POV.HAILIE
Powoli otworzyłam oczy pierwsze co zobaczyłam to strasznie rażące światło znowu zamknąłem powieki.Gdy w miarę przyzwyczaiłam się do światła za moimi powiekami otworzyłam je szerzej.Byłam w szpitalu.Obok mojego łóżka stali bracia.
-Hailie ile pamiętasz z dzisiaj?—zapytał od razu Vincent
-Pamiętam chyba wszystko do momentu kiedy zemdlałam
-Dobrze Hailie muszę spytać czy miewałaś już może omdlenia w poprzednim domu.
-Tak—Odpowiedziałam bez zastanowienia.Bo nawet nie musiałam się zastanawiać ponieważ często zdarzało mi się mdleć.
-Czemu nam o tym nie powiedziałaś?!—Zbulwersował się Dylan.
-Bo nie czułam takiej potrzeby.—Jak tylko dokończyłam mówić Dylan się zerwał u podszedł bliżej.
-Jeżeli coś się dzieje zawsze masz nam mówić.Rozumiemy się dziewczynko?
-Tak i nie mów na mnie dziewczynka.—Na jego ustach uformował się chytry uśmieszek.
-To może kruszynka.—Spytał się,a po chwili zachichotał jak spojrzałam na niego oburzona.Ale po chwili jego twarz znowu zmieniła się na zmartwioną i złą.
-Ale jest coś jeszcze o czym musimy ci powiedzieć.—Powiedział nie pewnie.Ale Vincent widząc to skończył za niego.
-Masz anemię.
Odetchnęłam z ulgą.
– O nie martw się Vinc o tym już wiedziałam.
Tym zdaniem wywołam Szok na twarzach braci.
BINABASA MO ANG
Rodzina monet
FanfictionRodzina Monet A do gdyby Hailie miała podobne zainteresowani co bracia? Czy to ich do siebie zbliży? Odpowiedzi na te jak i inne pytani znajdziecie w tej książce Inspiracja „ rodzina monet od Weroniki Anny Marczak"