(Per. Zsrr)
Idealne państwo....Ale czy na pewno? Przez wiele lat wszystko prezentowało się dobrze. No właśnie prezentowało... Po wielu latach ludzie odkryli prawdę, jak naprawdę to wygląda. Ludzie zapragneli sprawiedliwości, zemsty.
Właśnie znajdowałem się, na jakimś zadupiu. Moje dłonie były związane, a ciało poranione. Do mojej głowy był przyłożony stalowy pistolet.
Czyli tak umrę?- pomyślałem-Zawsze mogło być gorzej!
3....2...- Mój oprawca zaczął odliczać- 1...
Usłyszałem strzał. Ale nic mnie nie zabolało? - Jestem w piekle?
Usłyszałem krótkie "Nie". Głos był znajomy, ale nie mogłem go rospoznać. Był jednocześnie znajomy, ale jednak obcy... Nie byłem dułgo świadomy, szybko zamknąłem powieki. Wykrwawiłem się przez ilość obrażeń jakie miałem. Przed tym zdarzeniem byłem dułgo torturowany. Nikt nie miał dla mnie litości... No bo po co? Zabiłem sporo ludzi, po co litość?
**************
Obudziłem się na kanapie...
Próbowałem wstać ale wydałem z siebie cichy syk. Przypomniałem sobie co zaszło. Ktoś mnie uratował, ale po co? Miałem na sobie sporo opatrunków.... I gips na nodze? Była najprawdopodobniej złamana. Czyli nie będę mógł chodzić... Świetnie!W końcu wstałeś!- Ktoś krzyknął.
Nic nie powiedziałem, chciałem się obrócić i sprawdzić kto jest moim bohaterem. Ale mój stan mi na to nie pozwolił..
Pokażesz się kim jesteś?- Krzyknąłem
Skoro tak bardzo chcesz- powiedział mój wybawca, nie pewnie.
No nie......To naprawdę on?! Nie możliwe.... Mam zwidy! Przecież on zdechł... Przynajmniej powinien...
Rz...rz...rz....Rze-sza..?- powiedziałem
Nie, kurwa Rosja- odpowiedział lekko poirytowany
Dlaczego ty szmato?!- Krzyknąłem
Ale nie miły jesteś, dupę Ci uratowałem!- powiedział dumny z siebie, ale nie uśmiechnął się
Jak mam być miły skoro mnie zdradziłeś?!- Co on sobie myśli? Uratował mnie ale to nic nie zmienia!
Wynoszę się z tąd!- nadal zdenerwowany powiedziałemDroga wolna- powiedział nazista, zbyt pewnym siebie tonem
Próbowałem wstać, ale mi się nie udało... Jeszcze raz.... I jeszcze jeden raz
Rzesza tylko lekko uśmiechnął się - I co? Nie idziesz?
...Nie mogę wstać- powiedziałem nie pewnie- I co zamierzasz ze mną zrobić?
Nic- odparł- Zostaniesz, a jak wrócisz do zdrowia to Cię wypuszczę!
No.... okej- chyba nie ma co się z nim kłócić, skoro i tak nie mogę nawet sam wstać....
Świetnie!- uśmiechnął się- Co chcesz zjeść?
Od ciebie?- odpowiedziałem- Nic!
Czyli nie będziesz nic jadł przez około miesiąc? - zapytał
Ile?!- krzyknąłem na cały dom
A jak myślisz? Ile takie obrażenia się goją?- spokojnym nie podobnym do niego tonem odpowiedział na moje pytanie
Co się z Tobą stało?- zdziwiło mnie jego zachowanie
O co Ci chodzi?- zapytał
Jak to o co? Nigdy nie byłeś taki!- nie potrafiąc opanować swoich emocji, znowu krzyknąłem
YOU ARE READING
Masz Uczucia? (•sovietreich•)
HumorTaki sovietreich no bo why not? Akcja dzieje się po ww2! Ludzię są przemęczeni władzą ZSRR i chcą go zabić. Jednak pewna osoba ratuje mu tyłek. Jednak komusita nie jest przekonany do wybawiciela!Jak potoczą się losy bohaterów? Więcej nie zdradzam...