Rozdział 18

114 6 6
                                    

Więcej nam nie powiedział, bo zemdlał. Rzesia poszła szybko po doktora. Musieliśmy wyjść. Chyba pojedziemy do domu, muszę to wszystko przemyśleć, a moja ukochana zapewne ma traumę, bo w końcu za wszystkim stoi jej ojciec, który ją zostawił kilka lat temu...

Per. Rzeszy

Dlaczego on krzywdzi wszystkich, których kocham? Czemu on w ogóle się tak nagle pojawił!? Łzy zaczęły mi napływać do oczu. Chciałam, aby Soviet tego nie zauważył, choć na marne.

-Czemu płaczesz?-zapytał z troską w głosie.

-Co jeżeli mój ojciec chce skrzywdzić was wszystkich, aby mógł mnie zabrać i robić to, co dawniej!? Ja się boję! Rozumiesz!? BOJĘ SIĘ!?-malutkie łzy zaczęły mi zlatywać po policzku.

-Rzesia, ja też się o nas boję. Nie martw się, spróbujemy wszystko załagodzić.

-Ale jak my nawet nie wiemy gdzie teraz może się znajdywać!

-To będziemy szukać. Mogą nam przecież pomóc inni. Polska, Niemcy, Ukraina, Kazachstan, Białoruś, Ame, Kanada i inni. Damy radę..

Soviet mi trochę pomógł, ale i tak miałam złe przeczucia. Byliśmy już przed domem. Jest 13.57. Mam ochotę coś sobie zrobić, tak jak dawniej... Weszliśmy do mieszkania, zdjęliśmy buty i poszliśmy usiąść na kanapie. Zrobiło mi się zimno, więc powiedziałam Bolszewikowi, że idę na górę po bluzę i zaraz wrócę. Weszłam do sypialni i wzięłam bluzę z szafy. Na stoliku zauważyłam nożyczki. Podeszłam do nich i za nie chwyciłam. Szybko wróciły mi zmysły i odłożyłam ostry przedmiot. Założyłam ubranie i zeszłam do męża. 

-Co robiłaś tam tak długo?

-A wybierałam jakąś bluzę-skłamałam.

-I przez tyle czasu wybrałaś akurat tą? Jeżeli dobrze pamiętam, to była ona nawet na widoku, nie była schowana- miał rację, ale nie chciałam mu mówić prawdy.

-Tak, była, ale chciałam poszukać innej, ale nie znalazłam, więc zabrałam tę. 

-A dobrze. Obejrzymy coś? Dziś odpoczniemy, a jutro zaczniemy poszukiwania z innymi, spoko plan dla Ciebie?

-Jasne i możesz ty wybrać jakiś film.

Soviet wybrał jakiś 7 godzinny film. Go chyba coś pogięło, nawet w kinach nie lecą takie długie. Nie mam pojęcia jak się nazywał, ale wydawał się ciekawie. 

*time skip po obejrzeniu filmu*

Jest godzina 21.09. Postanowiłam, że pójdę się wykąpać. Szybką kąpiel. Wzięłam z pokoju piżamę i skierowałam się w stronę łazienki (bo oni mają wannę i prysznic). Rozebrałam się i weszłam do kabiny. Puściłam wodę i czekałam, aż się nagrzeje. Jeszcze kilka dni i urodzę nasze dziecko.. Bardzo się cieszę i myślę, że Soviet też.

Per. ZSRR

Rzesia poszła się kąpać. Zrobię nam kolację. Hmmmm, tylko co? Pancakes chyba mogą być. Zrobiłem ciasto, podgrzałem patelnię i zacząłem robić.

-Rzesia, kiedy wyjdziesz?

-Zaraz będę!

-Dobrze, bo kolacje się robi!

-Właśnie czuję.

Usłyszałem otwierające się drzwi łazienki. Moja ukochana przyszła i jak zauważyła jedzenie, to szybko usiadła i czekała na porcję. Kończyłem smażenie. Jak chciałem nalać ostatnią porcję ciasta, to trochę kapnęło na podłogę. Zabrałem chusteczkę i wytarłem brudne miejsce.

-Wow, ale fajne dupa.

-Kurwa, gdzie ty mi się patrzysz.

-Na widoki, który każdy by widział, jakby tu był.

-Jeszcze jest inny lepszy widok~

-Jaki niby?

-Jak w łóżku tak wspaniale jęczysz z przyjemności~

-ROSJA MNIE OSTRZEGAŁ.

-PRZED CZYM?

-PRZED TOBĄ.

-A CZEMU TO NIBY?????????!!

