Rozdział 7

191 9 11
                                    

            Shadow pov:
Obudziłam się ok.5 nad ranem, nie mogłem już zasnąć więc postanowiłem już wstać. Wstałem z łóżka, podniosłem ubrania z podłogi, które wczoraj tam rzuciłem podczas incydentu z sonic'em.
Podeszłem do sonica, przykryłem go kołdrą i poszedłem do łazienki się ogarnąć.
           Sonic pov:
Pierwsze co to jak wstałem zobaczyłem że Shadow'a nie ma obok, zarzuciłem na siebie szlafrok i wyszedłem z pokoju. Zobaczyłem że światło w łazience się pali, otworzyłem drzwi i ujrzałem Shadow'a który się mył.
Shadow- podskoczył przestraszony- Kurw@ wystraszyłem się, nie wiesz że się puka!
Sonic-Heh sorry shad- Przeczesałem swoje kolce i umyłem kły (zemby)
Shadow wyszedł z kabiny prysznicowej i podszedł do mnie od tyłu otaczając moją talię rękoma.
Sonic-Nie, czemu teraz Shad?-odwróciłem głowę w jego kierunku.
Shadow-A czemu nie?-odwrócił mnie przodem do siebie i zaczął całować.
Sonic-odepchnąłem go delikatnie- Shadow nie!
Shadow-Spojzał na mnie poddenerwowany- Tylko pamiętaj nawet mnie nie proś o to dziś-dał krok do tyłu.
Sonic- Shad... przepraszam ale jestem zmęczony.
Shadow-Mhm.. wychodzę dziś z domu nie wiem o której wruce.
Sonic-Gdzie przecież wyrzucili cię z pracy?- w tym momencie przypomniało mi się co wydarzyło sie z jego starym szefem, poczułem że ręce mi się zaczęły trząść.
Shadow-Nie ważne, poprostu czekaj nie nigdzie nie wychodzi.- nie zauważył mojego strachu a ja zacząłem się jeszcze bardziej martwić nie wiedząc gdzie on idzie.
Sonic-Do zobaczenia, Shad.-zamknąłem drzwi i usiadłem na kanapie nie wiedziałem co mam robić, postanowiłem włączyć sobie Netflix'a i trochę pooglądać.
             Skip
Jest już 20 cały dzień przesiedziałem przed telewizorem i zajadając się słodyczami, może przejdę się na spacer ale wkońcu shadow prosił abym nigdzie nie wychodził. Boje się ale takie nudy że chyba wyjdę. Założyłem buty i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. Zrobiłem spacer po miasteczku spotkałem tails'a, cream i vanilie, byli tacy szczęśliwi wszyscy razem a ja teraz jestem sam. Nie wyobrażam sobie życia bez Shadow'a, było by takie nudne jak teraz. Zaczynam się martwić shadow nadal nie dał znaku życia prubowałem się dodzwonić ale poczta głosowa. Powinienem wrucić do domu i poczekam na niego. Gdy dotarłem do domu go nadal nie było, wybiła godzina 22.
Nie odbiera, nie wrucil nawet przyjaciele go nie widzieli. Kurw@! Usiadłem na łóżku zamartwiając się, nie to tak nie może być idę go szukać. Pierwsze gdzie poszedłem to do każdego z przyjaciół ponownie spytać czy go nie widzieli potem poszedłem na plażę, pętlę, naszą ulubioną restaurację, na miasto, do parku. Nie ma go, strasznie się bałem o niego. Ale zostało jeszcze jedno miejsce czarna zatoczka miejsce do którego nie dociera żadne światło z miasteczka a osoby takie jak ja mogą źle skończyć. Nie mam innej opcji Mosze iść tam sprawdzić, ale bardzo się tego boje po tym co kiedyś mi zrobili i tak tam poszedłem.
???-Hej młody chcesz może coś dla mnie zrobić- jakiś typek stojący ze swoimi przyjaciółmi mnie spytał.
