𝐸𝓅𝒾𝓁𝑜𝑔

238 18 2
                                    

Chuuya położył na grobie nowy bukiet czerwonych róż. Nie było tygodnia, w którym chociaż raz nie poszedłby na grób bruneta. Potem zdjął kapelusz z głowy, który dostał od niego i oparł się o nagrobek mówiąc:

— Minęło już 6 lat, a ja nadal nie pogodziłem się z twoją śmiercią - uśmiechnął się lekko. - Pewnie nigdy się z nią nie pogodzę.. Mam nadzieje, że jesteś szczęśliwy tam na górze, głupku.

Jeszcze chwilę posiedział, ale już w ciszy. Tamten dzień zapadł mu w pamięć już na zawsze. Szkoda, że nie byli nikim więcej niż partnerami w wielu zbrodniach.

_____________________

Oto koniec naszej krótkiej historii Soukoku..

Dziękuję za przeczytanie mojego fanfiction!^^ Na początku miało być na podstawie piosenki „Partners in crime" ale podczas pisania plany się zmieniły. Jeśli wam się spodobało, polecam zaobserwować! Któż wie, może właśnie w tej chwili coś piszę lub tłumaczę? Zapraszam tez do zaobserwowanie mojego konta!

「 Partners in crime 」15! SoukokuWhere stories live. Discover now