17.

34 4 0
                                    

Jemy i rozmawiamy na luźne tematy. Oliver jest tak zabawny, że kilka razy parskałyśmy śmiechem gdy coś mówił. Razem z Lucasem opowiadają nam o czasach gdy byli w szkole podstawowej. Okazuje się, że są dobrymi przyjaciółmi ze szkolnych lat. Przez pierwsze kilka lat byli kujonami i bardzo grzecznymi chłopcami a później zaczęli wykorzystywać swój potencjał w podrywaniu dziewczyn. Okazuje się, że sporo grupa wolała kujonów niż chłopców ze szkolnej drużyny i tak powstał konflikt między kujonami a sportowcami.
We czwórkę sprzątamy po kolacji i przenosimy się do salonu gdzie wjeżdża mocniejszy alkohol i przekąski. Gramy na Nintendo w kręgle i golfa. Szybko nam się jednak nudzi a po dwóch drinkach włączam muzykę. Siadam koło Lucasa i klepie go zaczepnie w udo.
- Co tam lalka? Słyszałem, że spędziłaś dwie noce u znajomych.- Patrzę na niego zastanawiając się czy jest zły, ale nic takiego nie zauważam.
- Tak. Nie chciałam być tutaj sama cały czas.
- Spoko. Dzisiaj jestem ja. W sumie moglibyśmy tu przenocować jeżeli chcecie.- Przechodzą mnie ciarki na myśl o tym, że mamy spędzić razem noc, ale to jeszcze nic nie znaczy.
- Myślę, że moglibyście.- Odwracam się do Evy, żeby zapytać co ona o tym sądzi,ale dziewczyna zawzięcie dyskutuje o czymś z Oliverem więc nie będę jej przeszkadzać.
- Eva i Oliver dobrze się dogadują.- Zauważa Lucas z cwaniackim uśmieszkiem na ustach.- Może wyjdziemy na chwilę na taras?
- Z chęcią się przewietrze.- Wstajemy i idziemy razem w kierunku drzwi tarasowych. Eva i jej towarzysz nie zwracają na nas uwagi. Gdy tylko wciągam świeże powietrze zostaje porwana w ramiona Lucasa.
- Tęskniłem za tobą i za twoimi usteczkami.- Podnoszę głowę do góry a on od razu łączy nasze usta w pocałunku. Ten pocałunek jest dziki. Lucas cofa mnie aż plecami dotykam barierki.- Judi spędź ze mną noc.- W jego głosie słyszę desperację. Nie wiem co mu na to odpowiedzieć dlatego całuję go tylko mocniej przygryzając jego dolną wargę.
Tak właśnie jest z Lucasem, wszytko jest takie szalone i niespodziewane. Jego ręce błądzą po bokach mojego ciała. Body przylega do mnie jak druga skóra dzięki temu jego dotyk sprawia jakby dotykał moje ciało. Jęcze w jego usta i wiem, że zaraz stracę kontrolę i pozwolę mu na więcej. Jego mokre pocałunki czuję co raz niżej. Przysysa się do mojej szyi tworząc prawdopodobnie malinkę.
- Słodka.- Liże delikatnie miejsce malinki. Mam ochotę opleść nogami jego biodra, ale powstrzymuje się.
- Judith.- Przerywa nam głos wychodzącej na taras Evy.- Mój brat chce z tobą porozmawiać.- Przełykam ślinę odsuwając się szybko od Lucasa. Eva chyba dopiero teraz zauważa, że nam przeszkodziła.- Przepraszam, ja...
- Daj mi telefon.- Przerywam jej, w duchu cieszę się, że nam przerwała przynajmniej narazie. Wyciągam rękę i biorę komórkę.- Hallo?
- Wiem już, że nie jesteście same i bardzo mi się to nie podoba. Masz szczęście, że jestem w pracy i nie mogę się wyrwać bo przyjechałbym tam i zabrał was do siebie.- W głosie Liama pobrzmiewa nutka irytacji.
- Nic nam nie będzie, nie martw się.
