🖤9🖤

122 5 0
                                    

Kiedy nadeszła pora Kwisy mieliśmy się spotkać , siedziałem w parku czekając na Mingyu. Byłem zdenerwowany i miałem ochotę mu przywalić odrazu kiedy tu przyjdzie ale musiałem się powstrzymać aby nie zrobił nic Minghao.

- trzymaj się... Już po ciebie idę .. nie poddawaj się - mówiłem w myślach do siebie- Minghao... Ja w ciebie wierzę

Nie musiałem długo czekać i zobaczyłem sylwetkę Mingyu zmierzającą w moją stronę.

- Część mój stary przyjacielu ! - powiedział entuzjastycznie Mingyu

- czego chcesz ? Gdzie jest Minghao ? - powiedziałem odrazu

- oh.. nawet się nie przywitasz z kolegą- aktorsko udał że mu smutno

- przestań... Dobrze wiesz że się nie lubimy , bierz te pieniądze i oddaj mi Minghao - warknalem

- ciekawe jak daleko się posuniesz żeby go odzyskać - uśmiechnął się i w tym momencie poczułem jak coś uderzę mnie w tył głowy.

Dalej już nie nie pamiętam . Zemdlałem

____________

Minghao pov :

- gdzie jest Wonwoo i Mingyu ?- spytałem

- poszli na chwilę załatwić pewną sprawe z Junhui'em - kiedy to powiedział ja się zerwałem a ten dał dłonie na twarz - oj... Miałem. Ci nie mówić , o boże zabija mnie - mówił zmartwiony Hansol - nie mów im że ci powiedziałem proszeeee

- hmm .. no sam nie wiem

I tu go mam ! Hansol jest takim trochę nieogarem i właśnie go złapałem

- powiesz mi więcej ? - spytałem

- nie mogę - odpowiedział poważnie

- hmm... No dobrze , ale ja za to mogę im powiedzieć - wciąż starałem się coś wydusić z niego

- hmm... Ale ja .. no dobra - poddał się - ale obiecasz że nie powiesz nikomu ? - spytał na co oczywiście pokiważen na "tak" - dobrze a więc ... Oni pojechali po Junhui'a i on ma im dać pieniądze ale tak serio to go też odezwladnia i porwą ...

- o mój boże .... Tylko nie Junhui

Hansol przyłożył mi śmierdząca husteczke do ust i wtedy zemdlałem.

___________

Obudziłem się w dziwnym pomieszczeniu , było inne niż tamto a obok mnie leżał Junhui . Byliśmy związani i mieliśmy zaklejone usta.

Kiedy udało mi się jakoś ściągnąć taśmę z ust zacząłem się rozglądać.

- Junhui... Junhui ... Wstawaj - płakałem - proszę cię ..obudź się - leżał jak zabity i to mnie przeraziło - błagam cię Junhui nie teraz

Trochę go poszturchalem aż wkońcu się obudził

-c-co się stało ? Gdzie ja jestem - wymamroczał i popatrzył na mnie -
MINGHAO ! TY ŻYJESZ - krzyknął

- t-tak... Jestem tu... Tak się cieszę że chciałeś mnie ratować , ale gdzie my jesteśmy ?

- nie wiem , ale najpierw pomóżmy sobie się rozwiązać - powiedział Junhui

I tak właśnie straciliśmy kolejne 30 minut naszego czasu , na rozwiązywanie się ale wkońcu się udało.

Odetchnąłem z ulgą , bo nadgarstki strasznie mnie bolały.

- Mingyu to psychol- powiedział starszy

- znasz go ? - zapytałem

-ehh... I to jak

- opowiedz mi to wszytsko błagam cię ... Powiedz mi co się tu dzieje ?! - powiedziałem błagalnie

- a więc ... Tak trudno mi o tym mówić... - zaczął - kiedyś ja , Vernon, Mingyu i Wonwoo zadawaliśmy się , produkowaliśmy marihuanę , sprzedawaliśmy narkotyki , mieliśmy handel bronią i dużo innych nielegalnych rzeczy , ale któregoś dnia Mingyu znalazł se dziewczynę o imieniu Mina która pewnego dnia chciała na mnie donieść policji po czym ukraść moje pieniądze ... Nie mogłem do tego dopuścić ... Chciała się wygadać wszytskim o tym....raz też celowała do mnie bronią więc musiałem ją obezwładnić i porwać - złapał powietrza - przetrzymywałem ją w piwnicy ale była coraz gorszą więc ja ją ..... Ja... Zabiłem ja ..- ledwo wydusił - od tego czasu mam problemu z Mingyu i reszta więc nasze drogi się rozeszły a ja szybko uciekłem ale mnie znaleźli właśnie teraz ... I tak właśnie jesteśmy tu... Chcę się na mnie zemścić ....

-t-ty ... Ty.. jesteś zabójca ... O boże - łzy zaczęły mi lecieć po policzkach i automatycznie odsunąłem się od Junhui'a a ten złapał mnie za nadgarstek- zostaw mnie - krzyknąłem - ja ... Ja się boje ... - płakałem mocniej - jak mogłeś ?

A więc to tak . Junhui zabił dziewczynę . A co jak to samo zrobiłby że mną ? Co Jakby mnie chciał zabić ? Tak bardzo się boje...

Don't leave me ... | Junhao ★Where stories live. Discover now