Na treningu rozgrzewałam się z Miguel'em i Tory, a oni gadali o jakiejś kolekcji romantycznej i innych romantycznych rzeczach przez co myślałam że puszczę pawia. W pewnym momencie do dojo wszedł Hawk Miguel postanowił z nim pogadać spytać się czy między nimi jest ok w końcu Miguel dał nieźle mu popalić wczoraj, też powinnam ale uznałam że porozmawiamy jak będziemy sam na sam.
-Hawk-w tej chwili podszedł do niego Miguel
-co tam
-między nami gra?
-wrogami byliśmy jeden dzień, cobra cai jest na całe życie
-co ci się stało?-spytał Miguel spoglądając na jego dolną wargę
-aa.. nic takiego, uderzyłam się
-okej?-i Miguel wrócił do nas
-co się stało Hawk'owi?-spytałam
-mówi że się uderzył
-mhm
Miałam złe przeczucie, bałam sie za Natan go skrzywdził tak jak mówił ale nie miałam jak udowodnić, pewnie Hawk by się do tego nie przyznał.
-wszyscy na miejsca-powiedział Lawrence
-gdzie sensei kresse?-spytał Hawk
-może zaczekamy na starszego sensei-spyatla płaszczka, a Lawrence jednie się na niego patrzył-czyli nie?
-pana kressa nie będzie już z nami
Opowiadał nam że kresse nie działał na nasze dobro, kim będziemy jak będziemy przestrzegać reguł karate i inne takie. Ćwiczyliśmy uderzenia głową, to było ciekawe zajęcie Hawk idealnie się w tym odnalazł uderzył tak mocno jednego że trzeba było iść po apteczka bo zaczęła mu się lać krew. Z niewiadomych przyczyn ta sytuacja mnie rozbawiła. Po zajęciach chciałam pogadać z Hawk'iem i omówić wszystko więc zaczełam na niego pod dojo aż wyjdzie.
-Hawk-w tym momencie wyszedł
-co?
-możemy pogadać?
-jasne, o czym?
-słuchaj, przepraszam że wczoraj tak nerwowo zareagowałam, sama nie wiem czemu
-nic się nie stało, mnie też ponoszą czasem emocje-powiedział podśmiecjując
-czasem?-zaśmiałam się razem z nim-to wszystko między nami git?
Nic nie powiedział tylko mnie przytulił.
-jeszcze jedna sprawa, co ci się stało w wargę?-bylo widać po nim że ten temat go denerwuje
-uderzyłem się
-napewno?
-nie wierzysz mi?-uśmiechnął się
Wiedziałam że nie wyjawnia całej prawdy ale nie chciałam drążyć tematu. Odprowadził mnie do domu, a ja zaczekałam aż pójdzie i ruszyłam w stronę domu Natana, chciałam być pewna czy to jego sprawka czy nie. Kiedy dotarłam zapukałam do drzwi i czkeałam aż wyjdzie, trochę się stresowałam, bałam się że coś mi zrobi ale starałam się być przy dobrej myśli.
-no proszę, y/n wiedziałem że w końcu zmienisz zdanie
-juz się tak nie napalaj, po co innego przyszłam
-słucham
-skrzywdziłeś Hawka?-ta ciekawość mnie zżerała
-może tak... a może nie
-weź nie pierdol, tylko powiedz
-mówiłem że ma się pilnować
-zostaw go w spokoju-powiedziałam nerwowo łamiącym się głosem
-zerwij z nim
-hah nie ma takiej opcji
-to ja nie dam mu spokoju, lapiej wracaj do domu, po ciemku tu nie jest ciekawie kochana
Odeszłam bez słowa, czułam że to jego wina, nie wiedziałam co robić nie chce krzywdzić Hawka, kocham go.
CZYTASZ
Zawsze wybiorę ciebie
Teen Fictionhistoria o dziewczynie która pewnego razu zakochała się w cichym chłopaku 😘 wiem że nie umiem pisać ale może się to poprawi☺️