-BO JESTEŚ JEBANYM PEDOFILEM. PEWNIE RUCHAŁEŚ MAŁE DZIEWCZYNKI W LESIE.

-SKĄD WIE-ZNACZY JA TAKICH RZECZY NIE ROBIĘ.

Trochę się z Rzesią pośmialiśmy. Na stole postawiłem talerz z naleśnikami i z lodówki wyjąłem syrop klonowy od Kanady, bo od kogo innego. Zaczęliśmy jeść. Zjadłem szybciej, bo musiałem się wykąpać. Skierowałem się do sypialni po bokserki i potem do łazienki. Zabrałem szybki prysznic. 

Per. Rzeszy

Nudzę się już. Wzięłam telefon i weszłam na tik toka. Coś sobie chwilę pooglądałam. Zmieniła aplikację na YouTube. Ame robił live z Rosją. Z chęcią zobaczę, co tam wyrabiają. Pierwsze co mi się ukazało, to czy na pewno chce obejrzeć ten live. Kurna, jeżeli takie coś wyskakuje, to tam musi się dziać coś złego. Nacisnęłam tak... O kurwa. Nie uwierzyłabym, jakbym nie zobaczyła. Tam Ame i Rosja byli nago i się ruchali, ja pierdole moje zajebiste piękne czarne oczka nie chciały tego widzieć. ZS właśnie wyszedł z pod kąpania. Podszedł do mnie i zobaczył co oglądam. Jak zauważył co tam są za kraje, to o mało nie padł. Powiedział, abym to lepiej wyłączyła. Tak też zrobiłam. Poszliśmy razem do pokoju i położyliśmy się spać.

Sen Rzeszy

Byłam w moim starym domu. Rozglądałam się w około. Po moich ubraniach wywnioskowałam, że byłam młodsza. Miałam wtedy może 14 lat? Chodziłam po domu z myślą, że coś ciekawego znajdę. Weszłam do mojego starego pokoju, a tam był mój ojciec. Dziwnie się na mnie patrzał.... Nagle podszedł do mnie chwycił mnie za rękę i rzucił na łóżko. Nie wiedziałam co się dzieje. Odwróciłam głowę w jego stronę i moim oczom ukazało się to, jak on rozpinał spodnie. Po chwili zaczął mnie rozbierać. Nie mówicie mi, że mam odczuć jeszcze raz tamten okropny dzień! Proszę! Ja nie chcę! To tak okropnie bolało! Zaszkliły mi się oczy. Ojciec to zauważył i tylko się na to uśmiechnął. On po prostu kochał jak odczuwałam ból. Próbowałam stąd wyjść, ale on mnie chwycił za nadgarstki. 

-Czemu mi to robisz?! Proszę! Ja nie chcę! To boli!! Nie rób mi tego więcej!

-Oj córeczko, wiesz, że kocham Cię torturować. A teraz czas na taką karę~

-Co ja zrobiłam?!

-Nie cierpię Cię, ponieważ masz skrzydła jak mój ojciec, a go też nienawidzę. 

I wszedł we mnie tak mocno, że łzy zaczęły mi lecieć strumieniami. Poruszał się bardzo boleśnie, ale widać było po nim, że mu się podobało, jak widział ból w moich oczach. Po paru cierpiących minutach doszedł. Odwrócił mnie i wsadził mi swojego w drugą dziurę. Wygięłam się w pół. Już nie wytrzymywałam... Kiedy ten koszmar się skończy..?

Koniec snu

Nagle się obudziłam. Na szczęście Soviet spał. Ja już mam dość. Zeszłam z łóżka, podeszłam do stolika, wzięłam nożyczki i poszłam z nimi do łazienki. Zamknęłam drzwi i stanęłam przed lustrem. Spojrzałam się na swoje ręce i przyrząd. Wyciągnęłam nadgarstek. Było na nich trochę prawie niewidocznych ran, które zrobiłam sobie kiedyś. Zaczęłam robić kreska po kresce. Miałam połowę ręki we krwi. Wzięłam nożyczki do drugiej ręki i zrobiłam to samo na drugiej ręce. Jestem zmęczona.. Może położę się na kafelkach w tym pomieszczeniu... Chyba nikt nie zauważy...

~~~

Guten tag, no ogólnie jest w tym kilka faktów, które były dawno, ale to dawno w moim życiu. Żart XD, nigdy bym tego nie zrobiła! Jestem normalna, a nie jak moja znajoma z klasy. To chyba tyle, papa!

Czy dasz radę przywrócić mi wszystkie uczucia...? ~IIIZSRR~Where stories live. Discover now