2(+18)

87 15 2
                                    

Chciałem już się odezwać, ale pocałował mnie w usta nie dając mi się odezwać, nie pamiętam nawet kiedy się całowałem. Złapał mnie za biodra, on naprawdę nie ma oporów... weszliśmy do środka nadal trwając w pocałunku, pchnął drzwi nogą zamykając je.
Działałem instynktownie, zacząłem rozpinać jego marynarkę.

Wziął mnie na ręce, złapałem jego policzki i całowałem jego twarz i szyję...ubrania naprawdę szybko wylądowały na podłodze.
Teraz się kurwa cieszę, że dziś rano bawiłem się zabawkami bo byłem dość przygotowany na to wszystko.

Położyłem mnie na łóżku, jego usta wyglądały na mojej szyi, całował mnie i nadgryzał moją skórę... Nie umiałem być cicho, jęczałem z przyjemności jaką mi sprawiał...nie spodziewałem się że fakt, że będzie męczył moje sutki sprawi mi tyle przyjemności. Odchyliłem głowę do tyłu kiedy jego usta były coraz niżej, znów zaczął męczyć moje biedne uda tym razem nie tylko rękami, używał też ust. Byłem już naprawdę podniecony, załapałem go za włosy kiedy mnie ugryzł do krwi... Kurwa mać wydaję się taki słodki, a lubi takie zabawy? Nie wiem co mnie zaskakuje bardziej to , że lubi być brutalny,czy to że tak mi dobrze kiedy to robi.
Odwrócił mnie na brzuch, sam podniosłem biodra, nie byliśmy przygotowani na fakt, że będziemy się pierzyć, napluł więc na rękę i jej użył to rozciąga, zacisnąłem ręce na pościeli, ledwo byłem w stanie trzymać tyłek w górze. Myślałem, że jakoś się trzymam... Ale kiedy trafił palcami w moją prostatę doszedłem z głośnym jękiem.
Na dodatek drań ugryzł mnie w tyłek...

- błagam wejdź we mnie w końcu bo zaraz zwariuję - jęknąłem odwracając głowę w jego stronę, poprawił włosy do tyłu... japierdole jaki on jest hot.
Wysłuchał moją prośbę, ugryzłem poduszkę by stłumić jęk. Ale złapał mnie i odchylił mnie w swoją stronę, kurwa mać to zupełnie inne uczucie niż robienie tego samemu, nie mam kontroli nad sobą...a co dopiero nad nim

- nie uciszaj jęków, to najlepsza melodia dla moich uszu - powiedział i zgarnął moje włosy z karku, pocałował go.

Zmienił naszą pozycję, teraz leżałem na plecach, a on poruszał się we mnie, załapałem go za twarz i pocałowałem go,

Ta noc była naprawdę intensywna...

Rano obudziłem się naprawdę obolały...w sumie to 14 to już nawet nie ranek. Spojrzałem na drugą stronę łóżka, leżał na plecach i przeglądał coś na telefonie, kurwa nie mam pojęcia jak się teraz zachować, powoli usiadłem, co od razu zwróciło jego uwagę, spojrzał na mnie.
Chciałem wstać z łóżka, ale moje nogi chyba muszą nauczyć się jak znów działać...prawie się wywaliłem, ale na moje szczęście złapał mnie

- możesz mnie zanieść do łazienki? Muszę się umyć - wziął mnie na ręce jak jakiś wór ziemniaków. Dobra mam delikatną niedowagę, ale aż tak łatwo podnosi taki ciężar?

...no dobra jest dość fajny, nawet przygotował mi kąpiel z bąbelkami, wsadziłem mnie do wanny, chciał wyjść z łazienki, ale złapałem go za nadgarstek...chyba zrozumiał o co mi chodzi bo wlazł do wanny za mną.
Jakoś pijany nie miałem oporów dotykać jego nagie ciało, ale teraz mi jakoś dziwnie, objął mnie , opałem głowę o jego klatę

- chyba przesadziłem - powiedział, a ja spojrzałem na niego

- no takiego pierwszego razu się nie spodziewałem... - odwróciłem wzrok

- to był twój pierwszy raz? Matko mogłeś mi powiedzieć... byłbym delikatniejszy - pogryzł mnie kurwa kilka razy do krwi, a teraz się tym przejmuje?

- nie potrzebnie... podobało mi się, bardzo - powiedziałem pod nosem.

Spędziłem z Mew resztę dnia, dopiero wieczorem jak byłem w stanie sam chodzić pojechałem do Jeff'a, tyle dobrze, że Mew zostawił po sobie ślady tylko od klaty w dół, nie widać nic ma szyi... oczywiście jak byłem w mieszkaniu dostałem opierdol od brata za fakt, że nie powiedziałem mu, że wrócę tak późno. Wcale nie tak , że jestem starszy niż facet na którego leci i umiem się sobą zająć.

Leżałem na kanapie w piżamie i ciągle miałem w głowie głos Mew, na szczęście Jeff kupił tekst o tym, że mam kaca i nie chce mi się gadać o tym co się działo, powiedziałem mu tylko o tym, że Krit ze mną rozmawiał.

Nagle dostałem wiadomość

"Mew Suppasti"
Jeśli będziesz chciał to powtórzyć masz mój numer xxxxxxxxxxx

"Ja"
Jeśli to ty nie będziesz umiał wytrzymać pisz xxxxxxxxxxx

Czy ja właśnie zostałem przyjacielem z korzystaniami Mew? Chyba tak. Ale czy mi to przeszkadza? Ani trochę.

Więc tak sytuacja z bankietu powtórzyła się... I powtarza regularnie co kilka dni. Ja nie wiem skąd on bierze tyle siły,ale nie przeszkadza mi to ani trochę.

" Mew"
Jadę na tydzień na nagrywki w górach, bądź grzeczny.

"'Ja'"
To ty bądź  grzeczny, spróbuj tylko położyć ręce na kimś innym, a więcej nie pozwolę się dotknąć

"Mew"
Jesteś zazdrosny?

"Ja"
Nie. Po prostu nie chce czegoś złapać

Kurwa prawda taka, że zaczynam wariować na jego punkcie, jestem zazdrosny jak diabli. Ale nie mogę dać po sobie poznać. To tylko seks.

Byłem sam w domu bo rodzice pojechali do dziadków, leżałem już wykapany w piżamie, już późno... oczywiście zło nigdy nie śpi

" Mew"
Co robisz? Mam nadzieję, że jesteś sam.

On mnie kontroluje?... Ja mu kurwa dam.

Ja
" Właśnie się bawię"

"Mew"
Z kim?gdzie jesteś?

"Ja"
Sam. Bawię się sam w łóżku.

"Mew"
Udowodnij.

To się wjechałem...no kurde, rozebrałem się i zrobiłem sobie wyzywające zdjęcie... pierwszy raz takie robię, od razu dostałem w zamian jego zdjęcie... Jak ja bardzo bym chciał być teraz w tych górach. MATKO co on ze mną zrobił?! Uzależnił mnie od przyjemności i może trochę bólu.

''Mew''
Kurwa nie dojdę bez słuchania mojej ulubionej melodi...

Wie, że lubię chujowo słabe teksty... kupił mnie takim, nagrałem mu głosówke jak wręcz krzyczę jego imię... Dałem mu też nagranie jak używam Palców, ma za dobrze ze mną dziad jeden .
Oczywiście nie został mi dłużny nawet przez chwilę, wysłał mi również zdjęcia i nagrania...

Niech on już przyjeżdża bo oszaleję

Melodia dwóch sercWhere stories live. Discover now