12

2.2K 38 2
                                    

Podjechał po mnie Bartek. Ubrałam buty i zeszłam na dół.  Podeszłam do samochodu i wsiadłam.

- Cześć mała - przywitał mnie buziakiem w policzek.

- Cześć duży - opowiedziałam ze śmiechem.

- Duży to jest mój....- zaczął i nie dokończył.

- Bartek....- zaśmiałam się.

- Mózg zboczuszku!!! - oboje wybuchliśmy śmiechem.

Podjechaliśmy pod kino. Bartek kupił popcorn i coś do picia. Film był super. Film akcji, lubię takie. W trakcie Bartek objął mnie i mogłam się wtulić w niego.

Przy wyjściu jakieś fanki podeszły do Bartka i do mnie. Zrobiliśmy pare fotek.

Wsiedliśmy do samochodu Bartka.

- To jeszcze jedno miejsce - uśmiechnął się brunet.

- Co ale jakie?- spytałam.

- Zobaczysz....

Minęło trochę czasu i wylądowaliśmy pod jedna z krakowskich restauracji.

- Co to za randka bez restauracji? A poza tym dziś zdobyła pani certyfikat od idola także jest co świętować! - uśmiechnął się do mnie.

- Nie musiałeś - odpowiedziałam.

- Ale chciałem - wziął moja dłoń i musnął ją ustami.

Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do środka. Lokal wyglądał prestiżowo. Bardzo ładne wnętrze. Zajęliśmy miejsca i kelner przyniósł nam menu. Ja zamówiłam sobie makaron z krewetkami i drineczka, a Bartek steka. Gdy przyszło zamówienie Bartek cyknął mi fotkę na swojego Instagrama.

 Gdy przyszło zamówienie Bartek cyknął mi fotkę na swojego Instagrama

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

bartekkubicki
Szczęśliwe dziecko z alkoholem 🙊

💬
nessawisniewska: 🍷🍻🥂🍹🍸
faustynaf: pani z nowym certyfikatem jest co opijać!
frizoluszek: @bartekkubicki upijasz mi siostrę?
⬆️
nessawisniewska: tak.
bartekkubicki: nie.
Boxdel: @kacperblonsky
hi_hania: Nesska smile :)))
przemek.pro: 🙊
Figa55: widziałam ich w kinie!!!

Po kolacji Bartek pojechał razem ze mną do mnie. Pokazałam mu w domu certyfikat. Pogratulował mi jeszcze raz.

- Nessa - spojrzał na mnie.

- Tak? - spytałam.

-  Wszystkiego najlepszego!!!! - powiedział i zaczął śpiewać sto lat.

Cooo? Skąd wiedział??

Uśmiechnęłam się. Idealnie północ. Chłopak sięgnął paczuszkę z prezentem.

- Mam nadzieje, że trafiłem...- wręczył mi ją.

Odpakowałam. Znajdował się tam mój ukochany perfum CHANEL coco mademoiselle i.... Komplet bielizny.

- Wow!!! Dziękuję!! - przytuliłam bruneta.

Mój telefon zaczął wibrować z wiadomościami z życzeniami. Fajne uczucie jak ktoś o tobie pamięta.

- Nie ma sprawy mała! Żyj sto lat! - uśmiechnął się.

- Szczerze skąd wiedziałeś jaka bielizna co i jak? - spytałam zaciekawiona.

- Wsparcie wspólnej koleżanki - odpowiedział zadowolony.

Zmarszczyłam brwi.

- Faustyna... Wiedziała co lubisz i jaki rozmiar czego - opowiedział. - Ja się nie znam jakieś B,C,D i jakieś numerki. Kto to wymyślił.

Parsknęłam śmiechem. Faustyna... Czyli ona maczała w tym palce....

- Chciałbyś może zobaczyć mnie w prezencie???- zaproponowałam przygryzając wargę.

- Za długo bym się nie napatrzył - powiedział, po czym oblizał usta. - 2 minuty i byłabyś bez.

Serce zaczęło mi szybciej bić.

- Zaryzykuje - odpowiedziałam biorąc komplet o idąc do łazienki.

*POV KUBICKI (FIRST TIME!!!)
❗️ 18+ ❗️
Czekałem aż Nesska wyjdzie z łazienki w prezencie. Kurwa moje myśli nie mogły się skupić ani trochę. Ta dziewczyna działa na mnie jak magnez. Pieprzony magnez. Przy niej wszystko co złe zanika. Rozświetla moje dni. Pociesza. I pomyśleć, że jest moja. No w praktyce jeszcze nie. Ale czuje, jak jest mi oddana. Wierna.

Drzwi łazienki otworzyły się i wyszła ona. Serce mi przyspieszyło, a mój koleszka domagał się wyjścia i był blisko rozwalenia zamka spodni.
To ona...
Moja afrodyta.
Jej ciało. Jej smukła, delikatna sylwetka. Jej piersi. Idealne do moich rąk. Każdy pieprzyk na jej ciele już przejrzany przeze mnie. Jej delikatnie zawstydzona twarz. Krępuje się przy mnie, tak być nie może... Wstałem i podeszłem do niej. Wiedziałem, że tej nocy będzie znowu moja. Chciałbym żeby każdej kolejnej była moja i tylko moja.

Stanąłem na przeciwko niej i uniosłem jej głowę do góry. Sprzedałem na jej ustach mokry pocałunek.

O mój Boże. Wyglada jak bogini!!!

Nagle jej ręce powędrowały do mojego wybrzuszenia w spodniach. Dotknęła go. Wzdrygnąłem się. Uwielbiam jej dotyk. Chciałbym żeby cały czas mnie dotykała.

Czułem jak rozpina mój rozporek i zsuwa spodnie. Moja Nessa. To jest moja Nessa.
Nie potrafię myśleć przy niej racjonalnie. Zawróciła mi w głowie. Ta drobniutka istota.

Zaczęła zsuwać mi majtki. Wiedziałem jak to się skończy. Chciałem poczuć jej usta na nim. Chciałem żeby zrobiła to tak jak zawsze. Gdy go obejmowała ustami robiła to idealnie. Każdy jej ruch był przywołaniem uczucia ekstazy. Tym razem nie było inaczej. Z impetem wzięła całego do ust. I zaczęła poruszać głową.

- Ohhh Nessa...- jęknąłem.

Spodobało jej się to i robiła to coraz zachłanniej, by wywołać u mnie więcej jęków.

Byłem blisko szczytowania. Przerwałem jej pracę. Teraz moja kolej. Podniosłem ją. Miałem w dupie gips. Dałem radę. Zaniosłem ją do jej sypialni. I położyłem na łóżko.

Leżała, rozchylona dla mnie. Zdjąłem z niej prezent. Zacząłem najpierw od zajęcia się piersiami. Później zjechałem niżej. Była gotowa.

W tym momencie zdałem sobie sprawę o braki gumki. Została w salonie. Wstałem i ruszyłem po małe niebieskie opakowanie. Nessa wiedziała o co chodzi.

Najważniejsza w tym wszystkim jest odpowiedzialność. Założyłem gumkę i wszedłem w moją afrodytę. Rozkoszowałem się nią.

Uwielbiam ją tak cholernie!!!

My pleasure || Bartek Kubicki || 18+Where stories live. Discover now