"Córka sąsiadki"

85 7 1
                                    


Ash

Obudziłem się około dziesiątej, co było dość dziwne. Zazwyczaj to wstaję dość późno gdzieś o trzynastej lub później. Wstałem z łóżka odrazu spoglądając na łóżko niższego. Nie zastałem go tam co nie było niczym dziwnym. Eiji zawsze wstaje przed siódmą, ubiera się i idzie do kuchni ewentualnie do sklepu po coś na śniadanie. Podszedłem do szafy, by wybrać jakieś ubrania na dziś.

Wybrałem jakieś czarne rurki, czerwoną bluzę na rozpinanie, czarną bluzkę z białym nadrukiem czaszki, bokserki. Wraz z wybranymi ciuchami ruszyłem w stronę łazienki.

Po wyjściu z łazienki poczułem burczenie w brzuchu. Swoje kroki skierowałem w stronę kuchni.
To co zobaczyłem lekko mnie zdezorientowało . W salonie siedział Eiji z jakąś starszą kobietą. Na moje oko czterdzieści cztery lata.

- Eiji?- Chłopak nie zareagował chyba tylko dlatego, że był zaangażowany w rozmowę. Podszedłem do siedzącego przy stole chłopaka zatrzymując się za nim. Oparłem dłonie na jego ramionach.

Przez ten cały czas tam ta baba się mi przyglądała.
- Eiji?- Powtórzyłem imie ciemnowłosego na co w końcu zareagował. Odwrócił głowę w moją stronę. Mogłem, wtedy zobaczyć dość spory kawałek plastra na obojczyku. Mimowolnie uniosłem kącik ust ku górze.

- Powinnam się już zbierać. Jeszcze raz dziękuję Eiji za pomoc z tymi zakupami.-
Kobieta wstała z krzesła na co chłopak również wstał zrzucając moje dłonie.
- Żaden problem Amado-san!- Posłał jej szczery uśmiech, po chwili ruszyli w kierunku drzwi.
- Musisz koniecznie poznać moją córkę Eiji. Jest mądrą i bardzo atrakcyjną panienką- Zachichotała pod nosem. Ta starucha chyba sobie żartuje! Żadna lafirynda nie będzie się zbliżać do tego co oznaczyłem swoim!

Gdy byli już przy samych drzwiach zatrzymali się na chwilę.
- Bardzo chętnie ją poznam- W tym momencie kobieta zrobiła ten dobrze znany wyraz twarzy, który mówił jedno.
"Bylibyście uroczą parą! Zostań moim zięciem!". Nie podoba  mi się to.

Szybkim krokiem podszedłem do niższego chłopaka stając za jego plecami, objąłem go w tali kładąc podbródek na jego ramieniu.
Ten nie przejął się jakoś bardzo moim gestem za to wyraz twarzy kobiety zmienił się natychmiastowo.
- Ja... Ja już pójdę do widzenia!- Wydukała wychodząc z mieszkania. Uśmiech sam wkradł się na moją twarz.

-Przestaniesz?- Z zamyślenia wyrwał mnie głos niższego. Z tego całego rozmyślania zacząłem błądzić dłońmi po ciele chłopaka.
-Kim była ta kobieta?- Nie zwracając uwagi na grymas na jego twarzy czekałem na odpowiedź.
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie- Obróciłem ciemnowłosego w moją stronę tak, aby patrzył mi prosto w oczy.
- Przestanę jeśli powiesz mi kim ona była-  Odparłem i wsadziłem swoje dłonie pod bluzkę niższego na co jemu lekko zarumieniły się policzki.

-O..okej powiem- Chłopak w końcu raczył spojrzeć mi w oczy.
- Pani Amado poznałem przy wejściu do klatki. Miała trzy duże torby więc jej pomogłem zanieść je do mieszkania.- Szczerze nie interesowało mnie ta historia. Bardziej zainteresowały mnie malinowe wargi chłopaka. Znowu nie wytrzymałem okej? Przybliżyłem twarz do tej na leżącej do niego spoglądając wciąż w to samo miejsce.

Eiji

Znowu to zrobił... Pocałował mnie... Tym razem pocałunek nie był agresywny bardziej taki łagodny? Nie wiedziałem dlaczego, ale nie potrafiłem albo raczej nie chciałem odepchnąć blondyna... Przymróżyłem oczy na znak oddania się młodszemu, po chwili kładąc dłonie na klatce piersiowej młodszego. Ash nie czekając dłużej zjechał jedną dłonią na moją talię, a drugą ułożył na moim karku przyciągając mnie jeszcze bliżej siebie.

Młodszy w pewnym momencie złapał mnie za rękę odrywając się od moich warg. Poczułem, wtedy ochotę przyciągnięcia go by znów poczuć jego wargi na swoich... To chyba źle, że myślę o takich rzeczach na dodatek z moim przyjacielem. 

{Co ty gadasz chłopie? Ash miał jeszcze bardziej brudniejsze myśli niż ty ~Autorek}

- Wolałbym widzieć swoje dzieło.- Blondyn teraz spoglądał na biały plaster na moim obojczyku momentalnie spaliłem buraka. Poczułem zimną dłoń wyższego na wspomnianym miejscu przez co przeszły mnie dreszcze.
-Jeśli będziesz chciał mogę zrobić ich jeszcze kilka~ - Jeśli myślałem, że jeszcze bardziej czerwonym się nie da to się myliłem... Umieram...


{Dziękuje za te komentarze ❤️ Szczerze mówiąc nie wierzę, że ktoś to wogóle czyta haha!  ~Autorek}

Coś więcej niż przyjaźń {Ash x Eiji}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz