𝙍𝙊𝙕𝘿𝙕𝙄𝘼𝙇 1

62 7 1
                                    

𝘬𝘶𝘣𝘢 𝘱𝘰𝘷:

- No bez przesady, tylko nie z tym gejem - krzyknąłem wzburzony. Zawiedziony pomysłem nauczyciela podszedłem do ławki, przy której siedział ten mały chujec. Jebaniutki przeglądał na ekranie komputera jakąś stronę internetową z ciuchami dla pedałów.
- Pewnie oglądasz tu jakieś gejowskie rzeczy, co? - zażartowałem. Wojtek zignorował mnie, wiec postanowiłem powkurwiać go jeszcze trochę. W sumie lekcja minęła szybko, trochę go podrażniłem, jednak potem znudziło mi się i zacząłem przeglądać tindera na telefonie.
- Do końca roku macie przygotować projekt z bazy danych i przesłać mi go na maila. Trzymam za was kciuki, że dogadacie się z nowymi kolegami - powiedział ten gruby chuj od informatyki kierując się w stronę szafki w zamiarze opierdolenia kolejnego pączka. "No to zajebiście" westchąłem, myśląc o tym, że będę musiał spędzić więcej czasu z tym małym irytującym stworzeniem.

Po zakonczonych lekcjach udałem się z ziomkami na bulwary na piwo. Muszę przyznać, że zdarza mi się pic coraz częściej ostatnio. No ale nic. Jak zwykle rozmawialiśmy o bieżących sprawach i tak temat zszedl na dzisiejsza lekcje informatyki. Razem śmialiśmy sie z tego, kto zostal z kim przydzielony.
- Biedny Kuba dostal pedalka.. - żartowali - Uważaj tylko, żeby nic tak z nim nie tegerere, - rechotali.
- Pojebalo was? - Zdenerwowalem się- prędzej wyjde za marceline niz cos zrobie z tym kurwiem, chyba ze go zajebie - to z chęcią. Podkurwili mnie. Bardzo dobrze wiedzą jak nienawidzę tego wybryku natury, ale kurwa najzabwniejsi, zawsze wymyślą jakiś głupi żart. Szybko dopiłem piwo, pożegnalem się i zwinąłem z bulwarów. Odechciało mi się przesiadywania z nimi.

Wróciłem zmęczony do domu. Jedyne o czym marzyłem to wziąć prysznic i zmyć z siebie ten cały dzień. Po odkręceniu kurka z wodą, przymknąłem oczy, a moja ręka zaczęła wędrować w dół. Oddałem się przyjemności. Po zakończeniu, szybko wytarłem się ręcznikiem i skierowałem się w górę po schodach w kierunku mojego pokoju.

Rzuciłem się na łóżko, otwierając jednocześnie paczkę czipsów i wszedłem w aplikację snapchat. Nagle do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka do drzwi. "Kurwa mać" westchnęłem i obojętnie poszedłem sprawdzić kto ma czelność zakłócać mi spokój.

Przed drzwiami stała roznegliżowana Marcelina - moja była dziewczyna. Wyglądała jak dziwka. Miała długie falowane włosy, duży biust i niezłe krągłości. Skłamałbym jeśli powiedziałbym, że była brzydka. Po prostu była chujowa z charakteru i potrafiła dać dupy za paczkę szlugów.

- Czego? - warknąłem poirytowany jej widokiem.
- Kuba przestaaaań - wyciągnęła sie na framudze drzwi, przybliżając się w moją stronę - oboje bardzo dobrze wiemy jak okropnie tego pragniesz… - szepnęła, rozpinając już wystarczająco odkrywającą bluzkę.

-Japierdole - wziąłem głęboki wdech, próbując się opanować, żeby nie zrobić czegoś głupiego
- Ile razy mam ci kurwa powtarzać, że MASZ MNIE ZOSTAWIĆ W JEBANYM SPOKOJU?! - wrzasnąłem.

- Nie udawaj - odparła, weszła w głąb domu i przysunęła mnie do ściany ciężarem swojego ciała.
Nie chciałem tego robić, ale nie miałem innego wyjścia w tej sytuacji. Gdy ta sięgnęła w kierunku mojego krocza, złapałem ją za ręce i bez żadnej delikatności wyjebałem ją za drzwi. Czemu wszyscy dziś muszą mnie tak wkurwiać.

Romans w rytmie nienawiści | 18+Donde viven las historias. Descúbrelo ahora