- Zapewne ci dwaj zajmą się wami bardzo dobrze.- Odpowiada sarkastycznie.- Jeżeli któryś z nich skrzywdzi Evę to nie ręczę za siebie.- Zabolało mnie to, że myślał tylko o siostrze, ale kręcę tylko głową ignorując ukłucie zazdrości.
- Nikt jej nie skrzywdzi. Posiedzimy jeszcze trochę i pójdziemy grzecznie spać.- Spoglądam to na Evę to na Lucasa. Chłopak parska śmiechem słysząc moje słowa.
- Słyszę, że kogoś bardzo to bawi.- Wzdycha, jestem pewna, że słyszę w jego głosie zmęczenie.- Przyjadę rano. Jak by coś się działo macie do mnie dzwonić.
- Dobrze, zadzwonimy. Nie martw się.- Liam kończy połączenie nie żegnając się.
- Mamy przerąbane?
- Nie wiem, chyba nie.- Odpowiadam Evie uśmiechając się.- Idziemy do środka?
Lucas i Oliver robią nam wszystkim kolejne drinki, rozkładają też karty, w które zamierzamy grać. Po jednej rozgrywce kończymy grać a Oliver podgłaśnia muzykę.
- Zatańczysz ze mną?- Wyciąga rękę do Evy, która z chęcią za nią chwyta. Lucas wstaje i wyłącza główne oświetlenie zostawiając tylko kolorowe leży dzięki temu robi się nastrojowo. Chłopak wyciąga do mnie rękę po chwili obejmujemy się w tańcu. Spoglądam na Evę, która pozwala Oliverowi na dużo więcej niż powinna. Jeżeli oni wylądują w jednym łóżku Liam mnie zabije i chociaż mam ochotę wyciągnąć Lucasa na górę nie mogę zostawić przyjaciółki samej. Oliver obraca Evę tyłem do siebie i kołysze jej biodrami. Dziewczyna plecami i głową opiera się o niego. Chłopak pochyla się i całuję jej szyję. Widzę jak Eva co raz bardziej się rumieni.
- Robi się gorąco.- Lucas pochyla się do mnie przygryzając płatek ucha. Obydwoje ich obserwujemy. Lucas obraca mną tak, że teraz jestem w podobnej pozycji do tej w której tkwią Eva i Oliver. Moja głowa oparta jest o Lucasa a jego ręce delikatnie błądzą po moim ciele. Drżę gdy zatacza kółeczko wokół mojego sutka, ale nie dotykając go, te jednak zaczynają odznaczać się pod cienkim body a brak stanika sprawia, że są jeszcze bardziej widoczne. Eva odwraca się teraz do Olivera i zaczynają się całować. Nie wiem co ze mną jest nie tak, ale bardzo podoba mi się patrzenie na inne pary.- Uwielbiam tą cienką bluzkę, mam nadzieję, że masz ich więcej.- Lucas tym razem szczypie jeden i drugi sutek. Jęcze nie zrażona tym, że w pokoju nie jesteśmy sami. Moja koleżanka zdaje się nas nie zauważać.
- Oni nie mogą tego zrobić.- Ostatnie słowo jęcze gdy Lucas pociąga mnie twarde sutki.
- Dobrze, będziemy ich pilnować.- Mamrocze Lucas i zaczyna całować mnie po szyi. Oczywiście mruczę a podniecenie bierze górę. Dłonie Evy zjechały na pośladki Olivera, mam wrażenie, że dziewczyna chce go jeszcze bardziej do siebie przyciągnąć. Oliver skolei jedną dłoń trzyma na jej pośladki a drugą sunie w kierunku piersi i ściska ją delikatnie. Gdyby nie muzyka pewnie slyszałabym jej jęk. Cały czas zarówno oni jak i my poruszamy się w tańcu.?- Chodźmy do nich.- Słyszę jak Lucas zaczyna szybciej oddychać. Waham się nie wiedząc czy dobrze rozumiem co mówi Lucas. Chłopak prowadzi mnie bliżej nich trzymając mnie za biodra. Staje na przeciwko Evy, która znowu tańczy tyłem do Olivera. Lucas popycha mnie delikatnie jeszcze bliżej dziewczyny. Patrzymy sobie w oczy uśmiechając się. W końcu robię jeszcze jeden krok i łapie ją za biodra. Tańczymy teraz we czwórkę. My dwie po między chłopakami. Serce co raz bardziej mi przyspiesza a oddech staje się płytszy i szybszy. Eva pochyla się a jej ciepły oddech muska moje ucho i policzek.
