Co tu dużo mówić, od dzieciństwa mam słabość do syren. Począwszy od „Małej Syrenki" Hansa Christiana Andersena, poprzez Disneyowskiego rudzielca i „H2O wystarczy kropla", aż do mrocznych syren z Bristol Cove. Pojawiają się, więc one, co jakiś czas w mojej twórczości. „Złota rybka" nie jest idealna, widać tu wiele niedociągnięć, początkującego malarza. Mimo tego, bardzo lubię ten obraz, a zwłaszcza jego drugi plan. Czasem zdarza mi się zapatrzyć na grę światła w tle i wyobrażać sobie odgłosy mokradeł.
CZYTASZ
Malarstwo z pogranicza światów
FantasyArtBook poświęcony mojemu malarstwu. #1 w surrealizm - 03.11.21 - 27.11.21