~☆5☆~

381 18 40
                                    

Pov: Giyuu

Jak można się tak bawić człowiekiem! Jest okropny... Jak żywi do mnie jakie kolwiek uczucia, to niech o mnie zapomni. To co powiedział o mojej rodzinie, po tym jak mnie pobił i doprowadzał do płaczu?! Nie uwieżyłem w te słowa

-Nie nie możliwe Kyoujurou, czy znęcał by się nade mną gdyby coś do mnie czuł?

-On jest nieświadomy co robi! Poza tym, dobrze że w to nie wieżysz Tomioka!

-... Wiem.

-Dobrze Tomioka, widzimy się za niedługo!

-Mhm.

Powoli wracałem do domu, było spokojnie. I niech tak zostanie...

Pov: Sanemi

-CO TY MASZ NA MYŚLI!?

Krzyknąłem kiedy gadałem z Rengoku przez telefon.

-Że robisz to co robisz dlatego że go lubisz!

-NIE MASZ POJĘCIA CO O NIM MYŚLĘ KYOUJUROU!

-Lecz jakąś mam rację!

-ZOSTAW MNIE W KOŃCU!

Rozłączyłem się odrazu, koniec. Będę robić wszytko żeby Tomioka  się zabił. Jak najszybszyciej! Muszę zacząć ignorować co kolwiek mówi Kyoujurou czy inni. Teraz będę patrzył tylko na to żeby już nie oddychał! Zmuszą go do tego! Zmuszę i już nie będzie mi przeszkadzał...

-Nemi!

-Co jest Genya?

-Słyszałem że krzyczałeś, coś się stało?

-Nie, Kyoujurou mnie wkurzył.

-Okej? Ja idę do siebie i nie krzycz już tak.

-Tak,tak.

-O, i jeszcze jedno! Kto to Tomioka Giyuu? (D.a-autokorekta podpowiedziała mi żeby napisać ,,kto to Vegeta?,, lol)

Skąd.on.o nim.wie.

-Jakiś chłopak z mojej klasy?

-Słuchaj nie będę obwijać w bawełnę! Czy ty znowu bijesz ludzi?

-Co? Nie!

-Wszytko słyszałem! Uderzyłeś Tanjiro żeby wkurzyć Tomiokę!

-Nie wiem o czym gadasz.

-Nie udawaj!

-Uhh, przepraszam czy coś...

-Powiedziałeś że z tym skończyłeś!

-Słuchaj Genya, nie twój interes.

-Myślałem że mogę Ci ufać...

Wtedy wyszedł z mojego pokoju... Wie od Kamado albo Tomioki, to oby dwoje dostaną jak złapie tą Nezuko... Jak będzie potrzeba to złamie jej kości, tylko żeby oni czuli ból!
             Po jakimś czasie usłyszałem  dzwonek od drzwi. Zeszłem na dół i otworzyłem drzwi. To Obanai który przyszedł tu żeby zrobić naszą pracę domową, poszliśmy do mnie i rozłożyliśmy książki. Zaczynamy...

Pov: Giyuu

Właśnie skończyliśmy robotę z Kyoujurou, szybko nam to poszło:

-Jesteś naprawdę dobry z angielskiego Tomioka!

-Ty też.

-Dziękuje! Ja już muszę wracać, Żegnaj Tomioka!

-Pa.

Zamknąłem drzwi wejściowe za Kyoujurou i usiadłem na kanapie w salonie. Nie miałem pojęcia co mogę oglądać... może poprostu poprzeglądam instagrama? Tak, to dobry pomysł. Po wejściu w insta zobaczyłem 1 powiadomienie od Shinobu Kocho?... Oh to dziewczyna z mojej klasy, co ona chciała? Napisała do mnie ,,Hej! Chciałbyś się poznać? Ja jestem Shinobu a ty Tomioka prawda? Widzę że Shinazugawa postanowił cię wybrać na swoją ofiarę. Współczyluje ci!,,
Odpisałem:
,,Nie szukam nowych znajomych,,
Po wypadku z Shinazugawą? Nie chce z nikim już się zadawać. Narazie chyba będę mógł tylko pogadać Kyoujurou, nie przeszkadza mi to. Jak będzie podtrzymywał Shinazugawe przed zabiciem mnie mogę być jego znajomym.

Pov: Sanemi

-Jak to She? He! Jestem chłopem!

-Ale ja ci piszę o Mitsuri!

-MITSURI? PRZECIEŻ MAMY NAPISAĆ DO SIEBIE LISTY JAK MINEŁY NAM WAKACJE!!

-Ale ja chce żeby były z Mitsuri!

-NIE OBCHODZI MNIE TO!

-A MNIE OBCHODZI!!

~☆500 słów! Za dwa dni szkoła... ZA DWA DNI MUSZĘ IŚĆ DO PIEKŁA. Przepraszam jak będzie mniej rozdziałów przez rok szkolny btw D':☆~

{Sanegiyuu} Kiedy cię zobaczyłem Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon