Chłopak stał kilka minut z głową w lodówce. Zamknął ja i popatrzył w moja stronę.
- Nie umiem gotować. Zaśmiałam się.
- Mogę?
- Tak. Zmieniliśmy się miejscami, teraz ja siedziałam z głową w lodówce a on mnie obserwował.
Wyciągnęłam z lodówki kilka produktów.
- Makaron?
- Jasne.
- To chodź mi pomóż odrazu się nauczysz.
- Mhm
Podszedł do mnie i obserwował każdy mój ruch.
- Mogę patelnię?
- Mhm. Schylił się do szafki i wyciągnął z niej patelnię. Umiesz gotować.
- Trochę, oglądałam programy o gotowaniu w internecie. Chłopak się zasmiał. Chodź tutaj będziesz kroił mięso.
- Ale jak?
- Boziu. Stanęłam za chłopakiem i zbliżyłam się do jego ciała. Oparłam się o jego plecy i położyłam swoje dłonie na jego. Zaczęłam pokazywać mu jak pokroić mięso. Nawet nie wiedziałam że oparłam swoją głowę na jego ramieniu. Chłopak odwrócił twarz w moją stronę i zaczął mnie obserwować.
Odruchowo popatrzyłam w jego stronę, nasze twarze były centymetr od siebie. Z bliska jego oczy były jescze piękniejsze. O czym ja myślę przecież go nienawidzę. Odsunełam się od niego. Krój to mięso.- A tak.
Złapałam za drugą deskę i zaczęłam kroić warzywa. Wyciągnęłam dwa garnki z szafki z której wcześniej chłopak wyciągał patelnię. Do obu wlałam wodę i wyspałam do środka trochę soli. Do jednego wrzuciłam pokrojonego brokuła a drugi przykryłam pokrywką by woda się zagotowała. Na patelnię nalałam trochę oliwy z oliwek.
- Gdzie masz przyprawy?
- Yyy, tutaj. Wskazał na szafkę obok mojej nogi. Otworzyłam ją i wyciągnęłam z niej kilka przypraw i doprawiłam mięso. Usiadłam na blacie i czekałam aż oliwa się rozgrzeje.
- Na co tak patrzysz?
- Na nic.
- Mhm.
- Po prostu się zastanawiam dlaczego mnie nienawidzisz.
- Bo muszę się z tobą ożenić.
- Myślałaś chociaż przez chwilę że wyszło by ci to na dobre. Uwolniłabyś się od rodziców.
- I żyłabym z kimś kogo wogule nie znam. Zbliżył się do mnie i położył swoje dłonie obok moich ud.
- Ale byś mnie poznała.
- Pff. Pochyliłam się w jego stronę, nasze nosy się dotykały. Widziałam jak na jego policzkach pojawiały się rumieńce. Rumienisz się.
- Nieprawda. Odchylił się i zakrył twarz dłońmi. Rób ten makaron bo mi kuchnię spalisz. Zeszłam z blatu i poszedłam do patelni. Wrzuciłam na nią mięso i zaczęłam je smarzyć.
Gdy woda na makaron zaczęła się gotować wrzuciłam tam makaron i znów przykryłam przykrywką.
Czekałam aż mięso się zrobi, chłopak siedział na krześle obrażony.
Wrzuciłam warzywa na patelnię i zaczęłam kończyć robić makaron.
Nałozyłam nam makaronu i podałam chłopakowi talerz oraz sztućce. I zaczęłam za sobą sprzątać.
- Zostaw ja posprzątam.
- Nie ja nabrudziłam więc posprzątam.
- Naprawdę nie musisz.
- Pablo proszę pozwól mi to zrobić.
- Odmawiam
- Pablo. Jeśli tego nie zrobię będę mieć wyrzuty sumienia. Miałam łzy w oczach.
- Rose.
- W domu jeśli bym tego nie zrobiła została bym ukarana. Zaczęłam płakać. Raz gdy nie wykonałam zadania mama mnie uderzyła i od tamtej pory to robi. Dotknęłam się w tył głowy.
- Hej, hej nie płacz. Tutaj nic ci się nie stanie. Podszedł do mnie i mnie przytulił. Po raz pierwszy w życiu ktoś mnie przytulił, czułam się dziwnie. Nie wiedziałam co zrobić, chciałam położyć swoje dłonie na jego plecach ale tego nie zrobiłam. Rose, możesz położyć ręce na moich plecach?
- Mhm. Zrobiłam o co poprosił.
- Powtórzę jeszcze raz. Tutaj nie musisz o nic pytać. Wiem ze będzie ci trudno do tego przywyknąć ale ci w tym pomogę. Chodź zostaw te naczynia i zjedzmy. Wziął oba talerze i położył je na stoliku obok kanapy. No chodź. Podeszłam do niego i usiadłam na kanapie. Złapałam za widelec i zaczęłam jeść, łzy spływały po moich policzkach nie mogłam przestać płakać. Chłopak siedział obok mnie i masował powoli moje plecy by pomóc mi się uspokoić.
Gdy skończyliśmy jeść zabrałam talerze i zniosłam je do kuchni. Włożyłam je do zlewu i wróciłam do salonu.
- Chcesz obejrzeć jakiś film?
- Film?
- Tak
- Mhm
- Masz jakieś konkretne życzenie?
- Nie, ty coś wybierz. Usiadłam na kanapie i czekałam aż chłopak włączy jakiś film. Zanim usiadł na kanapie poszedł po koc. Usiadł obok mnie i przykrył nas kocem. Jaki film wybrałeś?
- Horror. Może być.
- Tak.
YOU ARE READING
~Arranged Marriage~ Pablo Gavi
RandomDziewczyna z polskimi korzeniami mieszka w Hiszpani. Jej rodzice są popularnymi założycielami klubu piłkarskiego. Jego rodzice prowadzą popularną firmę. On chcę dołączyć do klubu. Ona chcę zrobić wszytko żeby uwolnić się od surowych rodziców którzy...