Wiec Bond jako aktor jest geniuszem
Grana przez niego rola nie przekonuje tylko innych postaci, przekonuje takze cxytelnikow!
Gdy go poznajemy, on gra tylko kolejną role. To jak wykorzystuje Sherlocka i Watsona i wkurza Hudson jest pewną rolą, nie do konca jego osobowscia. Wiec to co czytelnik mysli, ze o nim wie, to pewna uluda.
Dopiero potem, jak skacze on uratowac tonaca dziewczynke, mozemy zobaczyc jak mowi on cos od serca. Nawet sam Sherlock to zauwaza.
Niby powszechnie znany fakt, ale czesto wydaje sie pomijany przez ludzi, ktorzy sa jak "bardzo mu sie zmienil charakter" lub "charakter Irene mnie wkurzal". Chlopaki, ale wy wiecie ze to ten sam czlowiek, ktory po prostu zmienil imie i scial wlosy? Jego charakter jest stale napisany i sie nie zmienil, po prostu jego cecha nie byla jego rola, a bycie dobrym aktorem.
