3

17 5 0
                                    

Marc
-A teraz pokaże ci niespodziankę-Wyszedłem z pomieszczenia i udałem się do samochodu.
W bagażniku znajdowała się suknia ślubna, mam nadzieje ze Neli się spodoba bo tania nie była.

Kiedy wróciłem już z suknią zobaczyłem że Nela próbuje uciec. Spojrzalem na nią ozięble i wykręciłem jej ręce do tylu.

-Gdzie ty się wybierasz co?-Zasmialem się perfidnie. Naprawdę myślała że mi ucieknie? Głupia dziewczyna. Zaczęła na mnie wrzeszczeć, wyrywać się, kopać, koniec końców moja cierpliwość nie wytrzymała i uderzylem ją z tak wielka siłą ze zostawiłem ogromnie czerwony ślad na jej policzku.

-Nie słyszałaś mnie? Zapomniałaś jakie są zasady w naszym kraju? Wyjdziesz za mnie.-
Powiedziałem zacisnakqjc szczękę wkurwiony.
Rozwiązałem ją.

-Nie próbuj uciekać, jedziemy teraz do mnie i masz być przy moich rodzicach moja przyszła żona, rozumiemy się?- Spojrzała na mnie i polowała głowa w zrozumieniu, wzielme jej rękę i zaprowadziłem do auta, zapiełem jej kasy oraz sąd usiadlem za kierownica, podjechałem pod dom.

-Zachowuj się- Weszliśmy  do domu, odrazu uścisnęła mnie mama, ucałowała moje policzki i nagle jej wzrok spoczął na mojej towarzyszce, przytuliła ją i zapytała się czy wszystko u nas okej, oczywiście ze odmawiałem ze tak, powiedziałem jej ze mamy jej coś do ogłoszenia, połozyłem rękę na talie Neli i pocałowałem ja w policzek.

-Pobieramy się- Uśmiechnełem się do rodziców widząc ich szok pomieszany z szczęściem. Ogłosiłem im tez ze musimy się zbierać do rodziców Neli aby ich tez powiadomić o naszym ślubie, mama wypytywała się za jaki czas weźmiemy ślub, odrazu powiedziałem ze od dawna jest to zorganizowane i ze prawdopodobnie za 2 tygodnie. Poszliśmy do mojego pokoju, muszę Neli coś powiedzieć.

Nela
W pokoju Marc przycisnął mnie do ściany i wyszeptał mi do ucha.

-Jedziemy zaraz do ciebie, ty mówisz rodzicom o naszym ślubie, wszystko to co ja powiedziałem moim! Nie miga nic podejrzewać a nawet jeśli dobrze wiesz ze i tak musiałabyś za kogoś wyjść, masz być grzeczna, jak się spytają skąd ta nagła zmiana masz odpowiedzieć ze podobałem ci się od dawna i mi to wyznałaś a ja to odwazjemnilem zrozumiano?- Mówił ozjeblym tonem, totalnie nie przypominał mi mojego przyjaciela, pokazał mi swoje prawdziwe oblicze. Nie odezwałam się tylko pokiwałem głowa na znak zrozumienia.

UntouchableWhere stories live. Discover now