- Mogę cię pocałować? Myślę, że chłopakom by się to spodobało.- Nie poznaje tej dziewczyny. Często zawstydzona Eva wygląda teraz na bardzo pewna siebie. Podoba mi się w takim wydaniu. Nie odpowiadam tylko pochylam się do jej ust. Całowałam się z dziewczynami już nie raz więc nie robi na mnie to większego wrażenia. Jest poprostu miło i przyjemnie, ale nie tak jak z Lucasem czy Liamem. Całujemy się z języczkiem. Czuję jak chłopaki bardziej na nas napierają przez co między nami robię się jeszcze bardziej ciasno. Moja mogą jest pomiędzy jej nogami a jej noga pomiędzy moimi przez co przy kazdyn ruchu ocieramy się o siebie. Trochę powyżej pośladków czuję erekcję Lucasa. On również się o mnie ociera. W pokoju zaczyna robić się jakby ciaśniej a w powietrzu czuć nasze podniecenie. Oliver odchyla głowę Evie, Lucas robi to samo. Całujemy się teraz z nimi. Znowu czuję dłonie chłopaka na moich piersiach. Przerywam na chwilę pocałunek i patrzę na Evę. Jej piersiami zajmuje się Oliver. Oni dalej się całują. Eva ma mocno odchyloną szyję, widzę jak pulsuje. Pochylam się do przodu i przejeżdżam językiem po delikatnym miejscu na jej szyi. Evą wstrząsa dreszcz, ale przytrzymuje mi głowę wplatając palce w moje włosy. Daje mi tym samym znak, żebym to powtórzyła. Zasysam skórę i delikatnie gryzę to miejsce. Lucas całuję mnie po karku i cały czas ugniata moje piersi a ja kładę dłoń na ręce Olivera i razem masujemy pierś Evy. Dziewczyna jęczy z rozkoszy. Mam już mocno mokre majteczki ona na pewno też. Nagle pragnę dotknąć jej w tym miejscu i to sprawdzić. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy nie myślałam tak o dziewczynach. Zamiast tego zataczam biodrami szybsze kółka już nie tańczymy w rytm piosenki a raczej w rytm naszego podniecenia. Wzdycham przeciągle gdy czuję dłoń Lucasa odpinającą guzik w moich spodenkach i składającą ją między moje nogi. Mruczy gdy dotyka przemoczonego w kroku body. Rozpina zatrzaski i zaczyna pocierać moją cipkę przez majtki. Powinnam czuć zawstydzenie. Właściwie powinnam to przerwać, ale nic takiego nie robię. Chyba nic nas nie powstrzyma. Jestem rozpalona i mam wrażenie, że mam gorączkę. Palą mnie policzki ale mam dreszcze. Patrzę na Evę, przykładam dłoń do jej policzka, jest tak samo gorący jak mój. Tym razem to ona pochyla się i całuje mnie.
- Eva.- Jęcze.- Wiesz, że powinnyśmy to zakończyć i iść spać. Eva kręci głową i już wiem, że nie będzie jej tak łatwo stąd wyciągnąć.
- Też tego chcesz. Zabawny się trochę.- Chłopaki przystają, wiem, że nas słyszą.
- Nie zrobimy nic czego byście nie chciały.- Mówi Lucas.- W każdej chwili możemy się zatrzymać. To tylko trochę zabawy.
- Nie oczekujemy od was seksu.- Dodaje Oliver.- Potańczymy jeszcze trochę i każdy pójdzie do swojego łóżka.- Mówi patrząc już tylko na Evę.
- Przyda nam się chyba chwila odpoczynku.- Mówię i podchodzę do stolika na którym stoją nasze drinki, reszta idzie w moje ślady. Dopijam resztę drinka i siadam na kanapie. Lucas robi nam kolejne. Eva siada obok mnie.
