🥀💋 first date 💋🥀

186 24 1
                                    

Nadszedł wyczekiwany przez Jisunga dzień, czyli randka z Minho. Przez te dwa dni, trochę popisali i rozmawiali przez telefon, przez co lepiej się poznali. Obaj już nie mogli się doczekać.
Do domu Hana przed godziną 13 przyszedł Seungmin, by pomóc się jakoś ogarnąć by wyglądał znośnie. Wykonał mu delikatny makijaż, by nie było widać cieni pod oczami czy niewielkich przebarwień na skórze. Podkreślił oko brązowym cieniem, dodając delikatną kreskę. Na usta nałożył ochronną wiśniową pomadkę.

Jego blond włosy sterczały w każdą stronę, więc Kim postarał się jakoś ujarzmić. Złapał prostownicę i z jej pomocą delikatnie pofalował włosy, spsikując je poniżej delikatnie lakierem.
Założył srebrne, niewielkie kolczyki w kształcie kół, które nosił codziennie. Czarne jeansy z dziurami i czarny golf, a na to czarna ramoneska. Tego dnia było dość chłodno, więc mógł sobie na to pozwolić.  Na nogi jego ulubione trampki i był gotowy.

Chwile potem przyjaciel opuścił jego dom. Niecałe 5 minut później pod drzwiami zjawił się Minho.
Jisung z pośpiechem zbiegł ze schodów, omało się nie wywracając. Przejrzał się jeszcze w lustrze i gdy stwierdził, że wygląda dobrze złapał za klamkę i otworzył drzwi. Przed nim stał nieco wyższy, fioletowo włosy mężczyzna. Kolorowe, pokręcone kosmyki delikatnie opadały na jego czoło. W uszach miał srebrne kolczyki, które idealnie pasowały do łańcucha, wiszącego na jego szyi. Czarne glany, opinające się na nogach jeansy, wchodzące w odcienie szarości. Biały T-shirt z jakimś nadrukiem i czarna ramoneska, która miała różne przypinki, głównie w czerwonych odcieniach. Pasek od spodni również miał czerwone elementy, co idealnie do siebie pasowało.
Jisung stał i z niedowierzaniem patrzał jak piękny jest mężczyzna, którego niedawno poznał.

W końcu spojrzał na jego dłonie, w których trzymał bukiet czerwonych róż.
Momentalnie miał łzy w oczach i przytulił się do starszego.

- Hej Sungie - powiedział starszy, przytulając do siebie młodszego. Uśmiechnął się rozczulony i podał mu bukiet - proszę, to dla ciebie.

- Jezu Hyung - westchnął wzruszony, przecierając oczy od łez tak by makijaż nie uległ zniszczeniu - Dziękuję bardzo... Śliczne są - odpowiedział, z zachwytem oglądając bukiet.

- Ty też ślicznie wyglądasz - mruknął cicho Minho, na co Jisung zasłonił twarz rękoma.

- Hyung! Nie zawstydzaj mnie od samego początku! - krzyknął zażenowany, na co Minho zaśmiał się głośno.

W końcu poszli do ulubionej restauracji Minho, gdzie zjedli bardzo dobry ramen. Z racji iż było jeszcze wcześnie, a na później Minho miał inne plany udali się o kina, na nowe anime. Film był genialny, obaj chłopcy wzruszyli się historią miłosną dwóch osób w filmie. Nie było to jak tanie romansidło dla nastolatków, a mialo to naprawdę sens i ponad połowa sali była wzruszona historią bohaterów.
Gdy opuszczali budynek kina, wsiedli w samochód. Minho zawiózł ich do miejsca, gdzie pierwszy raz się pocałowali. Wzgórze z pięknym widokiem na miasto i przy okazji na akurat trwający zachód słońca. Z bagażnika wyciągnął koc, butelkę wina i dwa kieliszki. ( Minho wypił malutko, bo prowadził! Jisung trochę więcej <3)

Podziwiali razem zachód, siedząc delikatnie wtuleni w siebie. Gdy zrobiło się niewygodnie, Jisung usiadł w sadzie skrzyżnym, by Minho mógł się położyć głowę na jego nogi.

Han opierał się na rękach, popijając czerwony trunek. Wpatrywał się w zachodzące słońce, którego promienie idealnie oświetlały jego twarz.
Minho zaś jak zahipnotyzowany, wpatrywał się w buzię młodszego. Jak to się stało, że umówił się z kimś o tak anielskiej urodzie ?

Idealna cera, wiśniowe usta. Usta.. zapewnie smakują jak dzisiejsze wino. Lub jak zachód słońca na kocu. Lub jak najpiękniejsza chwila, jaka mogłaby spotkać Minho w życiu. Nie odrywał wzroku od ust młodszego i z pozycji leżącej delikatnie przejechał kciukiem po ustach młodszego.

Jisung zdezorientowany spojrzał na Minho. Nie minęła chwila, a uśmiechał się delikatnie do Minho. Wiedział co to znaczyło. Lee powoli wstał i usiadł przy blondynie, który się położył, aby nad nim zawisnąć.

- Ślicznie wyglądasz Jisung... Naprawdę - powiedział cicho Minho. Te słowa ujęły młodszego. Świadomość, że podoba się komuś dawała mu nieco pewności siebie.

- Hyung... - westchnął cicho, przegryzając dolną wargę - możesz mnie w końcu pocałow.. -  niedokończył. Minho nie trzeba dwa razy powtarzać. Niemalże od razu, delikatnie wbił się w usta blondyna. Ten oddał pocałunek.

Leżeli, całowali się przy zachodzie słońca i pili wino. Czy może być bardziej klimatyczna randka ? Pewnie może, ale nie dla nich. Nie dla tych dwóch młodych mężczyzn.

~~~
Jakiś krótki xdd
Idk miałam wrażenie że jest dłuższy, totalnie
Dobranocki <3

Raindrops of Happiness | MINSUNG |Where stories live. Discover now