Już sobie przypomniałam to był Seba. Co on tu robi?
- Cześć Violetta!
- Hej! - odpowiedziałam niepewnie.
W tym momencie odwrócił się Leon. Nie był zbyt zachwycony na widok Seby.
- Siema! - przywitał się Leon.
- O hej my się chyba nie znamy? - powiedział Seba.
- Tak! - odrzekł zdenerwowany Leon.
- To jest Leon, a to Seba. Co ty tu robisz? - zapytałam chłopaka.
- Wróciłem do Argentyny i zostaje tu.
- Acha super. - rzekłam uśmiechnięta.
- Może dałabyś się zaprosić na kolację taką po znajomości dziś wieczorem?
- Oj... Ja - patrzyłam na twarz Leona nie mówiła ani tak ani nie. Tylko rób jak chcesz. - Dobrze dziś wieczorem?
- Pewnie będę o 19:00. Muszę już iść. Pa.
- Pa.
Pojechaliśmy z Leonem do domu widać było, że coś go gryzie.
- Ej kochanie co jest? - zapytałam siadając mu na kolanach rozkrokiem.
- A nic nie ważne.
- Powiedz. Martwię się.
- Dobrze. Zawsze jak zjawaia się chłopak nasz związek się kończy i ty jesteś w nim zakochana. Tak było z Thomasem, Diegiem i Alexem znaczy z Clementem. Nie chcę powtórki kocham Cię.
- Ja też Cię kocham i żadnej powtórki nie będzie, bo się kochamy, a przypominam, że to oni zakochiwali się we mnie, a nie ja w nich. - spojrzałam na niego surowo.
- Acha, ale zawsze sobie obiecywaliśmy miłość, a potem wszystko oni psuli.
- Teraz tak nie będzie obiecuję. Seba to tylko znajomy z dzieciństwa, wyjechał do Meksyku, a ja do Hiszpanii i urwał nam się kontakt i tyle.
- Dobrze wierzę Ci. - zaczęliśmy się całować Leon położył mnie pod sobą na kanapie, a ja zaczełam rozpinać mu koszulę. Gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, podskoczyliśmy jak poparzeni. Leon zaczął szybko zapinać koszulę, a ja poukładałam poduszki.
Leon otworzył drzwi i stali w nich Francesca i Diego.
- Hej! - powiedziała Fran
- Cześć! - odpowiedział Leon.
Weszli do środka, a ja zdążyłam wszystko ogarnąć.
- Uhh Leon ty chyba zaszalałeś dzisiaj, nie sam. Włosy nie ułożone jak zwykle, tylko rozczochrane. - rzekł Diego.
- Ja nie - powiedział zawstydzony Leon.
- Ta jasne. - zaśmiał się Diego.
Pogadaliśmy godzinkę, a potem musieli się już zbierać, a ja musiałam szykować się na spotkanie z Sebą.
Po 2 godzinach strojenia i malowania byłam gotowa. Poszłam pokazać się mojemu chłopakowi.
- I jak? - zapytałam.
- Pięknie jak zwykle. Ale nie zabardzo.
- Leoś ty zazdrośniku. Dla ciebie ubrałam by się 100 razy lepiej, ale ty byś wolał abym się dla ciebie nie ubierała.
- Może troszkę bym tak wolał. Kocham Cię. Pocałował mnie.
Chwilę później zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam Sebe.
- Wyglądasz pięknie Violetto. - powiedział z uroczym uśmieszkiem.
- Dziękuję chodźmy już. - rzekłam.
Poszliśmy na kolację.
Wspominaliśmy sobie razem dzieciństwo oraz różne nasze przygody. Gdy nagle Seba wypalił z czymś co trochę było dla mnie nieprzyjemne.
- Wiesz wtedy byłem w tobie zakochany.
- Acha, to miłe wspomnienia.
- Ja bardzo cię lubię. Może się jeszcze spotkamy. - powiedział uśmiechając się do mnie
- Ja...To kolejny rozdział. Zapraszam was na inne moje opowieści. Czy Seba będzi dalej zakochany w Violettcie? Czy Leon odpóści mu?
YOU ARE READING
Violetta życie po filmie
Teen FictionTo książka opowiadająca o życiu Violetty i Leona po filmie "Tini nowe życie Violetty"! Zapraszam!