Pozwól mi zagrać na skrzypcach dla ciebie

75 6 3
                                    

*5 lat później*

Chuuya
- Teraz przed państwem wystąpi numer 5 Chuuya Nakahara - prezenter schodzi z sceny życząc mi szybkie "powodzenia". Serce zaczyna  bić tak szybko jak nigdy w życiu, łapie się za klatkę piersiową i zaczynam w myślach odliczać sobie do 10 aby się uspokoić. Podnoszę wzrok ku górze, biorąc głęboki wdech i wydech. "Nadszedł czas" - pomyślałem, wchodząc dumnym krokiem na scenę. Naprzeciw mnie ujrzałem ogrom jasnego światła oraz tłum ludzi czekających w ciszy na moją grę. Odliczyłem w myślach szybkie pięć sekund i chwila ciszy zmieniła się nagle w melodie skrzypiec. Z początku powolnymi, a następnie szybkimi ruchami od razu przyciągnąłem uwagę widowni. Podczas gry, poczułen się jak wtedy w nocy, pośród budynków w blasku księżyca odbył się mój koncert, dla mężczyzny o brązowych włosach.
- Nie słyszałam tego utworu.
- To jest autorstwo Chopina?
- Może Beethovena... Nie Mozart?
- Czemu wziął utwór kogoś kto nie jest znany?

Nie skupiam uwagi na rozmowy widowni, moim zadaniem jest wsłuchiwać się w melodie którą gram. Opinie innych zostawię dla dziennikarzy, ja swoje wiem. Jeśli moja misja się powiedzie kto wie może kiedyś oni będą wiedzieć o autorze, który popełnił samobójstwo.  Gdy zbliżałem się już do końca swojego "przedstawienia" czułem jak po policzkach spływa mi pot, a może i nawet mogłyby to być łzy. Spoglądam wprost przed siebie, widownia bije mi brawa, a ja na chwilę zamykam oczy i się kłaniam dziękując za wysłuchanie.

- Teraz nastąpi 15 minutowa przerwa. Po przerwie wystąpi reszta uczestników.
Schodząc ze sceny, czułem jak cały się trzęsę, byłem już po ale to przeżycie zawsze pozostanie takie samo, nie ważne jak niesamowicie zagram utwór za każdym razem będę czuł że zrzuciłem s siebie wielki ciężar. Moje ręce były wiotkie, w głębi ducha cieszyłem się że już jest po wszystkim, udało mi się to zagrać i mam nadzieję że dałem radę dotrzeć do widowni. Gdy po chwili uspokojenia się jedyne co chciałem zrobić to znaleźć się w jakimś miejscu bez dźwięku. Tak chciałem się znaleźć w głuchej ciszy.
- Chuuya Nakahara twój występ był wspaniały - spojrzałem w miejsce skąd dobiegał słodki dziewczęcy głos. Była to Kyouka Izumi, młoda i zarazem utalentowana uczennica Ozaki Kouyou. W moich ustach było sucho przez co nie mogłem się odezwać dlatego kiwnąłem głową w podzięce za pochwałę. Podczas mojej przechadzki do przebieralni, gdzie uznałem że będzie trochę ciszej niż na tym całym holu spotkałem Akutagawe z którym wymieniłem się spojrzeniami. Czarnowłosy według mnie bardzo się poprawił, i uświadamiał mnie że nie tylko ja przechodziłem przez "ciężkie dni". Będąc już w przebieralni szybko zmieniłem strój i podszedłem do butli z wodą aby jej się trochę napić, od razu było mi lepiej gdy poczułem posmak chłodnej wody. Kiedy wszedłem do pokoju muzyków, większość z nich przygotowywała się do występu, skupieni i pełni determinacji. "Czy dam radę do nich dotrzeć? ", "Czy popełnię jakiś błąd?" Słyszałem te pytania u innych którzy czekali aby wyjść i pokazać się światu. Stres, panika, strach czuli to, przed wystąpieniem jak i również po, będą to czuli przez całe życie nawet będąc profesjonalistami. Przymknąłem oczy i westchnąłem lekko, chciałbym się już znaleźć w swoim domu z winem. Spojrzałem przez okno, popijając wodę, w tym samym momencie prosto na mnie spoglądały dwa koty. Jeden z nich przynajmniej wyglądał jakby był zaciekawiony moją osobą ale może mi się poprostu zdawało, po chwili dwójka czworonogów uciekła. Spoglądałem jeszcze chwilę przez okno, możliwe że czekając na ich powrót, ale się jednak nie doczekałem. Nie tracąc ani chwili dłużej wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem z pomieszczenia.

