★ Zdjęcie w torebce... ★

294 7 27
                                    

30.08.2023
_________________________________________________

Po tamtym incydencie nie chodziłaś już sama po mieście. Zawsze był z tobą Janek. Brałaś codziennie torebkę a do niej gaz pieprzowy, nożyk chowany i inne rzeczy do samoobrony.

J: Masz nadal to zdjęcie w torebce? Wiesz....te nasze?

Ty: Nie chyba, zostawiłam w mieszkaniu na szafce obok butów.

J: Aha to dobrze, dziwne to było że tak nagle się zjawiło zdjęcie w twojej torebce.

Wchodziliście właśnie w ciemną uliczkę wracając do domu. Przechodziliscie obok pechowego baru, a ty otworzyłaś torebkę i wzięłaś gaz pieprzowy w jedną rękę a nożyk w drugą.

J: nie no, ja tutaj jestem schowaj to nic ci się nie stanie.

Tak jak Janek powiedział tak zrobilas. Janek miał rację, jak on jest przy tobie nic się nie stanie. Zaczął padać deszcz a ty nie miałaś płaszcza.

J: A widzisz a ty się uparłaś sie że jest gorąco i nie bierzesz płaszcza oj (twoje imię) ja mam zawsze rację przeciez a ty i tak swoje.

Janek zdjął płaszcz i przykrył was obu. Naszczescie oboje zmiesciliscie się w całości.

W jakimś momencie zwiało wam płaszcz i Janek powiedział....

J: ej wiem że będziesz chora i ja wsumie też ale zawsze miałem marzenie żeby zatańczyć z kimś w deszczu. Tylko.....nie miałem z kim.
Więc....czy pani zatańczy ze mną?- zachował się jak gentleman.

Ty: Tak Proszę Pana haha.

Zaczęliście tańczyć a ty zrobiłaś piruet ale nie w tańcu tylko asfalt był śliski. Upadłaś na Janka a on upadł na plecy. Mial grubą bluzę i naszczescie nic mu się nie stało. Jak tak lezalas na nim zaczęłaś się śmiać a on cię pocałował w usta. Jak wstaliście zobaczyłaś za Jankiem że księżyc już wschodzi.

Ty: ej czekaj muszę zrobić zdjęcie zapozuj jakoś!

J: co? O co cho.....

Ty: zaraz ci pokażę!! Wyglądasz jak z filmu!

Zrobiłaś zdjęcie pięknego blondyna na tle księżyca. Idealnie to że sobą grało.
Pokazałaś chłopakowi zdjęcie a on powiedział że doda to na Instagrama.

J: powinnaś zostać fotografem naprawdę! Piękne zdjęcia robisz!!

Ty: nie no żartujesz sobie haha

J: no nie właśnie- i pocałował cię.

Wracaliście do domu w objęciach a Janek opowiadał różne fajne historię.

J: A pamiętasz jak mówiliśmy że jesteś w ciąży boże BAHAHAHSHSHAHA

Ty: a właśnie... bo... Zawsze chciałam mieć...psa...i jak to by wyglądało jakbyśmy mieli psa?

J: Zartujesz.... ja też zawsze chciałem mieć psaaa

Ty: OOOO SUPERR

J: ale wiesz że z nim trzeba wychodzic na spacer a sama przecież nie będziesz chodzić.

Ty: to.....będziesz chodzić że mną!

Gdy już wróciliście do domu ty wzięłaś zdjęcie do pokoju aby mu się przyjrzeć....i to był błąd twojego życia.

Janek nagle usłyszał pisk i przybiegł do pokoju. Na podłodze leżała fotografia "z torebki"...
Ty byłaś całą roztrzęsiona bo to co zobaczyłaś zwaliło cie z nóg. Siedziałaś na podłodze i nie mogłaś się odzywać.

J: co się stało?!? (Twoje imię) co się stało?!!?!?!

Ty: fo...foto...gra.........zdje.......cię....

Janek zauważył że nie możesz normalnie oddychać więc próbował cię uspokoić.

