Podeszłam do nich i złapałam jednego za ramię ponieważ stali odwróceni do mnie tyłem
-Hej wiesz gdzie jest sekretariat?-Zapytałam i dopiero wtedy na niego spojrzałam
Boże jaki on był piękny
Ś.L.I.C.Z.N.Y
Chłopak zeskanował mnie wzrokiem i się uśmiechnął
-Hej, jesteś nowa?
-No tak...
-Chodz zaprowadzę cię
Chłopak zarzucił mi rękę na ramiona i zanim odeszliśmy puścił oczko do swoich kolegów
-A więc jak ci na imię piękna nowino?
-Hailie.-Dodałam ciszej.-Hailie Monet
-Monet?-Zapytał stając na środku korytarza
-Eh... Niestety
Chłopak uśmiechnął się zagadkowo
-Zatem Hailie Monet czy chciała byś podać mi swój numer?
-No nie wiem, nie wiem-Zaczełam się z ni droczyć
-Nie daj się prosić
-Dobra.-Chłopak wyciągnął telefon.-531 *** ***
Podeszliśmy już pod sekretariat i pożegnałam się z... właściwie to nawet nie wiem jak on się nazywa
---------Przerwa na lunch---------
Szłam właśnie w stronę stołówki gdy za rękę złapał mnie chłopak któremu podałam kilka godzin tremu numer
-Witaj ponownie, Hailie Monet
-Hej, właściwe to jak ci na imię
-Oliver Davis, zjesz z nami?-Zapytał machając głową w stronę grupki kolegów która stała przed drzwiami
-W sumie to czumu nie, mogę usiąść z wami ale nie jestem głodna, sorki
-Dobra to chodz.
Podeszliśmy do chłopaków, było ich 5, wszyscy byli przystojni ale Oliver zdecydowanie nad nimi wszystkimi górował
-Chłopaki, dziś na lanchu mamy gościa
-Hej jestem Liam
-Ja David
-Thomas
-Will.-Oho to mi się będzie zle kojarzyć
-Nathan
-Hej, ja jestem Ha- Zaczełam ale Will mi przerwał
-Luz wiemy jak się nazywasz.-EMMMMMM okej? Ale z kąd?
Weszliśmy na stołówkę i praktycznie od razu zobaczyła mego wspaniałego (czyt. pierdolniętego, krzywego, zjebanego, śmierdzącego, przerośnietego, brzydkiego, chamskiego, z wielkim ego) braciszka, siedział z tymi samymi znajomymi do których poszedł rano tylko że z jednym wyjątkiem, obok Dylana siedziała jakaś blond dziewczyna
Siedzieli twarzami w naszą stronę więc mogłam się jej przyjzeć
Była ładna i kogoś mi przypominała
Spojrzałam na Olivera, jak się okazało on też patrzył się w tamtą stronę tylko że on miał zacśinęte pięści i szczękę
-Oliver co to za dziewczyna?
-Moja siostra.-Czy powinna mi się zapalić w tamtym momencie czerwona lampka? A no powinna, ale czy się zapaliła? Kurwa oczywiście że nie
Wzrok dziewczyny wylądował na bracie, potem na jego kolegach a na końcu na mnie, dziewczyna zmarszczyła brwi i powiedziała coś Dylanowi który teraz też już na mnie patrzył ze zmarszczonymi brwiami
Hejka<333
ČTEŠ
Rodzina Monet - Nie potrzebna (ZAWIESZONE)
NezařaditelnéHailie poznaję swoich braci lecz wszyscy oprócz jednego jej nie lubią a może nawet nie kochają? Hailie nie jest taką pizdą jak w orginale lol