Kiedy Chloe weszła do rezydencji Devona, nie wiedzieć czemu, z nerwów zacisnęła uszy torby znacznie mocniej, niż jej się wydawało. Rozejrzała się po pomieszczeniu i westchnęła głośno na myśl o grobowcu. Z każdej strony otoczyła ją czerń i dębowe ciemne meble, a mieszkanie złodzieja nie zawierało nawet odrobinę niezbędnych – według Chloe – rzeczy, które choćby w najmniejszym stopniu nadały temu miejscu ciepła. Jednak było coś, co przykuło jej uwagę.
Obraz wiszący nad kominkiem.
– Lubisz obrazy? – zapytała, bowiem Lancaster sama lubowała się w sztuce różnego rodzaju. Ciekawiła się tym, czy podobnie jak ona, Devon lubi rzeczy piękne i posiadające starą duszę.
– Lubię – oznajmił, stając tuż za jej plecami.
Wyciągnął z dłoni Chloe torbę, a ona zarejestrowała ten ruch kącikiem oka, lecz patrząc w obraz, jakby była zaczarowana, podeszła do malunku i przejechała delikatnie opuszkami po złotej ramie.
– Piękna replika Zbawiciela Świata od Leonadro Da Vinci – mruknęła cicho pod nosem, co Devon usłyszał.
– To nie replika – odparł. – To oryginał.
Na te słowa Chloe z szokiem spojrzała na bruneta ponad ramieniem, a następnie odsunęła się kilka kroków od obrazu, jakby nie była godna stania tak blisko niego. Wpatrywała się, stojąc dwa metry od portretu, a jej spojrzenie nabrało głębi.
– Nie zrobiłeś tego – prychnęła. – Nie dało się ukraść tego obrazu. Poza tym...
– Jest mi doprawdy przykro, jak nisko oceniasz moje możliwości, Chloe.
Dziewczyna spojrzała na Devona, który położył torbę na kanapie i ruszył w stronę aneksu kuchennego.
– Napijesz się czegoś? – zapytał.
– Wina – odparła szybko.
– Nie mam wina. Mam whisky. Może być?
– Tylko jeśli masz colę.
– Fuu... – Skrzywił się na samą myśl zbezczeszczenia jego ukochanego trunku, jakim była Glen Scotia. – Wlewanie coli do whisky to prawdziwe barbarzyństwo.
– W takim razie poproszę wodę. – Usiadła na wysokim krześle po drugiej stronie wyspy kuchennej, wpatrując się, jak złodziej spełnia jej prośbę. – Jak to się stało, że w twoje ręce wpadł obraz od Leonardo?
– W dwa tysiące siedemnastym roku wystawiono go na aukcję. Wówczas minister kultury Arabii Saudyjskiej zapłacił za niego ponad czterysta pięćdziesiąt milionów dolarów. Byłem na tej aukcji i kiedy usłyszałem tę cenę, nie mogłem wyjść z podziwu. To ,,coś'' sprawia, że umysł złodzieja działa na zupełnie innym trybie. Tak...
– ... jakbyś był zakochany w rzeczy, na którą patrzysz – dokończyła, przerywając mu.
– Tak. – Skinął głową, podając Chloe szklankę z wodą. – Pech chciał, że niewiele wcześniej poznałem fantastycznego gościa, Harrego. Miał ogromny talent i malował obrazy z taką precyzją, że nie sposób było zauważyć różnicę. Wystarczyło podmienić je w najmniej oczekiwanym momencie. Zrobiłem to podczas transportu.
– Jak?
– To pozostanie moją słodką tajemnicą. Poza tym – upił łyk brunatnej cieczy – nie mamy tyle czasu, by się rozgadać na ten temat. Opowiedz mi, jak to się stało, że tu jesteś.
– Ukradłam diament wart kilkadziesiąt milionów dolarów – wyznała.
Devon prychnął.
– Ty? – Uniósł brew, łapiąc się za klatkę piersiową. – Na pewno...
YOU ARE READING
Nielegalna noc | ZOSTANIE WYDANE
HumorJeśli zostałeś brutalnie złamany, ale wciąż masz odwagę, by być łagodnym dla innych, zasługujesz na miłość głębszą niż sam ocean. ~ Nikita Gill Chloe Lancaster zrozumiała jakie to uczucie, gdy człowiek nienawidzi samego siebie. Po traumatycznych pr...