Zignorowałem to i poszedłem dalej.
???-Proszę pomóż mi daj mi pieniążka- co chwilę albo jacyś bezdomni albo zboczeńcy mnie dopytywali o wszystko. Było to stresujące dla mnie. W pewnym momencie zobaczyłem klub, a pod ścianą stał shadow? Zgasił papierosa i wszedł do klubu, szybko podażyłem za nim wszodząc do sierodka. Grała tam głośna muzyka a pół nadzy ludzie tańczyli przy innych, czułem się nie komfortowo. Z daleka zobaczyłem Shadow'a siedział na fotelu a w dłoni trzymał drinka. Podbiegłem do niego.
Sonic-Shadow!
Shadow- Sonic co ty tu robisz!?- był trzeźwy
Sonic-Kurw@ jak mogłeś mi to zrobić, nic żadnego znaku życia i co miałeś zamiar wrucić rano i nic mi nie mówić. A gdyby coś cis ie stało nawet nie widział bym gdzie cię szukać i wogule dlaczego klub nocny brakuje ci czegoś jest ci że mna źle!?- łzy złości i radości spływały mi po policzkach.
Shadow-Oj już ci nie płacz, przepraszam- wziął mnie na kolana i przytulił 
Sonic-także go przytuliłem. Shadow spojzał na mnie, a w pewnym momencie poczułem że podskakuje. -Co ty robisz!? - będą się krzywo patrzeć na nas.
Shadow-To jest klub kotku nikt tu na to nie zwraca uwagi.- nadal podrzucał mnie  do góry kolanami, zsuwając mnie bliżej niego. Podniecilem się tym, aż mi stan...!?
Sonic-Shadow starczy.
Shadow- Bla bla, nie podoba ci się?
Sonic-Eh podoba ale... -poczułem jego ręce na moich biodrach.
Shadow-spojzał na moje krocze- Pffff tak bardzo nie chcesz, a to cię podnieca!? - spojzał mi w oczy i się oblizał.
             Amy pov:
Uf wkońcu na miejscu, moja praca jest tak daleko. Weszłam do sierodka i przebrałam się w mój strój. Dobrze że moi przyjaciele nie wiedzą jaką mam pracę. Rozejzalam się po klubie i zobaczyłam Shadow'a i Sonic'a że co ani są razem, wkurwiłam się shadow chce zabrać mi Sonic'a. Chyba mam plan, zaśmiałam się złowieszczo. Wyjęłam z kieszeni trutkę zawsze ja noszę przy sobie nie wiadomo kiedy się przyda, zauważyłam jak shadow popijał drinka. To to do dzieła, podeszłam do jego drinka tak aby mnie nie zauważyli i wsypałam trutkę.
               Shadow pov:
Podobało mi się to co robiliśmy ale widziałem zmęczenie sonic'a powinniśmy wracać, dopiłem drinka.
Shadow-Wracajmy już.-wziołem go na ręce i wyszedłem z klubu.
Sonic-Jestem w stanie sam chodzić.
Shadow-Trudno.-nie miałem zamiaru go odstawiać na ziemię, w pewnym momencie zrobiło mi się czarno przed oczami i zaczęło mi piszczeć w uszach ale tylko chwilowo stwierdziłem że to przez muzykę, zmęczenie i alkohol.
Gdy doszliśmy do domu połozylismy się w łóżku, poczułem mocne kłucie w żołądku ale znów stwierdziłem że to przez alkohol nie miałem jeszcze świadomości, co tak naprawdę mi jest.

To na co niektórzy czekali proszę bardzo kolejny rozdział postaram się napisać jak najszybciej kolejny ♡⁠(⁠˃͈⁠ ⁠દ⁠ ⁠˂͈⁠ ⁠༶⁠ ⁠) buziaczki moi drodzy czytelnicy<33

                              

            

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 24, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Z Nienawiści na Miłość || SonadowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz