6➹

109 19 28
                                    


- Zróbmy co mamy zrobić i wracajmy do domu - zaśmiał się Hyunjin z pomysłu blondyna.

- Chciałbym nawet teraz wyjść jednak dziś ma nas odwiedzić Chris i Changbin poczekajmy na nich a dopiero potem będziemy myśleć co dalej - Felix kiwnął głową na zgodę zatapiając swoje spojrzenie w kartkach, które trzymał w swoich dłoniach.

- Wiesz co przemyślałem jedną sprawę i tak naprawdę możemy pokazać naszym kompanom tę groźbę - powiedział spojrzeniem błądząc po pomieszczeniu - Może miałeś rację od początku i dzięki temu uda nam się coś więcej ustalić. Postąpiłem nieodpowiednio - brunet zamrugał dwa razy będąc zaskoczonym nagłym pomysłem mężczyzny. 

- Cieszy mnie to, że wreszcie zrozumiałeś jak ważne to w tym momencie jest - zagryzł wargę - Masz to przy sobie? - zaprzeczył ruchem głowy na co Hyunjin westchnął - W takim tempie to na pewno nam się uda - Felix oderwał wzrok od telefonu by spojrzeć na bruneta.

- Obwiniasz mnie o spowolnienie sprawy? - zapytał z wyczuwalną pretensją w głosie. 

- A widzisz byśmy ruszyli z czymkolwiek? Nawet pieprzonej kartki nie masz przy sobie a już byśmy mogli iść z tym do chłopaków - zawiesił na nim swój wrogi wzrok.

- Przypominam ci, że gdyby nie ja nie udało by ci się nawet tej kartki znaleźć - zapadła cisza można było usłyszeć ocieranie się nogi o biurko, która energicznie skakała ze zdenerwowania - Poza tym pragnę przypomnieć, że przyjechałem tutaj tylko dlatego, że ktoś sobie nie radził ze sprawą i potrzebował wsparcia - wysilił się na uśmiech.

- Wszystko miałem pod kontrolą - mruknął pod nosem wiedział bardzo dobrze, że interwencja Felix'a była mu potrzebna i tak naprawdę bez niego nie radziłby sobie Hwang jednak nie chciał tego przyznać na głos.

- Gdybyś miał to by mnie tu nie było - obrócił się na krześle - Mógłbyś chociaż podziękować za przejechanie tylu kilometrów by tylko ci pomóc.

- Podziękować? Za to, że zapomniałeś rzeczy, która jest teraz ważna? 

- Możesz przestać mi wypominać w kółko to samo? - zrezygnowany odetchnął.

- Poza tym masz płacone za to, że mi pomagasz z własnej woli tu nie jesteś - wstał podchodząc do dużej szyby za którą było widoczne miasto - Może powinieneś wrócić? Sam się wszystkim zajmę, bo tak jak mówiłem wcześniej mam wszystko pod kontrolą i poradzę sobie bez ciebie - blondyn patrzył na niego z otwartymi ustami.

- Tego chcesz? Zostać sam i zaliczyć klęskę? - również wstał poprawiając swoje włosy - Myślałem, że jesteś inny, ale jednak okazuje się, że tak naprawdę jesteś narcyzem i patrzysz tylko na siebie jeśli myślisz, że poradzisz sobie sam i odrzucasz pomoc, którą ci oferuje to powiem ci jedno, że robisz błąd - stanął przy nim patrząc na jego profil boczny. Brunet nawet nie zaszczycił go swoim wzrokiem patrzył przed siebie nawet nie odpowiadając, czyżby słowa Felix'a w niego uderzyły? - Nie powiesz mi już nic? Nie zaczniesz wypominać, że nie wziąłem kartki? - popatrzył na niego podchodząc bliżej.

- Lepiej zacznij szukać apartamentu, bo ci się przyda - Felix pokręcił głową w niedowierzeniu. 

- Chcesz mi powiedzieć, że mnie wyrzucasz z twojego mieszkania przez naszą sprzeczkę? Nie wierze naprawdę, aż tak jesteś przekonany, że sobie sam poradzisz, że musisz się mnie pozbyć? A może boisz się, że będę lepszy. Nie przyjechałem tutaj by wyróżniać się chce tylko ci pomóc od samego początku z każdą głupotą biegnę do ciebie a mógłbym nawet nie zamienić z tobą zdania i ukrywać wszystko - podniósł ton głosu będąc zdenerwowanym coraz bardziej. 

- Kto powiedział, że zależy mi na reputacji? Uznałem, że nie stwarzamy dobrego duetu - zakończył temat podchodząc do biurka opierając się na obu dłoniach.

- Nawet nie muszę życzyć ci porażki, bo i tak ją zaliczysz - to były ostatnie słowa, które wypowiedział blondyn przed wyjściem z pomieszczenia. 

Warga Hyunjin'a zadrżała, którą szybko zagryzł próbując uspokoić się, nie chciał pokazywać swojej słabości w godzinach pracy. Wiedział, że to co zrobił było najgłupszym pomysłem w jego życiu w tym momencie pozbył się jedynego wspólnika, który zdołał mu tak bardzo pomóc - nie docenił tego. 

Oparł się o biurko przeczesując nerwowo włosy był na siebie zły, że naskoczył na młodszego blondyna i rozpoczął sprzeczkę przez skrawek papieru, następnie wyrzucił go z domu mając na uwadze to, że Felix nie ma gdzie przenocować kolejnych nocy. Zamachnął się i sunął ręką po biurku rozsypując dokumenty po całym pomieszczeniu kucnął odchylając głowę do tyłu.

- Co ja najlepszego zrobiłem - szepnął sam do siebie przecierając twarz.

Usłyszał ciche pukanie w duchu miał nadzieję, że to Felix, który wrócił się, bo czegoś zapomniał i wtedy mógłby zagarnąć temat i spróbować rozluźnić atmosferę pomiędzy nimi. 

- Mogę wejść? - drzwi się uchyliły a w progu stanęła Wonyoung kobieta zmartwiona spojrzała na Hyunjin'a - Wszystko w porządku? Wygląda jakby przeszło tu tornado - zaczęła zbierać rozsypane dokumenty - Powiesz co się stało, Felix parę minut temu wyszedł i do tej pory nie wrócił myślałam, że wszystko wspólnie robicie i nie dzielicie się zadaniami - położyła plik dokumentów na biurku kucając przed brunetem.

- Bo nie dzielimy - westchnął patrząc na kobietę, która lekko się uśmiechała w jego stronę - Powiedzmy, że trochę się posprzeczaliśmy - spojrzał w bok czując się źle z tym co zrobił. 

- Trochę? Jego wyraz twarzy nie wskazywał na małą sprzeczkę a nieprzyjemną wymianę zdań, która wpływa na waszą pracę - dziewczyna widząc poczucie winy w jego spojrzeniu zaśmiała się pod nosem - Hyunjin przemyśl sobie wszystko a najlepiej już zacznij zastanawiać się jaką formę przeprosin wybierzesz dla Felix'a. Najważniejsze żebyście sobie wszystko wyjaśnili i mam nadzieję, że jutro staniecie ramię w ramię i wspólnie dokończycie tę sprawę - chwyciła chłopaka za ramię - Daj sobie pomóc to nic złego - rozłożyła ramiona ochoczo uśmiechając się.

- Spróbuje naprawić swój błąd jeśli nie będzie za późno - wtulił się w szatynkę.

W głowie zaczynał układać swój plan i próbował sobie wyobrazić rozmowę z Felix'em tym bardziej, że zapewne blondyn nie chciał go widzieć. Poczucie winy i stres wcale nie opuszczały jego ciała mógł wrócić do domu i zastać blondyna pakującego się i będącego gotowego do wyjścia, ale gorzej będzie jeśli go tam nie zastanie... 

—⁠☆// czesc koledzy, 
rozdzial kolejny bedzie w czwartek<3 do tego czasu obmysle jak Hyun przeprosi Felix'a. 
trzymajcie sie i dobranoc<3 
~wujek_yoon

𝐌𝐮𝐫𝐝𝐞𝐫 𝐇𝐲𝐮𝐧𝐥𝐢𝐱Where stories live. Discover now