Pewnego ranka gdy szykowałem się już do szkoły strasznie zachciało mi się pić, więc poszedłem do kuchni w celu nalania sobie wody.
Gdy ze szklanka usiadłem na fotelu na dół zeszła Anna.
-Hej - powiedziała
Uśmiechnąłem się i odpowiedziałem
-Hejj
-Zaraz musisz iść do szkoły więc się zbieraj - oznajmiła
-Tak wiem, prawie jestem gotowy.
Po jakiś dwóch minutach z góry zszedł Wiktor.
Chwilę rozmawialiśmy kiedy w którymś tam zdaniu powiedziałem "Doktor Anna„
-Nie musisz na mnie mówić doktor Anna, nie jestem w pracy-powiedziała uśmiechnięta.
-W takim razie kocham cię mamo.
Spojrzałem na blondynkę która się uśmiechnęła oraz powiedziała
-Ja ciebie też Czaruś
-Mogę tak mówić? - zapytałem
-Pewnie-odparla moja "mama„
Niestety musiałem już wychodzić z domu wiec zarzuciłem plecak na plecy, ubrałem buty i wyszedłem.Anna
To było piękne uczucie, pierwszy raz ktoś nazwał mnie mama.
-Słyszałeś? - zapytałam Wiktora
-Oczywiście że tak - odpowiedział i otarł łzę szczęścia spływająca mi po policzku.Gdy wracałem ze szkoły koło piętnastej zobaczylem coś, a raczej kogoś strasznego
-Witaj ty mój braciszku konfidencie. - Powiedział Kamil
Chciałem go zignorować i szybko uciec jednak chłopak był silniejszy i złapał mnie za nadgarstki.
-Puść mnie! - krzyknąłem z bólem gdy z przypomniały mi się wszystkie lata w których się nademna znęcał.
-Nie tak prędko, najpierw zapłacisz za skarżenie i zostawianie rodziny rozumiesz?! - krzyknął ze złością
-Nie jesteś moją rodziną i daj mi przejść! - również krzyknąłem.
Po tych słowach Kamil się zamachnął i nie czekałem długo aż jego dłoń znalazła się na moim policzku, moje oczy zostały zaszkole, nie z bólu fizycznego chociaż bardzo bolało, tylko bardziej z psychicznego gdyż poczułem jak znów podnosi na mnie rękę.
Po chwili dostałem w brzuch z kolana, upadłem i tym razem nie lzawilem juz tylko z bólu psychicznego, lecz już i z fizycznego.
Dostałem tak kilka razy w różne części ciała (praktycznie wszystkie) aż nie straciłem przytomności.
Ostatnie co pamiętam to że Kamil znów znecil się nade mną i chwilę przed utratą przytomności przez otrzymane ciosy które uszkodziły mi ciało powiedzial
-Moze to cie nauczy czegoś gnojku.Zaraz wstawię kolejna część jak coś
I początek troche inspirowany ta dziewczyna która obserwuję (tylko ja obserwuje) więc możecie do niej też wejść jeśli moja opowieść się wam podoba❤️
CZYTASZ
Najważniejszy (Awi I Czarek)
Short StoryCzarek odkąd został Adoptowany przez Anne i Wiktora bardzo się zmienił. Tutaj będę pisać różne opowieści z ich życia prywatnego. (nie inspiruje się za bardzo serialem tylko moja wyobraźnia) Czarek w książce jest bardziej wrażliwy i uczuciowy po prze...