- Lista zwycięzców dzisiejszego konkursu zostanie wywieszona na tablicy ogłoszeń zaraz przy wejściu, prosimy o cierpliwość.
- Jak myślisz kto zwyciężył?
- Hmmm każdy zagrał fenomenalnie ale jak dla mnie to -
- Hej udało mi się jestem na liście!!!
- Co ty?
- Kto zajął pierwsze miejsce?
- Pierwsze miejsce zajął... Nakahara Chuuya?
- To ten rudzielec... Ale widziałam jak wychodził nie powinien zostać?
- Jego nie obchodzi które zajmie miejsce... Dla niego liczy się to aby przekazać "Jego" utwory dalej.

***

Słońce dogrzewało tego dnia, radosne ćwierkanie ptaków towarzyszyło mi w mojej przechadzce. Chwilami spoglądałem też na piękne pąki kwiatów kameli, które zaczynały się otwierać. Nagle w kieszenie poczułem jak zabuczał mi telefon, była to wiadomość od Akutagawy.
- Huh pierwsze miejsce? I dobrze przynajmniej będę miał powód aby wypić wino - odparłem gdy chowałem telefon do kieszeni. Przechadzałem się jeszcze chwilę gdy stanąłem i  ujrzałem pole pełne nagrobków, wziąłem głęboki wdech i wydech. Nie przepadałem zbytnio przebywać w tym miejscu, zawsze gdy tu przychodzę za dużo rozmyślam o osobach które straciłem. Krążąc chwilę doszedłem do miejsca którego szukałem, stałem chwilę spoglądając na napisać na nagrobku, wiatr lekko poruszał moimi włosami. Zdjąłem kapelusz i usiadłem na trawie. Siedziałem chwilę w ciszy próbując poukładać sobie to co chciałem mu dzisiaj opowiedzieć.
- Witaj Dazai ... Nie poinformowałem ciebie o tym ale był dzisiaj konkurs skrzypacki. Oczywiście zagrałem twój utwór pt "Goodbye,, ... No i zająłem pierwsze miejsce... - znowu cisza czułem jakbym gadał do nikogo, ale jednak było inaczej. - Uwierzysz w to? Minęło już 5 lat, a moja gra idzie mi coraz lepiej, ażeby ci to udowodnić... - wyjąłem skrzypce z futerału. - P-pozwól mi z-z-zagrać na skrzypcach dla ciebie - ocierając oczy od zbierających się łez, biorę wdech i wydach i układam swoje ręce do gry. Po chwili melodia skrzypiec wypełnia ciszę pomiędzy nagrobkami.

Spoglądając przed siebie widzę znowu dwójkę tych kotów... Czyżby jeden nich posyłał do mnie "ten znajomy uśmiech?"

KONIEC

Moi drodzy czytelnicy, trudno mi to pisać ale nadszedł czas zakończenia tej opowieści. Jestem wam wdzięczna za to że wytrwaliście do końca. Pisanie tego fanfika było ciekawą przygoda dla mnie i nie chce aby to się jeszcze kończyło tylko na jednej historii. Prawdą będzie gdy powiem wam że mam parę historii które kiedyś ujrzą światło dzienne. Lecz na ten moment, kłaniam się wam i do zobaczenia w przyszłych historiach ^^

So let me play my violin for you Bsd °Soukoku° Onde histórias criam vida. Descubra agora