Rozdział 15

195 4 3
                                    

Pov Natalia
Wstałam po 12. Zrobiłam sobie herbatę i śniadanie. Zwykłe kanapki z szynką i pomidorami. Po zjedzeniu posiłku udałam się do łazienki, wzięłam prysznic i założyłam na siebie ubrania, które wcześniej przygotowałam. Zadzwoniłam do Marka. Próbowałam się do niego dodzwonić kilka razy. Dopiero za dziesiątym się udało.

- Cześć. Coś się stało?- usłyszałam jego głos.

- Cześć. Masz może chwilę?- zapytałam z nadzieją w głosie.

- Aktualnie to jestem na patrolu. Zaraz do ciebie podskoczymy.- powiedział a mi zrobiło się ciepło na serduszku.

- Dzięki.- powiedziałam i zakończyłam rozmowę.

Siedziałam i czekałam, aż w końcu do mnie przyjadą. W końcu usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć a w nich stanęli moi koledzy i siostra.

- Siostra co się stało?- zapytała wchodząc do środka.

- Mam już dość.- powiedziałam i się rozpłakałam.

- Chodźcie.- powiedział po chwili Marek.

- Ja idę. Muszę odebrać.- wtrącił się po chwili Góral.

Marek przytaknął mu głową. Objął mnie ramieniem i mocno przytulił. Kiedy się uspokoiłam opowiedziałam mojej siostrze i Markowi co się się stało. Marek poprosił Matyldę by została ze mną do jego powrotu. Powiedział, że zaraz po służbie przyjedzie do mnie do domu.

Pov Marek
Wyszedłem z domu Natalii i przypadkowo usłyszałem fragment rozmowy Miłosza.
Podszedłem do kolegi.

- Wszystko w porządku?- zapytałem operując się o samochód.

- Tamara jest w szpitalu. Miała wypadek samochodowy.- wypowiedział a w jego oczach mogłem dostrzec strach.

- A co z młodym?- zapytałem patrząc na zegarek.

- Jest w szkole. Podrzucisz mnie do jego szkoły a potem do szpitala?- zapytał z nadzieją.

- Jasne wsiadaj.- powiedziałem i szybko udałem się do szkoły, do której chodzi Nano.

Miłosz odebrał chłopca wcześniej i szybko udaliśmy się na bazę. Góral przebrał się w swoje ciuchy i szybko zawiozłem chłopaków do szpitala. Kiedy byliśmy na miejscu wysiadłem razem z nimi.

- Iść z wami?- zapytałem na co Góral pokiwał głową.

Kiedy byliśmy już pod odpowiednią salą małego chłopca opanowała rozpacz.

- Co się stało mamie?- zapytał a ja spuściłem wzrok.

- Mama miała wypadek.- powiedział po czym chłopak wtulił się w mojego policyjnego partnera.

- Możecie do niej wejść.- usłyszeliśmy nagle głos lekarza.

- Dziękuję bardzo.- powiedział Góral po czym zniknął za drzwiami.

Pov Góral
Wiedziałem, że jeśli Tamara nie wybudzi się ze śpiączki to będę musiał oddać Nano do domu dziecka. Nie chce psuć mu dzieciństwa. Usiadłem na krześle obok szpitalnego łóżka i wziąłem chłopca ma kolana.

- A co jeśli mama się nie obudzi?- zapytał i spojrzał mi w oczy.

- Obudzi się. Musi się obudzić bo ma ciebie.- powiedziałem i uśmiechnąłem się do niego.

- Mam was.- usłyszałem znajomy mi głos.

Nie spodziewałem się, że usłyszę kiedyś to z jej ust. Była dla mnie naprawdę ważna. Tak smak jak Nano. Siedzieliśmy tak dwie godziny. Marek powiedział Witackiemu, że mam problemy prywatne. Byłem mu za to bardzo wdzięczny. Jest dla mnie jak brat. Siedzieliśmy tak dobre kilka godzin. Niestety lekarz musiał nas wyprosić. Zabrałem Nano do siebie. Urządziliśmy sobie maraton filmowy. Kiedy chłopiec zasnął przeniosłem go do mojej sypialni, a sam spałem w salonie na kanapie.
______________________________________________

Natalia ma jakieś problemy.
Tylko jakie 🤔

Marek i Matylda jej pomogą?🤔
Tego dowiemy się w przyszłych rozdziałach 😊
Mam do was pytanie.

Okazało się jeszcze, że Tamara miała wypadek samochodowy 🚑

Jeśli skończę te książkę, to z kim ma być następna?

Na wasze odpowiedzi czekam do jutrzejszego wieczora.

Pozdrawiam cieplutko 🙂♥️
Dobranoc🌌🌠🌜♥️

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Where stories live. Discover now