J: ej ej spokojnie kochanie -pocalowal cię i objął ramionami.- powiedz co się stało.

Ty: na....na zdjęciu...jest ten.....jest....- poczułaś się bardzo słabo i zrobiło ci się ciemno przed oczami.

I wtedy uciął ci się film. Zemdlałaś...na koniec słyszałaś ,,ej...( twoje imię) HALO MOW DO MNIE....." i więcej nie pamiętasz.... Obudziłaś się w szpitalu kilka godzin później... Janek siedzial obok ciebie i masowal twoją dłoń... Kiedy zobaczył że się rozbudzilas zawołał lekarzy.

L: dzień dobry jak się czujesz?- mial w ręce zeszyt i długopis, najwyraźniej zapisywał twoje odpowiedzi.

Ty: nie najgorzej ale też nie najlepiej.

L: rozumiem. Myślę że jeszcze o północy będziesz mogła jechać do domu.

Teraz odezwał się Janek.

J: kochanie...co zobaczyłaś na tym zdjęciu...pamiętasz?

Ty: Na jakim zdję.....aaa tym zdjęciu.....nie......niepamietam musiałabym zobaczyć.

J: wziąłem te zdjecie prosze- dał ci.

Znowu zamarlas i znowu nie mogłaś nic powiedzieć. Pokazałaś tylko palcem na jakiś punkt na fotografii. Janek wziął tą fotografię i chciał dostrzec czego tak się balas, ale tyle trudu na nic, Janek zauważył tylko jakaś sylwetkę ale nie wiedział kto to.
________________________________________________

Kilka dni później|
________________________________________________

Weszłaś do kuchni a Janek patrzył się na fotografie. Nadal nie potrafił zrozumieć co mnie tak przeraziło.

J: ej a powiesz mi wkoncu co zobaczyłaś na tej fotografii??

Ty: Nie no nie wytrzymam....TO TEN MEZCZYZNA Z BARU- zaczęłaś płakać bo nie chciałaś go widzieć.

J: o boże.....rzeczywiście... Daj zapalniczkę!

Ty: po co? Palisz? No nie.... żartujesz sobie?....

J: nie palę...coś ty....... Daj zapalniczkę!

Dałaś Jankowi zapalniczkę w on chciał podpalić fotografie.

Ty: CZEKAJ!!!

J: co, co się stało?

Ty: patrz! Ja mam tutaj torebkę!!! On mi to musial wtedy podrzucić to zdjęcie!!

Janek zrobił gały jakby ducha zobaczył. Ten człowiek był nienormalny!!

J: Dobra podpalamy.

I jak powiedział tak zrobił. Patrzyliście jak fotografia się pali a potem tak spalone zdjęcie, Całe spalone, wyrzuciliście do kontenera.

Ty: wkoncu już po wszystkim... Przez tego człowieka wylądowałam w szpitalu...

J: ale to już przeszłość....

Przez następne dni szukaliście jakichś psów w schroniskach. Zależało wam nad tym żeby był obronny żebyś mogła chodzić sama na spacery a jakby było jakieś zagrożenie pies ratował cię oraz żeby napastnicy bali psa i nawet nie podeszli.

Wzięliście Doga Kanaryjskiego. Jest to pies obronny więc będziesz mogła chodzić na spacer.

J: bardzo dobry wybór... Ty słodziaku będziesz mógł bronić naszej (Twoje imię) tylko troszcz się o nią o broń ją.

Uśmiechnęłaś się do Janka a on uśmiechnął się do ciebie.

Ty: oj myślę że nikt nawet się nie odważy do mnie podejść jak będe z takim obrońcą haha. A właśnie jak dajemy mu na imię?

J: demon...jako że Edytka myśli ze ja demoniczny jestem to niech zobaczy naszego psa... Na zawał zejdzie bahahha

Ty: BAHAHAHSHSHAHA


STEALING THE HEART | You and JannDove le storie prendono vita. Scoprilo ora