🌸7🌸

77 10 7
                                    

Pov Hyunjin:

Wstałem dosyć wcześnie ponieważ zegar na telefonie wskazywał 5:48. Spojrzałem na Felixa który był przytulony do mnie. Jego blond włosy były potargane a przez to wyglądał bardzo uroczo niż zwykle.

Wstałem delikatnie z łóżka żeby nie obudzić Lixa. Poszedłem do łazienki się załatwić ale nie spodziewanie nagle wszedł blondyn.

-Przepraszam ja nie chciałem.- zamknął od razu oczy i się odwrócił plecami do mnie.

-Spokojnie nic się nie stało.- nie ukrywam że widok czerwonego Felixa mnie uszczęśliwił.

-A właśnie że się stało.

-Przecież mówię że nic się nie stało.

-No dobrze. Dlaczego już nie śpisz tak w ogóle?

-Nie mogę już zasnąć.

-A to tak samo jak ja.

-Już możesz otworzyć oczy.

-Hyunjin pójdziemy coś zjeść?

-Myślałem że się nigdy nie doczekam tych słów z twojej słodkiej buźki.

-Już tak nie przeżywaj.

-No dobrze a teraz chodźmy coś zjeść też jestem głodny.

Pov Felix:

Poszliśmy z Hwangiem do kuchni żeby zrobić coś do jedzenia a tak naprawdę to Hyunjin wszystko robił ponieważ ja jeszcze się nie odnajdowałem się w jego kuchni.

Było mi szkoda szatyna bo jest chory a musi robić nam śniadanie. Bałem się wrócić do szkoły po wczoraj lecz na ten moment starałem się zbytnio tym nie myśleć chociaż wspomnienia nowe i stare wracały jak magnez.

-Hyunjinie a twoja mama jest w domu?

-Nie ma jej ona i tata musieli coś załatwić a wrócą wieczorem więc kazali mi się tobą zająć.

-Ale to ja powinienem się tobą zająć przecież jesteś chory.

-Ja sobie dam radę ale żebyś się tak nie martwił to zrobimy tak ja dokończę śniadanie a ty wybierzesz jakiś fajny film, okej?

-Okej tak zróbmy.

Usiadłem na kanapie i zacząłem wybierać jakiś ciekawy film. Nagle przyszło mi powiadomienie.

Od Sanhy:
Przyjdź dziś do mnie o 20 jeśli nie chcesz żeby coś się stało twojemu Hangowi.

Do Sanhy:
Niby co mu zrobisz jak nie przyjdę?

Od Sanhy:
Coś przez co będziesz mnie błagał żebym go zostawił w spokoju więc lepiej przyjdź dziś.

Do Sanhy:
Nie przyjdę a Hyunjina zostaw w spokoju.

Od Sanhy:
To ja daje rozkazy a nie ty blondynku.

Do Sanhy:
Nie nazywaj mnie tak.

Od Sanhy:
Jeśli przyjdziesz dam ci spokój chce tylko porozmawiać.

Do Sanhy:
Jeśli przyjdę to zostawisz w spokoju Hwanga?

Crazy life || hyunlix KONIEC 1 CZĘŚCI Where stories live. Discover now