- Podoba mi się.- Nie wiem co ma na myśli. Podoba jej się co? Oliver, to co robimy czy tak ogólnie wszystko. Patrzę na nią, dalej ma słodko zaróżowione policzki.
- Ale co?- Śmieje się patrząc na chłopaków, którzy stoją obok siebie i o czymś rozmawiają.
- On, to wszystko co się tu dzieje. Obiecaj, że nie ważne co tu dzisiaj zrobimy, nie zmieni to nic między nami.- Uśmiecham się.- Dalej będziemy przyjaciółkami a to wszystko zostanie naszym brudnym sekrecikiem.- Teraz już obydwie się chichoczemy.
- Brudno sekrecik za który twój brat urwałby mi głowę.
- Nie urwałby bo cię lubi.- Patrze na nią nie rozumiejąc.- Podobasz mu się Judith.  Nim zdążę odpowiedzieć podchodzą do nas chłopaki z drinkami. Siadają po bokach. Po napiciu się kilku łyków każdy odstawia szklankę na stolik.
- Ale jesteście seksowne.- Oliver patrzy na nas rozochocony. Widać, że ma ochotę na Evę, mam tylko nadzieję, że faktycznie zatrzymają się gdy powiemy stop.
- Żadnego seksu.- Wypalam za nim zdążę pomyśleć.
- Żadnego.- Powtarzają obaj. Lekko zawstydzona podnoszę znowu szklankę do ust.
- Chodźmy tańczyć.- Myślę, że Eva wcale nie ma na myśli tańca, ale biorę Evę za rękę. Wpadłam na pomysł żeby dać im mały pokaz. Tańczymy twarzą do siebie a bokiem do chłopaków. Kusimy ich seksownymi ruchami. Okręcamy się wokół siebie i schodzimy na dół po czym podnosimy się do góry. Kilka razy patrzę na facetów, którzy są wyraźnie podnieceni. Chwytam Evę w pasie jedną ręką a drugą wplatam w jej włosy, ona trzyma mnie w talii. Znowu zaczynamy się całować. Chwilę później czuję na sobie dłonie Lucasa. Rozpływam się. Moje usta z Evy przechodzą płynnie na Lucasa i spowrotem to samo robi Eva gdy się nie całujemy. Z podnieceniem i rozkoszą obserwuje moment gdy Oliver szepcze coś do Evy na co ona kiwa głową a chwilę później jego dłoń ląduje pod jej spódniczką. Eva opiera się o Olivera. Patrzę jak jego sprawna dłoń pieści jej cipkę. Nogi się pode mną uginają gdy Lucas wkłada dłoń w moje majtki. Nic już nie dzieli jego palców od mojej mokrej wrażliwej cipki. Eva jęczy z rozkoszy podobnie jak ja. Dotykam jej piersi, mam ochotę zdjąć jej bluzkę i przyssać się do nich. Wiem, że to złe więc nie robię tego. Odwracam się do Lucasa i grzebie przy jego rozporku aż w końcu go odpinam. Masuje go w spodniach. Oglądam się za siebie i patrzę jak Eva również trzyma rękę w spodniach Olivera. Cholera to chyba wymknęło się z pod kontroli. Chłopak przyssał się do jej piersi, którą teraz jest naga. Lucas to widzi, uśmiecha się chytrze kręcąc głową. Ściąga ramiączka od body a później zsuwa materiał pod piersi. On również przysysa się do moich wrażliwych piersi. Od tych silnych bodźców w postaci mieszających się dźwięków podniecenia i dotyku na mojej skórze zaraz dojdę. Jestem zbyt wrażliwa i zbyt spragniona, że w jakiś sposób to powstrzymać. Lucas wkłada we mnie palec, drugim wciąż zataczając kółeczka.
