27.

855 66 53
                                    

Następnego dnia była zapowiedziana gala. Ogrom ludzi, wiele sławnych aktorów, modelów oraz idoli, a także różnych celebrytów. Hyunjin nienawidził tego. Nieważne, ile wygrywał, czy przemawiał. Nienawidził tego ze względu na to, że to bez sensu. Po co robić z tego takie wielkie wydarzenie, skoro można po prostu wysłać puchar, czy tam jakąś nagrodę do zwycięzcy i po sprawie. To wszystko zawsze trwa tak długo. Jeszcze bardziej Hwang'a wkurzał fakt, że Minho prowadził. Był idealny. Po prostu. Lepszy od Hyunjin'a. Potrafił się otworzyć na ludzi i być miły. Wszystko mówił z uśmiechem, a jak się pomylił, to zaśmiał się cicho. Fani tylko piszczeli na niego jakby był niewiadomo kim.

- Zwycięzcą tegorocznej gali rozdania nagród jest... - przeciągał Minho, trzymając wszystkich w napięciu. Uśmiechał się szeroko, samemu otwierając kopertę i przeczytał karteczkę. Skrzywił się nagle i pokręcił głową, wracając do swojego uśmiechu. Musiał się uśmiechać, nawet jeśli nie chciał. - Hwang Hyunjin! - wywołał, chociaż tak bardzo niechętnie, że Hyunjin czuł się aż dumny, jak bardzo zjebał humor starszemu.

Felix pisnął tylko, siedząc obok Hyunjin'a i przytulił go mocno. Cały czas siedział obok i go pilnował. Wszystko zdawało się takie wielkie, a scena po prostu ogromna. Racja był na koncertach kilku z przyjaciółmi, ale tutaj wszystko było po prostu inne. Nie mógł się nacieszyć tym po prostu, a pierwszy raz był na takiej gali. Hyunjin wszystko mu oczywiście wytłumaczył z uśmiechem.

Hwang wstał ze swojego miejsca i poszedł na scenie z towarzystwem pisków ludzi. Z dumnym uśmiechem, że dokuczył Minho, wszedł na scenę, odbierając nagrodę i podszedł do mikrofonu. Rozejrzał się po arenie i wziął głęboki wdech. Oczywiście najpierw podziękował, dodał coś od siebie, pogadał chwilę i podziękował jeszcze raz, a na koniec mógł już wrócić na swoje miejsce.

Wszystko trwało jeszcze dwie godziny, bo były jakieś koncerty. Po tym wszystkim poszli za kulisy. Hyunjin załatwił Lix'owi wejściówki, żeby mógł się spotkać z jednym z ulubionych zespołów. Trafili akurat na Enhypen. I nikogo nie zdziwiło, że Felix chował się ze wstydu za Hyunjin'em. Nie wiedział, jak ma się zachować, co powiedzieć ani zrobić. Nagle dopadł go stres, jak przez cały koncert chłopaków czuł się, jakby to było jego miejsce na świecie.

Model zaśmiał się na urocze zachowanie młodszego i sam podszedł do grupy, pytając, czy mógłby dostać od nich autografy. Felix oczywiście cały czerwony stał obok. Nawet nie mógł się wysłowić z wrażenia. Cieszył się, jak małe dziecko z zabawki, czekając grzecznie aż ci się podpiszą i oddadzą mu zeszyt. Jedno z jego marzeń się spełniło właśnie. Zostały jeszcze dwa najważniejsze dla niego na ten moment.

Lix miał okazję pogadać z niektórymi. Chłopaki okazali się bardzo mili i nawet nauczyli go refrenów do niektórych swoich piosenek. Co prawda, Lee nie był na takim poziomie, co oni, ale nie radził sobie tak źle. Gdyby więcej ćwiczył, mógłby startować na tancerza.

Starszy zostawił Felix'a z zespołem, a sam poszedł do Minho, który przytulał się z Chan'em na kanapie. Młodszy był załamany brakiem wygranej, którą miał praktycznie w kieszeni. Jednak jego ostatnia podróż do Australii z mężem zbiła jego popularność w Korei. Czasami tak się zdarza po prostu.

