8 - „Czy to te uczucie?"

219 24 3
                                    

Typowo info zanim przeczytacie:
*tekst* - myśli.
Tekst - normalna wypowiedź.
Tekst - pov. jakiejś osoby.
Tekst - głosy w głowie osoby z ostatniego pov.

••••••••••••••••••

Czekałem na Hitoshi'ego aż wyjdzie z klasy. Pewnie rozmawiał z Aizawą. Nie dziwie mu się bo w końcu to jego tata. Przybliżyłem się do drzwi by słyszeć o czym rozmawiają. Wiem, że nie wypada, ale jestem ciekawski dobra? Nagle drzwi się otworzyły a z nich wyszedł Hitoshi.

— Możemy iś- — Chłopak wpadł na mnie i razem polecieliśmy na podłogę. Fioletowo-włosy zawisł nade mną a ja leżałem bezsilnie pod nim. To musiało wyglądać komicznie.
Zostaliśmy chwile w takiej pozycji. Znając mnie to pewnie byłem cały czerwony, ale chłopak nade mną wcale nie był lepszy.

Po nie dłużej niż minucie Shin ocknął się i zaczął się podnosić a ja zrobiłem to samo lecz nie udolnie bo  z powrotem opadłem na ziemię. Toshi widząc, że potrzebuje pomocy. Podał mi swoją dłoń. Przyjąłem gest i dałem sobie pomóc.

Po tym wydarzeniu oboje się przeprosiliśmy nieco się śmiejąc. Ruszyliśmy w stronę domu Hitoshi'ego. Było spokojnie i miło. Do czasu.. gdy nie wpadliśmy na mojego Ojca..

— Proszę, proszę. Na ulicy mieszkasz teraz. — Zadrwił ze mnie. — Tylko nie żebraj od innych pieniędzy. I tak już wystarczajaco się upokorzyłeś. — Dalej się śmiał. Hitoshi nie bardzo wiedział o co chodzi, ale później mu powiem..

— Zostaw mnie. — Powiedziałem stanowczo.

— Nie masz innych tekstów tylko od ponad roku tego samego używasz? — Zbliżył się do mojej osoby.

— Zostaw mnie. Proszę.

— Tylko mi się już więcej w domu nie pokazuj. Wiesz jaki spokój jest teraz bez ciebie? Nie wkuriwasz już matki a ja w końcu mogę się ciebie pozbyć. Nie wracaj do nas jebany śmieciu. — Przywalił mi w twarz a Hitoshi od razu zareagował.

— Proszę go nie tykać! — Krzyknął zdenerwowany stawając przede mną tak że byłem przytulony do jego pleców.

— Kim ty niby jesteś, żeby mi- — Przerwał. A nie. To Shin przejął władzę nad jego umysłem.

— Odejdź od nas jak najdalej. — Rozkazał a stary wykonał polecenie. Gdy odszedł już dość daleko, Toshi obrócił się w moją stronę i zaczął rozmowę. — To twój Ojciec? — Zapytał.

— Ta.. Przepraszam za niego.. — Spuściłem wzrok na podłogę a wyższy mnie przytulił. Od razu oddałem uścisk i wtuliłem się w jego tors.

— Nie przepraszaj.

— Przepraszam. — Zamilkł.

— Mocno boli? — Przyłożył swą dłoń do mojego policzka i lekko przejechał po nim kciukiem.

— Troszkę. — Szepnąłem. — Idziemy dalej?

— Jasne. — Pocałował mnie w czoło jednocześnie uwalniając się z uścisku. — Gdzie chcesz iść?

— Nie mam pojęcia. Chodźmy po prostu się powłóczyć.

— No dobra.

No i tak spacerowaliśmy przez około godzinę.
Rozmawialiśmy na różne tematy. Wolałem unikać tych bardziej przytłaczających dla mnie pytań takich jak np o to jak z moją psychiką itp. Próbowałem nas skierować na bardziej zabawne tematy, ale Hitoshi i tak widział moje rany, więc pewnie będzie chciał wiedzieć skąd to się znalazło na moich kostkach. Ehh..

„Twoje Blizny" | ShinKami | PL ‼️ZAWIESZONE‼️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz