Prolog

16.6K 1K 59
                                    

Wszedłem do klasy za nauczycielem. Kilkanaście osób zwróciło oczy w moją stronę. Niemal od razu zaczęły się szepty, zapewne na mój temat. Eh, zdążyłem się przyzwyczaić.

- To jest wasz nowy kolega, Alan Morrison. Od dziś będzie chodził z wami do klasy. Alan, powiedz coś o sobie.

- Eee... Jestem Alan, mam 15 lat. Interesuję się muzyką i sportem, czasem pogrywam na gitarze..

- Dobrze, usiądź.

Rozejrzałem się szybko po klasie i zobaczyłem tylko jedno wolne miejsce. Było obok dziewczyny, która jako jedyna nie wlepiała we mnie oczu. Ruszyłem w jej kierunku i usiadłem, jednak ona nawet nie zauważyła mojej obecności.

Matematyk rozpoczął lekcję. Ale mimo to osoby w klasie były bardziej skupione na mnie, niż na tym, co mówi nauczyciel.

- Mógłbym pożyczyć linijkę? - zapytałem sąsiadkę z ławki. Popatrzyła się na mnie chwilę, a potem wyciągnęła przedmiot z piórnika, odsuwając przy tym rękaw czarnego swetra. Zobaczyłem wtedy jej rękę pokrytą bliznami i parę nowych, które zrobiła najprawdopodobniej wczoraj, ponieważ wyglądały na dosyć świeże.
Kiedy zorientowała się, że patrzę na jej rękę, szybko ją zakryła i popatrzyła na mnie przestraszonym wzrokiem.

- Nie mów nikomu... Proszę... - wyszeptała i wyszła z klasy.

Kod kreskowy || ZAKOŃCZONE✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz