4. MŁOŚĆ KTÓRA NIE ZNA GRANIC

495 25 19
                                    

Srebrnodachy, strzelistowieżyczny i złotobramy zamek lśnił w promieniach południowego słońca. Oprócz szumu fal, oraz wrzasku krążących na niebie mew, można było usłyszeć stukot końskich kopyt oraz turkot obitych metalem, drewnianych kół powozów, które zmierzały w stronę siedziby króla. Na każdym wzniesieniu, pagórku, ale także w każdej bramie, oraz na licznych balkonach furkotały na wietrze ozdobne, białe flagi z wyszytym złotą nicią herbem królewskiej rodziny. Dzień był wzniosły. Nie tylko znamienici goście, ale także mieszkańcy pobliskich miasteczek i wiosek wiedzieli, że oto dzisiaj najmłodsze dziecko władcy, księżniczka Hermiona, ma oficjalnie zaręczyć się z synem sułtana. Od dawna w Aquatice nie było takiej zabawy, radości i ogólnego poruszenia. Król, wraz ze swymi synami, witał koronowane głowy, które tłumnie przybyły na zaręczynowy bal, który był jedynie wstępem do kilkudniowego świętowania. Liczni posłowie spacerowali po ogromnych, przyzamkowych ogrodach i podziwiali mnogość kwiatów, która opasała zamek niczym kwiecisty dywan. Jednak wśród śmiechu, gwaru i muzyki, tylko jeden pokój zdawał się być pogrążony w ciszy. Wysunięty najdalej na zachód, znajdujący się najbliżej oceanu skrywał w swoich ścianach milczącą księżniczkę, która ubrana w piękną, ręcznie haftowaną złotem suknię, siedziała w otwartym oknie balkonu na obitym atłasem stołku i wpatrywała się w szumiące, spienione fale. Przed oczami wciąż miała postać dostojnego króla mórz i oceanów, który grożąc jej trójzębem zapowiedział zgubę całego nadwodnego świata, o ile nie zrezygnuje ze znajomości z jego synem. Wiedziała, że nigdy nie poświęciłaby życia poddanych i własnej rodziny. Nie mogła jednak nic poradzić na fakt, że wciąż czuła zapach księcia. Gdy zamykała oczy nadal mogła odtworzyć jego obraz. Widziała jasne, lśniące włosy, piękne szarobłękitne oczy okalane długimi, wspaniałymi rzęsami. Czuła na swych wargach słodycz jego ust, zmieszaną z morską solą... Nieświadomie dotknęła twarzy i uzmysłowiła sobie, że po jej policzkach spływają łzy. Nie okazywała tego przed braćmi i ojcem, jednak wewnątrz potwornie cierpiała. Przez długie godziny nocne próbowała wmówić sobie, że pokocha księcia z pustyni, że obdaruje go szacunkiem i szczerym przywiązaniem, jednak na samą myśl, że znajdzie się daleko od królestwa Atlantyki i jego mieszkańców, serce ściskał jej przeogromny żal. Pomyślała także o czerwonowłosej syrence, z którą nawiązała niemal siostrzaną relację. Kuzynka księcia była żywiołowa, otwarta, ciekawska i nieustraszona. Imponowała Hermionie i szybko skradła jej serce swoją bezpośredniością, radością życia i chęcią poznania ludzkiego świata. Kasztanowłosa zrozumiała, że rubinowa syrenka z całego serca pragnęłaby stanąć na lądzie. Ciągnęło ją do ziemi, rozległych ogrodów, słońca i suchego wiatru. Księżniczka pomyślała, że los okrutnie zadrwił z nich obu. 

Nagle do drzwi jej pokoju rozległo się pukanie. Otarła łzy i wstając poprawia tiule obfitej sukni. Spodziewała się Gabrielle, dlatego doznała szoku, gdy w progu jej komnaty stanął nie kto inny, jak książę Harry. Mężczyzna ubrany był w elegancki, czarny, wyszywany złotymi emblematami strój. Jego ciemne włosy zostały zaczesane do tyłu, dzięki czemu zielone oczy lśniły niczym dwa szmaragdy i przyciągały uwagę. 

- Chciałem z tobą porozmawiać, zanim rozpocznie się przyjęcie - powiedział zamykając za sobą drzwi. - Czy możemy zamienić słowo? - zapytał podchodząc do księżniczki. 

Hermiona przytaknęła i skierowała się na balkon, który o tej godzinie pogrążony był nadal w przyjemnym cieniu. Podeszła do balustrady i po krótkim spojrzeniu na ocean, przeniosła swój wzrok na księcia. 

- Mój ojciec ogromnie się cieszy z naszych zaręczyn - zaczął brunet podchodząc do dziewczyny. - Jest pewny, że to małżeństwo nie tylko zapewni pokój, ale także przyniesie z sobą korzyści dla obu królestw. Patrząc na to z tej perspektywy, rzeczywiście można sądzić, że spotyka nas wielkie szczęście - powiedział, po czym spojrzał wprost w oczy kasztanowłosej. - Jednak jestem świadom faktu, że ty nie cieszysz się wcale. 

MAŁA SYRENKA - DRAMIONE - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz