Dziennikarz, Zosia
DZIENNIKARZ
Pani to taki kozaczek;
jak zesiądzie z konika, jest smutny.ZOSIA
A pan zawsze bałamutny.DZIENNIKARZ
To nie komplement, to czuję
i tego bynajmniej nie tłumię.ZOSIA
Dobrze, że przynajmniej pan umie
zmiarkować, kiedy uczucie,
a kiedy salonowa zabawka —
ale w tym razie...DZIENNIKARZ
To sprawka
pani wdzięku, pani jest bardzo miła,
pani tak główkę schyliła...ZOSIA
Prawda? Tak jakbym się dziwiła,
że mnie tyle honoru spotyka;
pan redaktor dużego dziennika
przypatruje się i oczy przymyka
na mnie, jako na obrazek.DZIENNIKARZ
A obrazek malowny, bez skazek,
farby świeże, naturalne,
rysunek ogromnie prawdziwy,
wszystko aż do ram idealne.ZOSIA
Widzę, znawca osobliwy.DZIENNIKARZ
I czemuż pani się gniewa?ZOSIA
Że pan jak Lohengrin śpiewa
nade mną jak nad łabędziem,
że my dla siebie nie będziem,
i po cóż tyle śpiewności?DZIENNIKARZ
Oto tak, tak z rozlewności
towarzyskiej.
![](https://img.wattpad.com/cover/344080284-288-k319869.jpg)
CZYTASZ
Wesele | 𝐒. 𝐖𝐲𝐬𝐩𝐢𝐚𝐧́𝐬𝐤𝐢
Historical FictionWystawiony po raz pierwszy na krakowskiej scenie w 1901 r. dramat Stanisława Wyspiańskiego Wesele wywołał spore poruszenie, niemal skandal. Głównym powodem był fakt wprowadzenia na scenę autentycznych, rozpoznawalnych w środowisku postaci pod ich wł...