- Nie wytrzymam dłużej.- Jęcze i dyszę. Zaczynam się trząść, w głowie mi szumi a przed oczami mam mroczki. Dociskamy się do jego dłoń i dochodzę jęcząc głośno. Słyszę przekleństwa gdzieś jak by z oddali. Nie przejmuje się niczym innym i pozwalam pochłonąć się rozkoszy. Kiedy powoli wracam do rzeczywistości widzę rozpalone spojrzenie Lucasa, na sobie. Odwracam się i patrzę jak Eva dosłownie ujeżdża dłoń Olivera, sama również sprawia mu przyjemność. Opieram czoło o ramię Lucasa i znowu zaczynam go pieścić. Jego penis jest twardy i ciężko mi go zadowalać w spodniach dlatego zauwam je trochę uwalniając erekcję. Lucas jęczy i znowu zaczyna delikatnie mnie pocierać. Odzyskuje siły i znowu zaczynam odczuwać przyjemność. Słyszę przekleństwo Olivera i pomruk rozkoszy Evy. Dziewczyna na pewno doszła. Pobudzona ich odgłosami znowu czuję zbliżający się orgazm.
- Mała, mocniej.- Słyszę zachrypnięty głos Olivera. Patrzę na nich, ale po chwili odwracam wzrok na Lucasa, który znowu mocno mnie całuje. Wiem, że zaraz znowu dojdę, ale tym razem to on musi być pierwszy. Poruszam ręką w górę i w dół starając się jak najlepiej potrafię aż czuję, że Lucas zaczyna drżeć. Jego ciepłe nasienie zalewa moją dłoń i częściowo ubranie. Chłopak opiera czoło o moje ramię dysząc ciężko, ale nie przestaje mnie pieścić. Po chwili ja również doczekuje się spełnienia. Kiedy jest już po wszystkim a cała namiętność ulatnia się robi mi się chłodno. Patrzę na swoją dłoń i mokre spodenki. Patrzę na Lucas, który nie spuszcza ze mnie wzroku jakby upewniając się czy wszystko dobrze, uśmiecham się uspokajająco. Całuję go i poprawiam się szybko, zasłaniając piersi. Słyszę dźwięk zapinanego rozpórka i śmiech Evy. Co tu się przed chwilą stało? Odwracam się do dziewczyny, która patrzy z rozbawieniem na Olivera. Odchrząkuję po czym mówię.
- Eva, chyba musimy iść się ogarnąć.- Podchodzę do niej i czystą ręką łapie ją za nadgarstek. Niestety nie zauważam, że jest pokryty nasieniem.- Idziemy. Eva całuję przelotnie Olivera i wychodzimy.
- Wszystko dobrze?- Pyta gdy jesteśmy w mojej sypialni.
- Tak a u ciebie?
- Więcej niż dobrze. To było wspaniale. Czuję się jakbym latała.- Przez chwilę myślę, że Eva coś ćpała, ale organizm tą myśl.
- Chodź do łazienki.- Myjemy ręce po czym ja wychodzę a Eva bierze szybki prysznic, puszcza mnie i teraz ja biorę szybki odświeżający prysznic. Zakładamy piżamy. Nie ma sensu ubierać się znowu w ciuchy skoro zaraz idziemy spać. Wychodzimy na korytarz i spotykamy chłopaków. Widocznie oni musieli się ogarnąć w sypialni Lucasa.
- Co robimy?- Pyta Lucas.
- Chyba powinniśmy iść spać.- Mówię. Lucas podchodzi do mnie a Oliver do Evy.
- Wszystko dobrze?- Patrzy mi czule w oczy.
- Dobrze Lucas. Poprostu jest już późno i lepiej się położyć za nim znowu najdzie nam ochota na coś.
- Dobrze, masz rację.- Przytakuje.
- Pójdę tylko zgasić światła i włączyć alarm.
- Ja to zrobię, idźcie się już położyć.- Lucas całuję mnie czule a Oliver całuję na dobranoc Evę.
W sypialni kładziemy się do łóżka ale nie gaszę jeszcze światła.
- Co o tym myślisz?- Pytam Evę.
- Nie wiem. To było coś nowego. Chyba powtórzyła bym to gdybym miała okazję.- Mówi zawstydzona. Uśmiecham się do niej i całuje ją w policzek.
- To jest nas dwie.- Chichoczemy.- Musimy iść spać.
- Tak, tak będzie lepiej.- Wyłącza lampkę nocną a pokój pogrąża się w ciemności.

Lucas vs LiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz