Rozdział 2 Część 2 - Mam To W Dupie!!!

780 24 10
                                    

Autorka: Uwaga! Ważna informacja na końcu. Proszę o przeczytanie
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

✨1h later✨

Mój tatuaż był skończony tak jak Tony'ego on miał mniejszy, wyglądał tak:

Ja sobie zrobiłam imiona wszystkich braci na górnej części ramienia i na przedramię zrobiłam inny i wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja sobie zrobiłam imiona wszystkich braci na górnej części ramienia i na przedramię zrobiłam inny i wygląda tak:

Ja sobie zrobiłam imiona wszystkich braci na górnej części ramienia i na przedramię zrobiłam inny i wygląda tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potem pojechaliśmy do galerii po moje buty i kosmetyki. Gdy dawałam pieniądze kasierce nagle zadzwonił alarm pożarowy. Wybiegłam pod straże pożarne, które próbowały zgasić ogień. Zaczęłam się wszędzie próbując znaleźć Tony'ego, lecz bez skutków. Przcież on poszedł do kibla. Zaczęłam biec w stronę wejścia do galerii. Nagle ktoś pociągną mnie za rękę.

- Co robisz? - Ja

- Proszę pani nie można tam wejść - Strażak

- Mam To W Dupie!!! - Ja

-Ale... - Strażak. Nie zdążył dokończyć, bo się wyrwałam z jego ucisku i wybiegłam do budynku. Narpiew poszłam do kiblii na jednym piętrze. Jedynie co znalazłam to na korytarzu matkę z dzieckiem. Pomogłam kobiecie. Z jednej strony trzymałam kobietę a z drugiej strony dziecko. Oddałam je w ręce opieki medycznej i szybko wróciłam spowrotem do  budynku. Biegłam na kolejne piętro a tam z oddali osobę zasypaną gruzami. Szybko do tej osoby biegłam. Zrzuciłam z osoby wszystko co na nim leżało. To był TONY.

- TONY - krzyknęłam. Podniosłam go i przeżuciłam przez kark. Szłam szybkim krokiem by jak najszybciej dojść do opieki medycznej. Po chwili dotarłam do karetki.

- POMÓŻCIE MU - Ja. Ratownicy odebrali Tony'ego od mnie - zajmijcie się nim - powiedziałam i spowrotem ruszyłam do ognia. Teraz wszędzie były płomienie. Ja byłam brudna obdrapana i z wielu ran mi leciała krew, ale ja to miałam w dupie.

✨10 minut later✨

Znalazłam już 17 osób i przeszłam wszystkie piętra. Wolnym krokiem szłam do wyjścia. Strażacy jak mnie zobaczyli to do mnie podbiegli. Dwóch strażaków złapali mnie za ręce i przeżucili je przez swoje szyje. Gdy wyszliśmy z budynku to od strażaków zabrali mnie ratownicy. Zaprowadzili mnie do karetki i kazali mi się położyć na łóżku znajdujący się w pojezdzie. Podłaczyli mnie do kroplówki, a po chwili odpłynęłam.

Inna historia |Hailie Monet| Bella Del PoderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz