to dziewczynka czy chłopczyk?

75 4 0
                                    

- dziewczyny jest sprawa o której muszę wam powiedzieć - odchrząknęła Carol a my spytaliśmy ja wzrokiem popijając wino. - jestem w ciąży - powiedziała a ja prawie zakrztusiłam sie trunkiem.

- Naprawdę? - spytaliśmy obie w tym samym czasie z niedowierzaniem.

- tak - zaśmiała się - dlatego w kuchni zamieniłam wino na sok.

Zaczęłam łączyć fakty. Faktycznie, wyszła w pewnym momencie i wróciła po chwili z większą ilością napoju ale szczególniej tego nie zauważyłam.

- to dziewczynka czy chłopczyk? - spytaliśmy z Antonella w tym samym momencie. Spojrzeliśmy na siebie i parskneliśmy śmieciem.

- niewiem. Dowiem się dopiero w przyszłym miesiącu. Myślicie że ja przy was piłam alkohol? Cały czas zamieniałam na jakieś picia bo czekałam na ten jedyny moment żeby wam powiedzieć.

- który miesiąc? - spytałam.

- drugi - Uśmiechnęła się.

- Marquinhos wie? - spytała Antonella a Carol zaprzeczyła głowa.

- mam zamiar powiedzieć mu jutro. Przy tej kolacji wieczorem - odchrząknęła spoglądając na chłopaków. Mój wzrok też tam poleciał Davi razem z thiago bawili się zacięcie układając klocki.

- czyli wiemy pierwsze? - zaśmiała się Antonella a Carol skinęła głowa wzruszając ramionami.

- problem w tym że nie wzięłam żadnej obcisłej sukienki. A jednak muszę chociaż troszkę podkreślić brzuch, chociaz jakoś bardzo go nie widać - przewróciła oczami a ja zachichotałam.

- wzięłam dużo sukienek więc jakąś napewno znajdziemy - szturchnełam ja lekko a ona się uśmiechnęła. - jesteś pewna w stu procentach że jesteś w ciąży?

- tak - przytakneła - byłam u Ginekologa i wszystko jest potwierdzone.

- to wspaniale - pisneła podekscytowana Antonella i wstała z łóżka idąc szybszym krokiem do przedpokoju. Po krótkiej chwili wróciła z dwoma białymi pudełkami. Jeden podała Carol a drugi podała mi z uśmiechem. Skierowałam wzrok na blondynke która również podała mi białe pudełko i uśmiechnęła się szeroko.

Otworzyłam pierwsze pudełko należące do Carol. Po bokach widniały dwie kremowe świeczki a na środku kremowe body i białe buciki. Moje oczy zaczęły mnie automatycznie piec.

Otworzyłam kolejne pudełko. W moje oczy rzuciły się dwa kremowe sweterki z guziczkami, uśmiechnęłam się i poczułam spływające łzy.

- nie płacz - Szepnęła Antonella przytulając mnie.

- to nie jest takie łatwe - zaśmiałam się cicho ścierając łzy z twarzy.

- mamuś jesteśmy zmęczeni - usłyszałam cichy głos Daviego. Podniosłam wzrok z nad sweterków zatrzymując go na Blondynie przecierającego oczy.

Podniosłam kołdrę a brunet z blondynem wskoczyli do łóżka uśmiechając się do mnie. Przykryłam ich kołdra a oni w mig usnęli.

Usiadłam na łóżku a do pomieszczenia wpadł speszony Francuz o imieniu Kylian Mbappé.

- jest problem - westchnął przygryzajac nerwowo wargę.

- jaki problem? - spytałam czując że zaczynam się powoli denerwować.

★★★★
Miłego!

together forever ll Neymar jr Where stories live. Discover now