🌸17🌸

57 5 7
                                    

Pov Hyunjin:

Siedziałem godzinę przy Felixie a on w końcu otworzył oczy a ja pobiegłem od razu po lekarza. Niestety lekarz kazał mi wyjsć z pokoju, żeby on mógł zrobić jakieś badania. Gdy już lekarz wyszedł zapytałem go.

-Jak z jego wynikami?

-Szczerze mówiąc nie wygląda to najlepiej a tak dokładniej to ma bardzo niedowagę a to tego jest ostatnio zestresowany.- wiedziałem, że Felix ma niedowagę ale nie sądziłem, że taką mocną.- Oczywiście jeśli chcecie mogę go wypisać albo do innego szpitala go przepisać.

Rozmawiałem jeszcze chwilę z doktorkiem który SERIO miał całkiem ciekawą fryzurę. Ale po DŁUGIEJ rozmowie zdecydowałem, że lepiej by było gdybyśmy wrócili do domu Lixa i tam bym się nim zajął. Jak już dostał wypis mogliśmy w końcu wracać (nienawidzę rozmowy z lekarzami a z tym to w ogóle cały czas przeciągał chyba z godzinę z nim gadałem i godzina zmarnowana) doszliśmy do auta i ruszyliśmy w drogę.

Całą drogę powrotną myślałem o tym, że ta wycieczka miała być fajną niespodzianką a skończyła się jednym wielkim gównem.

*x czasu powrotnego

W końcu dotarliśmy do domu i od razu pomyślałem, żeby zrobić Felixowi coś do jedzenia.

-Jak chcesz możesz iść się zdrzemnąć a ja zrobię coś nam zrobię do jedzenia tylko powiedz mi na co masz ochotę.

-Możesz zrobić coś słonego ale też ostrego.-powiedział i udał się na górę.

Zacząłem rozmyślać co przygotować, żeby zasmakowało Lixowi aż w końcu wpadłem na pomysł, żeby przygotować ramen i ostre ttekbokki (nie wiem jak się pisze) przygotowałem potrzebne rzeczy i wziąłem się do roboty.

*półgodziny później.

Wyciągnąłem miski oraz talerze w  które włożyłem gotowe już jedzenie. Ustawiłem wszystko na stole i poszedłem na górę po blondyna. Wszedłem do pokoju a tam zobaczyłem jak Felix siedzi na parapecie i patrzy przez okno na początku się przeraziłem lecz jak się przyjrzałem to zobaczyłem, że okno jest zamknięte a on ma słuchawki w uszach. Zapukałem do drzwi, żeby go aż tak nie przestraszyć moją obecnością. Od razu się odwrócił a jak mnie zobaczył to zdjął słuchawki z uszu.

-Już gotowe?- zapytał się a ja kiwnąłem głową potwierdzając jego pytanie.

Lix zszedł z parapetu i poszedł ze mną na dół gdzie czekało na nas jedzenie. Podeszliśmy do stołu i usiedliśmy na szaro-czarnych krzesłach. Zacząłem najpierw od ramenu natomiast Felix zaczął od ttekbokki którego wyszło chyba całkiem ostre, chociaż na to wskazywała jego twarz oraz jego sposób zachowania, ponieważ pobiegł po szklankę wody (czy tam mleka lub czegoś innego jak to woli).

-Jak się czujesz?-zapytałem a Felix chyba zdziwiło moje pytanie.

-Trochę lepiej jak zjadłem ale powiem tobie, że całkiem ostre ci to wyszło.

-To dobrze, chyba nie jest takie ostre.- posmakowałem trochę na początku wszystko było dobrze, lecz jak zaczęło się robić ostre mało co mi nie wypaliło przełyku. Szybko wziąłem szklankę Lixa i wychlałem mu całą w kilka sekund.

-Jak było takie ostre to nie musiałeś mi wszystkiego wypić tylko pójść sobie po nową a nie będzie mi się wdziało pić to bedę musiał sobie nalać bo ty mi wszystko wychlałeś w kilka sekund.

-Nic nie poradzę, że było takie ostre, że aż nie do wytrzymania a jak będzie tobie się chciało pić to pójdę ci nalać.

-Masz szczęście, że nie potrafię się na ciebie gniewać.

-Jak ja ciebie kocham.

-A ja ciebie nie.- wstał i poszedł uzupełnić szklankę.

Więc tak udało mi się w końcu znaleźć czas na pisanie. Chciałam też was bardzo przeprosić za taką długą przerwę trochę trudno mi znaleźć trochę czasu na rozdziały oraz chciałam przeprosić, że taki krótki oraz, że taki średni jest (według mnie) ale już chyba nic na to nie poradzę. Mam nadzieję, że chociaż odrobine wam się spodoba.

Miłego dnia/nocy gwiazdki moje kochane🤍🤍🤍

Crazy life || hyunlix KONIEC 1 CZĘŚCI Where stories live. Discover now