- Ojeju, czyżby pan Bang pewny swojej wygranej Minho, nie wygrał? - zapytał sarkastycznie Hyunjin i zaśmiał się z wkurzonej miny Minho.

- Odpierdol się. Nie mam humoru na kłótnie - prychnął i siedział czarnowłosemu na kolanach, mając gdzie Hwang'a. - Mogłeś sobie darować te porównywania.

- Ależ oczywiście, że nie mogłem. W końcu twój czas minął. Teraz ja jestem gwiazdą, więc możesz sobie pomarzyć, że wygrasz cokolwiek - wredota blondyna nie znała granic nieraz. Kochał dokuczać Minho.

- Hyunjin - upomniał tylko Chan, wzdychając. Nie chciał, aby ci się kłócili przez głupią błahostkę z przeszłości. Mogli o tym po prostu zapomnieć, ale oboje na siłę próbowali pokazać, że jeden jest lepszy od drugiego. Jak najbardziej wypominali sobie tamto wydarzenie, oboje w inny sposób i pewni swojej wersji.

- Przepraszam, hyung - Hyunjin był grzeczny dla Chan'a. Zawsze mu grzecznie odpowiadał, dziękował. Umiał powiedzieć "proszę" w jego stronę, kiedy nikomu nigdy tego nie mówił. Miał nadzieję znów na krótki romans z raperem gdzieś za plecami jego męża.

Hyunjin nie chciał zepsuć im małżeństwa. Po prostu jedna noc nic nie zmieni w ich życiu. Minho o niczym nie wiedział, a Hyunjin był usatysfakcjonowany, że przespał się ze swoim obiektem westchnień z czasów liceum. Zazwyczaj kończyło się to w taki sam sposób, że była to ostatnia noc ich pobytu w Korei, a Hyunjin zapraszał Chan'a na kawę do siebie. Mógł wydawać się dziwką w pewnym sensie i dla niektórych, jednak po prostu chciał się pobawić. Przecież to tylko zabawa.

- Gratuluję wygranej - powiedział Chan, ale nadal tulił ukochanego, widząc jaki jest załamany.

- Dziękuję, hyung - znowu grzecznie odpowiedział, zauważając jak Minho zaciska tylko pięść na rękawach marynarki, która miał na sobie. Był elegancko ubrany, jednak było w tym ubiorze trochę fantazji. Jakieś koraliki, wzorki, dodatki. Wyglądał ładnie, a przy jego urodzie, to można powiedzieć, że aż idealnie.

- Wypierdalaj stąd i niech cię nie widzę na oczy - warknął jasnowłosy, patrząc na Hwang'a aż mordując go wzrokiem. Jakby mógł, to by mu przywalił.

- Ojoooj, kotek się zezłościł. Tupnij nóżką i oblaź się jak zawse - wyseplenił, jak dziecko i poszedł do Felix'a z powrotem. Obecnie Lix gadał z Jay'em na jakiś ciekawy temat, bo nawet nie zauważyli Hyunjin'a.

---------------------

Śmiem stwierdzić, że jest mi bardziej przykro niż Minho, który nie wygrał nagrody.
Przykro mi, że nie podoba wam się wątek, że Chan i Minho są małżeństwem.
No przepraszam, że to nie są MinSungi, ale do MinSungów nie pałam wielką sympatią.
Osobiście uwielbiam MinChana i jest to powód mojego istnienia na wattpadzie.
Nie uważam, że wszystkim ma się podobać i nikomu nie każe czytać tej książki, ale no po prostu ostatnio zauważyłam, że coraz więcej osób wyzywa albo udaje, że obrzydza ich MinChan.

Jak coś to mogę to zmienić, ale nie powiem, że nie i mi naprawdę przykro, bo oni są tylko shipem pobocznym, a cała uwaga ludzi skupia się tylko na tym jak bardzo nie podoba im się MinChan...

1423 || HyunLixWhere stories live. Discover now