ramallo otworzył i wszedł Leon.
- Gratulacje Leon! - wykrzyczała Olga.
- A dziękują to zasługa Violetty.
- Leon no to chyba logiczne - powiedziała Olga.
- Czyli co zostaniesz ojcem? - zapytał Ramallo.
- Co? A niby dlaczego?
- Stop, stop, stop!!! - krzyknął tata. - Nie ma żadnej ciąży.
- Violetta jesteś w ciąży? - zapytała Olga.
- Co? Przecież my ani razu, nie... - powiedział ździwiony Leon.
- Ej ludzie, ja nie jestem w ciąży!!! - krzyknęłam z nerwów.
- Ufff...prawie miałem zawał Violu. - powiedział mój tata pijąc wodę i trzymając rękę na sercu.
- Wiesz, że mogę mieć dziecko i mogę robić co chce, bo jestem dorosła.
- Wiem, wiem. - odpowiedział mój tata.
Usiadłam z Ramallo i Olgą, a Leon poszedł rozmawiać do gabinetu z Angie i tatą.
Dziwne, ale może chodzi o jego tatę.
Po dziwnym przed południu pojechaliśmy z Leonem do domu szykować się powoli na galę.
- Leon o czym rozmawiałeś z tatą i Angie?
- Zaprosiłem ich tylko na naszą galę.
- O jak słodko, mi wypadło z głowy przez to zamieszanie z ciążą.
- Jasne, rozumiem - Leon był strasznie zamyślony i ciężko było się z nim dogadać.
- Okej...
Pojechaliśmy na galę.
Weszliśmy na czerwony dywan trzymając się za ręce. Niech świat nas widzi razem i szczęśliwych. Podeszła do nas dziennikarka:
- Witam wszystkich na gali rozdania nagród muzycznych. Jest tu ze mną słynna piosenkarka Tinii i idol wszystkich dziewczyn Leon Verdas.
- Hej! - powiedzieliśmy razem z Leonem.
- Widzę, że trzymacie się za ręce więc rozumiem, że do siebie wróciliście?
- My nie zerwaliśmy ostatnio - powiedział ze sztucznym uśmieszkiem Leon.
- A twój romans z Melanii?
- To tylko głupia plotka
- Czyli nie zdradziłeś Violetty z Melanii?
Miałam już łzy w oczach jak to wszystko słyszałam. Bolało to, chodź to nieprawda. Leon zauważył moje łzy i wziął mikrofon od dziennikarki:
- Dobra, posłuchajcie mnie wszyscy, jestem Leon Verdas i jestem do szaleństwa zakochany w Violettcie Castillo. Kocham ją od pierwszego spotkania i będę już na zawsze. Nigdy nie zdradziłem Violetty i nigdy tego nie zrobię. Jesteśmy szczęśliwi i planujemy założyć razem rodzinę. Koniec!
- Wow, to było mocne wyznanie. Teraz pytanie do Tinii. Skoro planujecie zakładać rodzinę to czy jesteś w ciąży?
- Yyy...nie, nie jestem i na razie muszę się skupić na sobie i Leonie.
- A planujecie ślub?
- Na razie nie.
- A co z twoją karierą? Została zawieszona?
- Ja...Hej, kolejny rozdział przygód leonetty. Jak macie jakieś pomysły to piszcie.
YOU ARE READING
Violetta życie po filmie
Teen FictionTo książka opowiadająca o życiu Violetty i Leona po filmie "Tini nowe życie Violetty"! Zapraszam!