Pov.Benio
Minęło pięć dni odkąd moja córka jest w śpiączce, dzisiaj mają ją wybudzać.Przez te dni zawsze po dyżurze chodziłem do niej aby przy niej być. Gdy ja byłem na dyżurze zawsze Czarek przy niej siedział.
Jestem teraz na sali gdzie leży Madzia.
Do sali weszła pani doktor
-dobrze poproszę o wyjście na korytarz, mamy tu okno więc możecie patrzeć przez nie jak będziemy wybudzać-powiedziała do wszystkich czyli do mnie,Czarka, Wiktora,Anny i jeszcze Britney i Nowego.
Wyszliśmy na korytarz.Zaczęło się wybudzanie miałem łzy w oczach , w końcu się obudzi..Otworzyła oczy , tak się cieszę, nagle wychodzi doktor
-Jedna osoba może wejść najlepie pan pytała o tatę od razu-powiedziała
-dziękuje-odpowiedziałem i odrazu wszedłem do sali.
Pov.Madzia
Powoli otwieram oczy co się dzieje? Gdzie ja jestem? Przed sobą widzę dwie postacie okazuje się że to lekarka i pielęgniarka.Nie rozumiem o co chodzi, zaczynam panikować
-Co się dzieje? Gdzie jest mój tata?-pytam cała roztrzęsiona i już w łzach w oczach
-Zaraz podamy ci lek przeciwbólowy a co do twojego pytania byłaś w śpiączce przez pięć dni , ponieważ trafił w ciebie pocisk , musieliśmy przeprowadzić operację i usuneliśmy pocisk niestety będzie ciebie boleć i zostanie blizna , już idę po twojego tatę-powiedziała pani doktor i wyszła a w tym czasie pielęgniarka dała mi lek przeciwbólowy w wenflon.Nagle widzę tatę który prawie wbiegł do sali i odrazu mnie przytulił i ucałował
-Jezu ty żyjesz tak się o ciebie martwiłem-powiedział tata
-nic mi tato nie jest i ała-odpowiedziałam i zabolało mnie w boku
-przepraszam-powiedział i oderwał się ode mnie trzymając mnie za rękę i głaszcząc po głowie
-kocham ciebie-powiedziałam po chwili
-ja ciebie też mała teraz się zajmę tobą jak będziesz mogła wyjść a ktoś chciał się przywitać-powiedział i spojrzałam w bok gdzie w oknie zobaczyłam znajome twarze między innymi Wujka Wiktora,Anny , Britney,Nowego i tą twarz którą chciałam zobaczyć czyli Czarka uśmiechnęłam się do nich a w szczególności do Czarka a on do mnie a reszta kiwała dalej ale musieli iść po chwili bo dostali wezwanie
-Czy Czarek może wejść tu?-spytałam
-Jasne już do niego idę a ja pójde sobie po kawę bo nic nie piłem od rana-powiedział tata
-jak to nic nie piłeś ? To w takim razie jako przykładna córka karze ci iść coś wypić a najlepiej zjeść - powiedziałam i się uśmiechnęłam do taty a on do mnie i wyszedł po chwili wszedł Czarek.
-Hej-powiedziałam
-Cześć jak się czujesz?-spytał
-narazie dobrze chociaż bok mnie boli ale chyba wiadomo-odpowiedziałam i zesmutniałam po chwili , ponieważ przypomniało mi się po chwili co się tak naprawdę stało w szkole tamtego dnia
-Ej wszystko oki?-spytał mnie Czarek wiedząc moją minę
-tak , tak wszystko w przypadku -powiedziałam uśmiechając się ale sztucznie chyba nie ogarnął
-to dobrze -powiedział Czarek
-coś się działo gdy mnie nie było? Jakieś plotki?-spytałam
-w zasadzie nic się nie działo,wszysy byli przygnębioni tym co ci się stało-odpowiedział
-nie che Cię wypędzać czy coś ale jestem trochę zmęczona i chciałabym się przespać chociaż godzinę-zaczęłam
-jasne wypoczywaj jak najwięcej odwiedzę ciebie jutro po szkole -powiedział Czarek
-dziękuje mógłbyś powiedzieć jak coś tacie , że poszłam spać?-spytałam go
-Jasne -odpowiedzał i chwycił mnie za rękę gdzie miałam wenflon i się uśmiechnął ja również i po chwili puścił
ją
-pa-powiedział i wyszedł
-pa-odpowiedziałam za nim wyszedł.
I wyszedł teraz mogę powiedzieć, że się chyba zakochałam ale czy nasza miłość przetrwa skoro będę miała bliznę czy mnie by zaakceptował ? Nie wiem narazie jestem zmęczona idę spać zobaczymy co przyniosą kolejne dni.
-------------------------------------------------------------
Hej , hej sorki że o tej godzinie znowu nie miałam weny ale znów powróciła chyba(chyba w nocy mi przychodzi wena haha) jak wam się podoba ten rozdział? Nie wiem kiedy będzie kolejny rozdział bo jak mówię mi wena przychodzi w nocy ale postaram się jak najszybciej napisać kolejny
Dobranoc kochani💜💜💜🌙🌙🌙🌙
