2. Zrobiliście ze mnie kartę przetargową

2.1K 58 9
                                    

Wstałam około godziny jedenastej, na szczęście nic wczoraj nie piłam więc nie miałam bólu głowy, podniosłam się z łóżka podeszłam do szafy wybierając dresy i się przebrałam. Po przebraniu się zeszłam na dół do kuchni.

- Cześć tato, mamo - powiedziałam.

- Oh moja córeczka, jak za tobą tęskniłam - powiedziała mama mnie przytulając.

- Ja za tobą też, ale mnie udusisz - ona się odsunęła, ale moja wolność nie trwała długo ponieważ zostałam przytulona przez tatę.

- Nie było was tylko dwa dni, co z wami? - zapytałam odsuwając się, spojrzeli na siebie zaniepokojeni, ale mama uśmiechnęła się do mnie nerwowo.

- Po prostu cieszymy się, że jesteśmy już w domu blisko ciebie i Nicka - powiedział tata, coś mi nie pasowało w ich zachowaniu.

- Dobry - mruknął Nick wchodząc do kuchni.

- Dzień dobry synku - powiedziała mama przytulając Nicka, spojrzał na mnie zdezorientowany, a ja tylko wzruszyłam ramionami.

- Okeey, jak było na delegacji? - zapytał Nick siadając przy blacie, ja zrobiłam to samo.

- Jak zwykle dużo pracy, a u was? - zapytał tata.

- Nudy - powiedziałam.

- Dzisiaj mamy kolację firmową u nas w domu - powiedział tata.

- I mówisz nam to dlaczego? - zapytałam.

- Bo na niej będziecie - powiedziała mama, a my razem z Nickiem jęknęliśmy.

- Dlaczego? To wasza praca - powiedziałam.

- To kolacja z naszym szefem i jego żoną, to dla nas ważne - powiedział tata.

- Dobrze będziemy - powiedział Nick, a ja uderzyłam go z łokcia w brzuch.

- Cieszę się o osiemnastej bądźcie gotowi, Nick ty ubierz garnitur, a ty Kathrine ubierz sukienkę - powiedziała.

- Nie ma mowy - zaprzeczyłam.

- Proszę cię kochanie - powiedziała mama i spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem, przewróciłam oczami.

- Niech będzie - uległam, a mama się uśmiechnęła.

- Zjedzcie śniadanie, ty Kathrine pomożesz mi w kuchni, Nick odkurz i umyj podłogi w jadalni, a ty Jack pościeraj w jadalni kurze - rozkazała mama, spojrzałam na nią jak na idiotkę.

- Że ja? - zapytał zdziwiony tata.

- Bez dyskusji - powiedziała mama, a ja przewróciłam oczami i wzięłam jednego naleśnika z talerza.

***

- Kathrine! - usłyszałam krzyk mamy, przeklęłam pod nosem.

- Daj mi się ubrać! - odkrzyknęłam, ubrałam sukienkę, z którą miałam problem z zasunięciem.

- Nick! - zawołałam.

- Czego się drzesz - powiedział wchodząc mi do pokoju.

- Zasuń - powiedziałam.

- Włosy - przesunęłam włosy by Nick miał dostęp do suwaka i mi go zasunął, odwróciłam się do niego twarzą.

- Dziękuje - powiedziałam.

- Coś jeszcze? - zapytał.

- Nie - on wystawił policzek w moją stronę, przewróciłam oczami i pocałowałam go w policzek. Zawsze tak robimy jak prosimy się nawzajem o coś.

PromiseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz