🌄❤️‍🩹 i think it's destiny ❤️‍🩹🌄

186 23 6
                                    

Powoli mijał miesiąc odkąd zmarła Jisunga mama. Chłopak zdążył się pogodzić z faktem iż już nigdy nie spotka ukochanej matki. Często odwiedzał cmentarz, co stało się jego małą rutyną bo starał się chociaż raz w tygodniu odwiedzić nagrobek rodzicielki.

W jego małą rutynę wbiło się również codzienne czytanie wiadomości od Minho. Starszy co dzień/dwa wysyłał mu jakąś wiadomość, jednak Jisung ani razu na nie nie odpowiedział. Fioletowo włosy jedynie mógł zobaczyć, że wiadomości są wyświetlone co oznacza iż chłopak czyta co do niego pisze.

Dlaczego nie odpisywał? Sam nie wiedział. Miał jakąś blokadę i bał się cokolwiek napisać. Bał się tysiąca pytań jakie zadałby mu Minho, bał się tego co będzie. Wolał nic nie robić i odwlekać ten moment jak najdłużej. Czasem, gdy Lee nie napisał mu żadnej wiadomości danego dnia, czytał inne, które pisał mu kilka dni wcześniej. Lubił wracać do nich, bo bardzo lubił rozmawiać ze swoim Hyungiem. Świetnie się dogadywali i delikatnie żałował, że postąpił tak jak postąpił.

Tego wieczoru było ciepło, jednak co chwilę padał delikatny deszcz. Czuć było zapach rozgrzanego asfaltu po deszczu, robiło się ciemno i słońce delikatnie dawało o sobie znać zza chmur. Jisung właśnie wracał z cmentarza, skręcając jeszcze nad rzekę Han by móc posiedzieć chwilę z własnymi myślami zanim wróci do domu.

Usiadł na jednej z ławek i wpatrywał się w zachodzące słońce. Piękny widok. Ciemne chmury, otaczające małe, świecące, wręcz rażące w oczy słoneczko, dające pomarańczowe światło. Zapach deszczu i wilgotne powietrze, przez które przyjemnie się oddychało. Zamknął oczy i myślał o tym co się dzieje teraz, jak i o tym co go jeszcze może spotkać.

Wrócił myślami do matki, wrócił do Minho, na którym z biegiem czasu zaczął sobie zdawać sprawę mu zależało. Z dnia na dzień coraz bardziej. Chciał znać odpowiedź na te pytania, które Minho zadawał jemu. Jak się czuje, czy jadł, czy wyspał się, jak minął mu ten tydzień, czy w kawiarni jest duży ruch, czy ma jakieś plany na najbliższy czas...
Zrobiło mu się przykro i głupio, a z oczu poleciało mu na raz kilka łez, które starał sie na bieżąco wycierać, co było dość trudne gdy z każdą spływającą kroplą odczuwał większą potrzebę płaczu. Zakrył twarz dłońmi i cicho szlochał, aż usłyszał jak ktoś cicho wymawia jego imię.

- Jisungie? - usłyszał znajomy głos. Podniósł głowę, spoglądając na osobę idącą w jego stronę. Minho. Lee Minho szedł akurat tą drogą. Jisungowi na jego widok już totalnie puściły hamulce, a z jego oczu łzy zaczęły spływać same z siebie. Starszy podbiegł do niego i przykucnął przed nim, by móc go delikatnie objąć - Hej... Nie płacz.. - mówił cicho do ucha, gładząc dłońmi jego plecy.

- Mi.. Minho Hyung... - mówił, szlochając w ramię starszego, po chwili podnosząc głowę by spojrzeć mu w oczy - Tak bardzo cię przepraszam... To co zrobiłem było naprawdę okropne... - przetarł twarz od łez. Minho wyjął z kieszeni chusteczkę i podał młodszemu.

- Ji, spokojnie.. -

- Nie Hyung. Zrobiłem okropną rzecz i pewnie teraz mnie nienawidzisz, a ja zdałem sobie teraz sprawę jak przez ten krótki czas zaczęło mi na tobie zależeć.. Dogadywałem się z tobą jak z nikim innym, czułem że jesteś kimś wyjątkowym ale mimo to ze strachu przed tym co może być potraktowałem cię jak śmiecia... Naprawdę cię przepraszam - tłumaczył się Jisung. Minho uważnie przyglądał się chłopakowi i jego twarzy. Swoimi dłońmi oplótł te mniejsze, by dodać otuchy młodszemu.

- Sungie.. nie powiem nie było to najmilsze co mnie spotkało. Ale nie mam ci tego za złe. Mogłeś poczuć chwilę zawahania, jednak mogliśmy to rozwiązać inaczej, prawda? Poza tym, nie nienawidzę cię. Zależy mi na tobie tak jak tobie na mnie i chyba sam to zauważyłeś. Pisałem do ciebie codziennie, bo widziałem że odczytujesz każdą wiadomość.

- Przepraszam, że nie odpisywałem... Bałem się co się stanie gdy odpisze. Hyung ty po prostu musisz zrozumieć, że po ostatnim zerwaniu naprawdę długo przeżywałem i boje się, że następnym razem tego nie wytrzymam. Boje się, że znów będzie tak jak wtedy.

- Sungie... - westchnął starszy i przytulił chłopaka.

- Hyung.. co to za zbieg okoliczności że znów widzimy się podczas takiej pogody ? - zauważył Jisung, pociągając nosem.

- To chyba naprawdę musi być coś niezwykłego, Jisungie~

Raindrops of Happiness | MINSUNG |Where stories live. Discover now