Rozdział 3

206 19 0
                                    

Sonic pov:
Minął tydzień od ostatniego spotkania z shadow'em, szczerze chciałbym odnowić kontakt z shadow'em jakby spędziliśmy trochę czasu razem w tamten weekend. Oj teraz mi się przypomniało że się najebałem, ciekawe czy nic nie od jebałem XD
Mam taką nadzieję. Postanowiłem że pójdę pobiegać może pójdę na zielone wzgórze. A więc jak postanowiłem tak i zrobiłem, założyłem buty i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. Przechodziłem przez park w lesie, nagle ktoś złapał mnie za ramię.
Sonic~aaa shadow, nie strasz mnie!
Sadow~sorry
Ogulnie żeby wam nie pomieszać w głowie to będzie tak że bada myśli Shadow'a przed tym wydarzeniem jeszcze mam nadzieję że zrozumicie

Shadow pov:
To był strasznie nudny dzień wsumie jak każdy aż do momentu gdy spotkałem sonic'a podeszłem do niego od tyłu i złapałem za ramię.
Sonic~aaa shadow,nie strasz mnie!
Sadow~sorry
Sonic~...
Sadow~jak ci mija dzień.
Sonic~ehh wsumie to nudy, a u ciebie?
Sadow~tak samo, mam pytanie?- zamilklem i stałem jak debil.
Nie wiem co mnie wzięło ale chciałem zaprosić go do kina, ja chyba się z-zakochałem? To nie możliwe przecież to mój wróg ale.
Sonic~sadow żyjesz?
Sadow~ah tak
Sonic~to o co chciałeś spytać?
Shadow~masz może dziś wolny wieczór?
Zbliżyłem się do niego, patrząc mu w oczy. Jestem chyba za blisko wsumie nie wiem nigdy się nie z-zakochałem ale przecież nie mogłem a nawet gdyby to on nie odwzajemni uczuć.
Sonic~tak
Shadow~chcesz iść ze mną do kina?
Czy to zabrzmiało jak zaproszenie na randkę?
Sonic~emm >///< jasne to o której się widzimy?
Shadow~o 17 będę czekał przed domem
Sonic~ okej to do zobaczenia
Shadow~do zobaczenia
Sonic pov:
Co się właśnie wydarzyło idę z shadow'em do kina. Wkońcu moje marzenia się spełnią, Amy da mi nareszcie spokój zawsze podobał mi się shadow dlatego odrzucałem jej uczucia i tak wolałem chłopaków. Nie wiedziałem że shadow jest gayem. Kurwa Sonic co ty wymyślasz shadow cię zaprosił tylko do kina żeby odnowić kontakt. Nie mam nawet szans u niego, a gdybym mu powiedział to by mnie wyśmiał. Dotarłem do domu poszedłem do łazienki się naszykować ubrałem się dosyć elegancko chyba nawet za elegandzko wkońcu to tylko wypad do kina.
Wybiła godzina 17 a do drzwi zadzwonił dzwonek szybko pobiegłem otworzyć. Jak jasne czekał na mnie shadow też był ubrany dosyć elegancko.
Sonic~hej shadow
Sadow~hej chodź przyjechałem motorem
Sonic~a no dobra
Shadow wydaje się być bardzo wyluzowany. Shadow założył mi kask i kamizelkę odblaskowa ponieważ szybko robiło się ciemno na dworze. Wsiedliśmy na motor i mocno wtuliłem się Shadow'a.
Gdy dojechaliśmy poszliśmy kupić popcorn wzięliśmy jeden duży solony wolałem karmelowy ale wkońcu shadow płaci więc nie będę narzekać.
Shadow~czemu muszą być ludzie obok nas-powiedział cicho pod nosem.
Sonic~gdzie nasze miejsca?
Shadow~tutaj
Shadow pov:
Wskazałem ręką a potem usiedliśmy i naszych miejscach. Przyszliśmy idealnie na początek filmu, nie musieliśmy oglądać reklam. Jakiś czas oglądaliśmy film i nagle Sonic wstał z fotela. Złapałem go za rękę i spytałem.
Shadow~gdzie idziesz?
Sonic~do toalety zaraz wrócę.
Shadow~ nie chciało mi się na niego czekać a więc poszedłem za nim. Szłem nie zauważalny. Gdy wychodził z kabiny podeszłem do niego.
Sonic~ sha-a -pocałowałem go namiętnie
Shadow~ciii nic nie mów
W łazience nikogo nie było ale dla bezpieczeństwa wepchnąłem go do kabiny i zamknąłem drzwi za sobą. Znowu zaczolem go namiętnie całować a on oddał pocałunek.
Sonic~shadow?
Sonic pov:
Zaczął masować moje kolce na plecach, to jest mój słaby punkt.
Sonic~a-ahhh s-hadow
Shadow~czyli dobrze pamiętałem heh
Sonic~co-o ahh-wydobylem z siebie bardzo głośny jęk.
Nagle ktoś wszedł do łazienki, chciałem zaprzestać temu co robił shadow ale było tak przyjemnie a on także nie chciał przestac najwidoczniej sprawiało mu to swatyswakcje.
Sonic~Shadow już dosyć! -szepnołem mu w ucho
Shadow~nie podoba ci się hm?
Nie przestawiając zjechał rękoma na moją talię i zaczą mnie całować.
Trwało to jakiś czas, po chwili zaprzestał.
Shadow~choć wróćmy na salę, żeby nie było podejrzanie. Dokończymy kiedy indziej-zlapał mnie za rękę i wyprowadził z kabiny. Zrobiłem się czerwony jak burak słysząc słowa "dokończymy kiedy indziej". Jakiś facet który akurat wychodził z kabiny, nas zauważył i spojrzał się na nas dziwnie.
Zmieniliśmy się bardzo i szybko wróciliśmy na salę dokończyć oglądać film, gdy seans się skończył, shadow zawiauzł mnie do domu. Gdy się żegnałem podszedł do mnie złapał mnie w kroczu.
Shadow~do zobaczenia, przyjadę jutro wieczorem do ciebie.- powiedział cicho
Sonic~...
Shadow odjechał, a ja stałem bez ruchu milcząc.
754słów
No witam moich kochanych czytelników XD nie mam zabardzo co powiedzieć mogę poprosić ładnie czy dasz ★ ładnie proszę było by mi miło i wiedziała bym że ci się podobało :))
Do zobaczenia




Z Nienawiści na Miłość || SonadowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz